Luna,
Tak nagle pojawiłaś się w moim życiu i w Buenos Aires i wprowadziłaś całkowite zamieszanie. Na początku myślałem, że to nawet dobrze, ale potem zrozumiałem, że się myliłem. Muszę przyznać, że mi się podobałaś. Byłaś zabawna, zawsze roześmiana, optymistyczna, naturalna. To było takie inne od tego co znam. Twój świat był zupełnie inny niż mój i to mnie fascynowało. Jednak spędzając czas z Tobą na rozmowach czy jeździe na wrotkach raniłem Ambar. Nie od razu to zrozumiałem. Z Ambar się kłóciłem a przez to zbliżałem się do Ciebie. Zajęło mi to trochę czasu ale w końcu naprawdę poznałem swoje uczucia. Nigdy Cię nie kochałem. Może byłem zauroczony. Jednak przez to, że zbliżyłem się do Ciebie to krzywdziłem Ambar. Była smutna i zazdrosna z mojej winy i zawsze będę się winił za te chwile. Powinien być przy niej, a ją zostawiłem i to dla Ciebie. Żałuje tego. Pomyliłem się do Ciebie. Nadal uważam, że jesteś zabawna, uparta, wesoła i masz talent zwłaszcza do jazdy na wrotkach. Jednak gdy poznałem Cię lepiej zobaczyłem, że to też jest tylko Twoja maska. Tak jak ja udawałem idealnego, Ty udawałaś dobrą, miłą i beztroską dziewczynę. Lubiłem spędzać z Tobą czas i mimo wszystko chyba dziękuję za te chwile. A także przepraszam, że sam nie byłem pewny swoich czuć i raz się do Ciebie zbliżałem, a potem znowu się oddalałem. Ty Też masz wiele na swoim sumieniu i liczę, że to zrozumiesz i zmienisz się tak, jak ja nie potrafiłem. Po pierwsze bawiłaś się cudzymi uczuciami jakby to były zabawki, a Ty byłabyś dzieckiem. I czasem tak się zachowywałaś. Mówię o Simonie. Mimo, że za nim nie przepadam, to jednak wiem jak mu na Tobie zależało. Dziewczyno, on dla Ciebie rzucił całe swoje życie i przyjechał do Buenos Aires. Mało kto by tak zrobił. Ale pamiętasz co mi kiedyś powiedziałaś ? Ty od zawsze wiedziałaś, że Simon jest w Tobie zakochany i świetnie się bawiłaś udając, że o tym nie wiesz. Grałaś i korzystałaś z jego uczuć do Ciebie. Mną też się trochę zabawiłaś. Spędzałaś ze mną czas by Simon był zazdrosny i by zezłościć Ambar. Ale mimo, że nie kochałaś żadnego z nas to nie dałaś szansy na szczęście. Simon chciał być z Jazmin - może też nie do końca z uczciwych powodów, ale o tym już mówiłem - a Ty akurat gdy zaczęli się spotykać pocałowałaś go na jej oczach. Przypadek ? Nie. Zaplanowałaś to. A może pamiętasz Sebastiana ? Zadzwoniłaś do niego i go sprowadziłaś bo doskonale pamiętałaś, że on czuł coś do Ambar. Przez jego pojawienie się ja i ona dużo się kłóciliśmy. Ale to nie wszystko. A co z naszyjnikiem który podarowałem Ambar ? Ukradłaś go z jej pokoju, tak bym pomyślał, że go zgubiła bo nic dla niej nie znaczył, tak jak ja. To twoje słowa. I tego, że chciałaś nas rozdzielić nie umiem Ci wybaczyć. Ale bardziej boli mnie to, że raniłaś Ambar. Teraz mnie nie będzie by ją chronić. Ale jeśli ją skrzywdzisz to tego pożałujesz. Mógłbym tak wymieniać, wszystko co zrobiłaś ale to nie ma sensu. Każdy zrobił wiele złego, ja także. Ale Ty masz szansę wszystkich przeprosić za swoje złe zachowanie, zmienić się i naprawić wyrządzone szkody. Tego Ci życzę. I byś ułożyła sobie wszystko w życiu, ale bez kłamstw.
Matteo.
CZYTASZ
You know why - Matteo Balsano (✔)
FanfictionMatteo Balsano, popularny i idealny chłopak popełnia samobójstwo i zostawia po sobie jedynie kasety z nagraniami dla swoich bliskich. Start: 6 sierpnia 2017 Koniec: 3 września 2017