Rozdział 1

43 12 6
                                    

Obudziłam się, cała spocona i we łzach, krzycząc. Do mojego pokoju szybko wbiegła mama i tata.

- Wszystko w porządku, kochanie?

- Ten sen... Znowu...

- Nie martw się i spróbuj zasnąć, dobrze?

No tak, jak zawsze. Nie przejmują się już mną. Pierwsze dwa tygodnie po wypadku praktycznie skakali przy mnie, dzwonili do psychologa, za każdym razem gdy miałam ten sen. A teraz? Mają mnie gdzieś. Nawet nie próbują mnie uspokoić.

Minęło już 5 miesięcy od kiedy on chciał mnie zamordować.

On, mój ukochany,

Na samą myśl chce mi się rzygać.

Przewróciłam się na drugi bok i starałam się o tym nie myśleć, ale się nie da.

To nie takie proste jak się wydaje.


Był już ranek a ja nie zmrużyłam oka, od kiedy obudziłam się w nocy. No ale nic nie poradzę, do szkoły trzeba iść.

Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam mój ulubiony zestaw - czarną bluzkę z przykłuwającym uwagę wzorem, czarny kardigan i czarne kolanówki z ładnym wykończeniem. Przeczesałam moje długie, fioletowe włosy i założyłam septum. Do tego srebrne kolczyki w kształcie złamanych serc i gotowe.

 Do tego srebrne kolczyki w kształcie złamanych serc i gotowe

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Od kiedy mój ukochany próbował mnie uśmiercić zmieniłam się. Na moje zaufanie trzeba sobie na prawdę ciężko zapracować. To był mój błąd, że praktycznie cała mu się oddałam, pod wpływem głupiego zauroczenia.

Zarzuciłam na plecy różowy plecak z ćwiekami i zeszłam na dół, na śniadanie. Rodziców już nie było w domu, ale zostawili mi kanapki - porcję zawiniętą w folię, do szkoły i ładnie ułożone na talerzyku, do zjedzenia teraz.

Wyjęłam telefon z plecaka, żeby zająć się czymś przy jedzeniu. Akurat moja przyjaciółka do mnie napisała. Znamy się od dzieciństwa i nigdy mnie nie zawiodła. Niestety nie chodzimy do tej samej szkoły - tylko w podstawówce było nam dane uczyć się razem.


Od: Alison

Hej, jeden chłopak z mojej szkoły się do was przeniósł.


Do: Alison

O mój Boże... Też jest takim snobem jak reszta z twojej klasy?


Od: Alison

Nie wiem, nie chodził ze mną do klasy i nie mamy jakichś szczególnych stosunków, ale był bardzo popularny. I bardzo ładny...


Do: Alison

Yup, będzie snobem. Przecież wiesz jak wszystkim w tym wieku odwala od "władzy"... Muszę już wychodzić, nara!


Schowałam telefon spowrotem do plecaka i wyszłam z domu. Mam nadzieję, że ten idiota nie wejdzie mi w drogę...

★ Ta jedna, jedyna ★Where stories live. Discover now