~Sakamaki~
Wysoka, szczupła fioletowo-włosa dziewczyna wysiadła z auta pod wielkim zamkiem. Zachwycona jego pięknem westchnęła cicho. Nie mogła oderwać od niego wzroku, więc nawet idąc w stronę bagażnika przyglądała się szczegółom konstrukcji. Podekscytowana szybko wyjęła swoje rzeczy i poszła w stronę schodów znajdujących się przed posiadłością. Postawiła stopę na pierwszym stopniu, w tej chwili przypominając sobie o czymś. Odłożyła walizkę i wciąż trzymając torbę w dłoni odwróciła się, by pomachać odjeżdżającemu już kierowcy. Gdy ten zniknął podniosła swoje rzeczy i podekscytowana podeszła do drzwi. Poprawiła lekko przekrzywione okulary i zapukała do drzwi.
- Halo?
Drzwi otworzył jej wysoki mężczyzna o szarych włosach. Na powitanie obdarzył ją nieprzyjemnym spojrzeniem.
- Czego tu szukasz? - zaczął jej się przyglądać, co ,trzeba przyznać, lekko ją onieśmieliło.
Odruchowo przycisnęła obwódkę wokół prawego szkiełka jej okularów palcami wskazującym i środkowym, przez co te uniosły się lekko na jej nosie. Spuściła wzrok.
- Ja.. - Zaczęła nieśmiało, jednak widząc jego irytację podniosła wzrok, opuściła ręce i odruchowo się wyprostowała. - Nazywam się Miyako Mishima, ponoć zostałam tu przydzielona na czas nieokreślony.
Na moment obdarzył ją przenikliwym spojrzeniem, przez co straciła trochę pewności siebie. Następnie poprawił swoje okulary.
- Rzeczywiście.. - Odsunął się na bok i machnął ręką w geście zaproszenia, a ona odetchnęła z ulgą. W sumie nie wiedziała nawet czego się obawiała. - Proszę, wejdź panno Mishima..
Uśmiechnęła się lekko z rzeczywistą ulgą, po czym delikatnie skinęła głową.
- Arigato.
Podniosła swoją walizkę i weszła do środka. Co prawda daleko nie zaszła, ponieważ od razu zachwyciła się wystrojem pomieszczenia, w którym się znalazła. " Czy cały zamek tak wygląda? Jeśli tak, nie chcę wyjeżdżać.." - pomyślała nieświadomie szepcząc "Jak tu ślicznie.." Szybko się opamiętała i zerknęła w stronę mężczyzny, który wpuścił ją do środka. Nie wyglądał jakby był ze służby. Nieco ośmielona faktem, że znalazła się w środku postanowiła zapytać:
- Gdzie jest mój pokój? Chciałabym najpierw zanieść moje rzeczy, a następnie poznać resztę domowników, o ile takowi są.
Chłopak stanął obok niej i już miał coś powiedzieć, gdy przy barierce schodów pojawił się następny, tym razem o fioletowych włosach- niewiele jaśniejszych od jej. Nie wyglądał na szczególnie starszego od niej, a uroku dodawał mu "okaleczony" miś, którego przytulał.
- Kim ona jest? - spytał szaro-włosego nie spuszczając z niej wzroku.
- Och, czyli jednak są inni domownicy! - odezwała się nie dopuszczając mężczyzny obok do głosu. Uśmiechnęła się ciepło do chłopaka z misiem, po czym lekko ukłoniła i przedstawiła. - Nazywam się Miyako Mishima, zostałam tu niedawno przydzielona.
Chłopak zbliżył się do nich.
- Och, nie wygląda na tak uroczą jak poprzednia... - nie wiedziała jak ma na to zareagować. Fioleto-wooki przekrzywił lekko głowę. Przytulił nieco bardziej misia i zakrył nim swoje usta tak, by nie mogła dostrzec jego uśmiechu. - Reiji, mogę..?
Nie zdołał skończyć, ponieważ napotkał gromiące spojrzenie szaro-włosego. "Czyli ma na imię Reiji, dobrze wiedzieć.." - pomyślała patrząc na mężczyznę. Wtedy ten odebrał jej bagaże i podarował fioletowo-włosemu.
YOU ARE READING
Diabolik Lovers: Dark Moon
FanfictionMinął rok od ostatnich wydarzeń... Yui cała wróciła do Sakamakich, a wilki zaszyły się w lesie. Cała sprawa z "jabłkiem Adama" przycichła, dając rodzinie Sakamaki złudne poczucie spokoju i bezpieczeństwa... Wszystko się zmienia, gdy do obu rodzin tr...