• 2 •

14 1 1
                                    

- Słuchaj, możesz mi uwierzyć, lub nie ale jestem twoim prawdziwym ojcem

Tak jak myślałam, widziałam, że czeka na mnie coś szokującego i właśnie mamy o to i efekt, pomyślałam

- Ale jakim cudem? Co? Przecież pamiętam jak wyglądali moi rodzice! Jestem do nich podobna!

No może. Z wyjątkiem włosów i oczu...

- Słuchaj moje dziecko, to, że umiem mówić w umyśle to nie oznacza, że nie umiem czytać myśli... rozumiem Cię, dla ciebie to szok ale mam dowód dlaczego jesteś 'moją' córką...

- Czuję się oszukana! Mogę wiedzieć dlaczego?! Dlaczego pan mnie zawiózł do moich fałszywych rodziców?! I jakie dowody?! Jezusie...

- Bałem się że będziesz się dziwnie zachowywała w normalnej szkole, mieście i w ogóle.. przez to że inaczej bym cię wychowywał, a dowody mogę Ci pokazać nawet teraz, podejdź do mnie dziecko...

Podeszliśmy do lustra, gdzie teraz zauważyłam ponieważ wcześniej stało w mroku, powiedział cicho jakieś słowa i lustro zaczęło nam pokazywać chyba przeszłość... zauważyłam go i jakąś kobietę która miała takie same włosy i oczy jak ja! Ale jak to możliwe? Kochali się bardzo, aż doszło do podpalenia czyjegoś domu wtedy ona 'moja mama' była w tym domu, słyszałam krzyki chyba jej... on biegnie do niej i słyszę obrzydliwy i mrożący krew żyłach ryk, podnosi nie żywą kobietę do siebie i chyba mnie? Później lustro się zamazuje i widzę domek w lesie poznaję już siebie ponieważ zaczynają mi rosnąć wiśniowe włosy, bawi się ze mną a ja się śmieje radośnie i bawię się w telerpotacię, chwilą co?! Umiałam się telerpotować się?! Znowu coś się dzieje, 'mój tata' znika coraz częściej, widzę różne kartki i ludzi takich jak ja normalnych... zasłaniam ręka usta z przerażenia on ich zabija a kartki nadal są, później widzę jak patrzy na mnie i znowu słyszę ten ryk, zabiera mnie do jakiegoś innego domu w mieście i widzę swój ówczesny dom, nie odzywałam się do tego czasu, o co w r wszystkim chodzi zamiast bardziej rozumieć i nie mieć już pytań to mam bardziej skołowane myśli, czemu?
Słyszę głos Operatora

- Rozumiesz dlaczego to zrobiłem?

- Nie! Nie rozumiem, czemu? Dlaczego?

Zaczynałam się coraz bardziej denerwować, aż poczułam, że trzęsie się pomieszczenie

- Moje dziecko, proszę uspokuj się bo nas wszystkich pozabijasz!

- Co się dzieje, Slender-man'ie?

- Uspokuj się, a odpowiem Ci na wszystkie pytania, dobrze?

- Dobrze...

Próbowałam się uspokoić, zwykłe wdechy i oddechy, próbowałam pozbyć się myśli narastających mnie, nie wiem ile minęło czasu ale na biurku Operatora jak przyszłam nie było herbaty a jest teraz więc może kilka minut? Mi to zajęło...

- Lepiej Ci, dziecko? Zrobiłem Ci też herbaty na uspokojenie...

- Uspokoiłam się, więc proszę teraz o odpowiedzi na moje pytania...

- Dobrze, od czego chcesz zacząć?

- Najpierw chcę wiedzieć, dlaczego przywiozłeś mnie do fałszywych rodziców?

- Żebyś nie widziała, jakiego masz 'ojca' który właśnie zabija, który jest w pewnym znaczeniu 'odmieńcem'...

- Rozumiem... czy ta kobieta? Też miała moce czy coś?

- Obaj umiemy się telerpotować i czytać w myślach, ty też masz tą moc ale nigdy nie widziałem, żeby ze złości albo z nie opanowania emocji trząść Ziemią, tylko jedna osoba tak miała, która była na wieki wieków przed naszą Erą... masz jakieś pytania jeszcze?

- Czy... czy ten twój ryk to był twój głos?

- Tak, dwa razy tak robiłem, dlatego wolę mówić w myślach niż mówić ustami...

- Rozumiem... 'ojcze'?

- Tak, dziecko?

- Widziałam, że mam moce, nigdy wcześniej mi się nie objawiały, dlaczego teraz?

- Nie wiem, może dlatego, że jesteś wśród swoich?

- Jak to?


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 04, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Niezwyczajność Belli.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz