~pov. Jungkook~
Jestem zwyczajnym siedemnastolatkiem. Uczę się władania białą bronią.
Pewnego popołudnia kiedy wracałem że szkoły zauważyłem, że z "tyłów" mojej rezydencji wydobywa się potężny blask. Zaciekawiony postanowiłem sprawdzić co się dzieje.
Wchodząc na podwórko oglądałem się nerwowo za siebie. Czułem dziwny niepokój. Gdy zdecydowałem się w końcu spojrzeć w przód skierowałem oczy na szopę i szybko tego pożałowałem. Jasność wydobywająca sie z niej była tak ogromna. Jednak w jasnym świetle ukazało mi się tajemnicze , podłużne pudełko. Zbliżyłem się do niego. Blask tak jakby trochę wygasł, byłem zmieszany. W mojej głowie roiło się od wszelakich myśli. Pikawa mówiła "otwórz to cholerne pudło", lecz rozum na to "uważaj coś może się stać".
Po kilkunastu minutach morderczej wojny z samym sobą nie wytrzymałem i gwałtownie podniosłem wieko pudła. Zajrzałem do środka
-O kurde - pomyślałem. W środku był miecz, wielki, świecący niezwykły. Nie mogłem uwierzyć, że coś tak pięknego mogłoby się kiedykolwiek znaleźć w mojej szopie tak znikąd? Z powietrza? Podekscytowany dotknąłem tej metalicznej piękności. W tedy stało się coś, czego się kompletnie nie spodziewałem. Z pod mych palców zaczęły wydostawać się iskry. Na chwilę zmarłemu, potem chciałem, ale nie mogłem się ruszyć. Na raz wywaliło mnie do tyłu. Z dużą siłą uderzyłem w drewnianą ścianę szopy. Następnie zrobiło mi się ciemno przed oczyma i urwał mi się film. Nie wiem ile czasu minęło nim się ocknąłem. Jednakże kiedy otworzyłem już oczy spostrzegłem, iż znajduje się w miejscu, w którym nigdy nie byłem.
YOU ARE READING
I'm stuck on you [Wolno Pisane]
FanficParing: Jikook "-co to za miejsce?- zapytał w myślach Jungkook spoglądając na wielkie łuki i kamienne drzwi." ~co do opisu to może go kiedyś zmienię...~