Tego dnia mieliśmy iść po ubrania na koncert, który będzie już nastepnego dnia.
Po zakupach poszliśmy do knajpki, gdzie kupiliśmy coś do przegryzienia.
-Jak ja mam ochote na pizze - powiedziała Weronika kładąc się na stół
-Najlepiej taką z podwójnym sercem i kurczakiem - powiedziała Klaudia towarzysząc Weronice na stole
-Przestańcie, ochoty mi tylko robicie - powiedziała Bożena przewracając oczami - boże serio bym to wpierdoliła albo kebaba z arkiKiedy skończyliśmy jeść przez drzwi wszedł mężczyzna ubrany cały na czarno, z czapeczką z daszkiem i maską na twarzy. Monika wpatrywała się w niego jakiś czas.
-Wydaje mi się znajomy
-Przestań, Monika. Jeszcze powiedz, że to Suga i rzuć mu się na szyje
-A co jeśli to on, kochana Sandro? A co jeśli przyszedł po jedzenie do tej samej knajpki, w której my jesteśmy? A co jeśli to przeznaczenie i Bóg chce żebym go...
-Przesadzasz- przerywając jej wywróciłam oczami
Monika widząc jak czeka przy wolnym stoliku, aż jedzenie będzie gotowe postanowiła do niego podejść.
My jedynie jej się uważnie przyglądałyśmy
-Wolne? - zapytała chłopaka
Na to on kiwnął głową że tak
-Często tu bywasz?- na ten tekst aż się zaśmiałyśmy, a ona przyglądała mu się uważnie. Chciała zobaczyć jego twarz, ale chłopak się zasłaniał
-Niezbyt...- powiedział chłopak zerkając na przyjaciółkę
-Ja tez. Ja jestem tutaj pierwszy raz. Przyleciałam niedawno do tego kraju z przyjaciółkami.
Chłopak podniósł głowę i spojrzał na nią
-Tak? A gdzie są teraz twoje przyjaciółki?
-Siedzą dalej - wskazała palcem na stolik na co chłopak odwrócił się w naszą stronę. Tak jak Monika miałam wrazenie że chyba kojarze go, ale za cholere nie wiedziałam skąd - Nazywam się Monika, a ty?
-Dopiero się poznaliśmy a ty podajesz mi swoje imię?
-Chciałabym zawrzeć nowe znajomości
-A co jeśli jestem zboczeńcem?
-Nie wyglądasz mi na takiego...- powiedziała Monika podnosząc jedną brew.
Chłopak się zaśmiał
-Yoongi. - powiedział podając jej rękę
-Miło mi- powiedziała podając rękę i uśmiechając się promiennieRozmawiali ze sobą dopóki jedzenie chłopaka nie było gotowe.
-Będę się zbierał. Miło było ciebie poznać, mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy. - chłopak prawdopodobnie się uśmiechnął, nie było za bardzo widać przez tą maskę. Wychodząc pomachał jej, na co Monika odmachała i wróciła do naszego stolika.
-Jak twój podryw? To był Suga?- zapytałam
-Możliwe. Nazywa się tak samo...
-Dobra, czas się zbierać. - powiedziała Bożena wstającNa szczęście hotel był niedaleko. Udaliśmy się do naszych pokoi i robiliśmy swoje. Klaudia z Weroniką gniły przed telewizorem szukając czegoś ciekawego
-Patrz, trudne sprawy.
-Przestań Klaudia. To coś to jedno wielkie gówno.
-Niby gówno, a jednak zaraz zaśpiewasz tak jak zawsze
Poleciała piosenka z trudnych spraw. Tak jak Klaudia mówiła. Weronika razem z Kaludią zaczęły śpiewać.
-Dobra, obejrze. I tak nic nie ma w telewizji. Sandra zrób popcorn, będzie niezła beka
Podchodząc do mikrofalowki wyciągnęłam popcorn z paczuszki. Kiedy minęło juz pięć minut zaniosłam im serowy popcorn w misce.
-Udławcie sie- powiedziałam kładąc miskę na stole, one rzuciły się na to jakby nie jadły z tydzień w mgnieniu oka nie było juz nawet jednego ziarenka - co wy tak szybko to wpierdoliłyście
-Głodna byłam
-Ja tez - bekła Klaudia
-Świnia - powiedziała Weronika
-No chyba Ty - powiedziała Klaudia opierając głowę na ramieniu Wery
-Ide do Moniki, Bożeny i Mileny. Niedługo będę - powiedziałam ubierając laczki
-Miłej podróży - powiedziała Weronika
-Krzyżyk na droge kochana- powiedziała Klaudia zerkając na mnie jednocześnie się usmiechając
Zamknęłam drzwi i maszerowałam kilka drzwi dalej.
Miałam jednak szczęście. Przed drzwiami dziewczyn ujrzałam mojego ukochanego razem z Jiminem.
-Patrz kto idzie! - powiedział Jiminek mówiąc do Tae
Chłopak chyba zapomniał jak wyglądam, spojrzał się na mnie jakby widział mnie pierwszy raz.
Ała.-Sandra! Co ty tu robisz? - zapytał Jiminek uśmiechając się
-Ide do pokoju przyjaciółek- odwzajemniłam uśmiech
-Możemy je poznać? - zapytał ponownie
-Jasne, ucieszą się!
-Świetnie!- spojrzał się na Tae - nie przywitasz się?
-Kto to...? - zapytał drapiąc się po głowie.
-Ta co wyznała Ci tak nagle uczucia... Pamiętasz mnie?- zapytałam lekko mróżąc oczy
-Aaaaa! To Ty! Wyglądasz jakoś inaczej... Może dlatego cię nie poznałem, przepraszam kochanie! - powiedział i podszedł do mnie przytulając mnie.
Stałam jakbym była ze skały. Minęła sekunda, dwie i trzecia... I się odsunął.
Szkoda, że tak szybko. Pachnie tak przyjemnie.
-Hej, pomidorze - spojrzał się na mnie - to tylko przytulas na powitanie, pamiętaj! - i zrobił to. Musiał się uśmiechnąć! Dlaczego przez niego jest mi tak gorąco, że mam wrażenie jakbym stała w ogniu?
-Chodźmy, chcę poznać twoje przyjaciółki! - powiedział szczęśliwy JiminZapukałam, drzwi otworzyła Bożena.
-Więcej ludzi?- zapytała - wejdzcie
Bożena jako jedyna nie słucha BTS. Dlatego nie wiedziala kim oni są. Dla niej każdy z Azji wygląda tak samo, nikogo nie odróżnia.
Weszliśmy do środka. Monika z Mileną gdy zobaczyli Tae i Jimina o mało co się nie pozabijały podbiegając do nas.
-Cześć, Milo mi was poznać!- powiedział Jimin
-Ooo! Kochanie moje, na żywo jesteś jeszcze bardziej uroczy!- powiedziała Monika przytulając chłopaka
W tym samym czasie Milena podbiegła do Tae i wskoczyła na niego. On jedynie upadł śmiejąc się.
Milena, spieprzaj od niego. Mam wkurwa. Jeszcze chwila a sama ją od mojego przyszłego męża odkleje a przy okazji wydłubie jej te śliczne oczka.
-Dobra, dobra. Wiem, że jest słodki i fajny... Ale słoneczko zaraz odkryje swój ukryty talent, czyli lasery w oczach i nas pozabija - powiedział wskazując na mnie palcem śmiejąc się przy tym
Bożena jedynie się zaśmiała i podniosła Milene.
-Oj kochanie!- chwycił mnie za ramię - nie denerwuj się tak!
-Dobra, dobra - przerwała Monika - gdzie jest Suga, lepiej mi powiedzcie.
-Pewnie w pokoju, albo jeszcze na mieście. - powiedział JiminPrzez chwile rozmawialiśmy, wypiliśmy herbatę, potem drugą...
Aż wybiła godzina 23.
-Będziemy się zbierać. Jutro my koncert musimy odpocząć, chodź Tae - powiedział Jimin ciągnąc go za kaptur od bluzy.
-Zaczekajcie - powiedziałam - pójdę z wami.
Dziewczyny pożegnały się z chłopakami i wyszliśmy.-Odprowadze Cie pod drzwi- powiedział Jimin patrząc na mnie
-Naprawdę? Dziękuję, ale nie musisz jeżeli nie chcesz- powiedziałam
Poszliśmy przodem zostawiając Tae w tyle.
-Nie ma mowy. - po tych słowach poczułam rękę na moim ramieniu
-Co?- zapytał Jimin odwracając się do niego
-Ja ją odprowadzę. Możesz iść pierwszy.
-Dobrze. No to pa Sandruś! - powiedział Jimin machając mi i odalając się.Zostałam sama z nim. Nie wiem jak mam się zachować. Całą drogę do drzwi nie odezwaliśmy się nawet słowem.
-Jesteśmy.
-Widzę. Dziękuję, że mnie odprowadziłeś. Naprawdę nie trzeba było - uśmiechnęłam się do niego. On lekko przechylił głowę i uśmiechnął się kwadratowo.
Staliśmy tak kilka sekund rozglądając się po całym korytarzu.
-To ja już pójdę, do zobaczenia jutro.
-Będziesz na koncercie? - zapytał
-Tak. Właśnie...
-Co takiego?
-Dzięki Jiminowi będziemy mogły stać za sceną i wam kibicować
-Naprawdę? Będziesz krzyczeć?
-Oczywiscie!
-Będziesz krzyczeć "Oppa, daj z siebie wszystko! Kocham Cię!" do mnie?
Na jego słowa i minę, z jaką to powiedział zrobilam się jak pomidor. -żartuję - zaśmiał się czochrając moje włosy na głowie
-Zrobię to!
-Co takiego?
-Będę tak krzyczeć do ciebie - powiedziałam - dlatego.. Daj z siebie wszystko.
Chłopak złapał mnie talii i przaciągnął do siebie.
-Będę szczęśliwy. Krzycz jak najgłośniej, tak chce twój oppa - powiedzial szeptając mi na ucho. Kiedy skończył złożył mi pocałunek na policzku.
Odsunął się spojrzal się na mnie, życzył mi dobrej nocy i odszedł.
Matko boska! Tae szeptał mi na ucho, a na dodatek takie coś! Tego za dużo, z nóg juz mam galaretki. Muzę iść sie położyć spać.____________________________________
Przepraszam za spóźnie. Wiem, że rozdział miał być wczesniej... No ale cos mi wypadło D": ale już jest! Podobal sie? ♥
W następnym rozdziale będzie koncert! A jak z Moniką i tajemniczym mężczyzną? W następnym rozdziale dowiemy się kto to był
CZYTASZ
A może do Korei | BTS
FanfictionSzóstka najlepszych przyjaciółek wyjeżdża na wakacje do Korei na koncert zespołu BTS. Dziewczyny od kilku lat pragnęły zobaczyć swoich idoli na żywo, specjalnie dla nich nauczyły się języka koreańskiego chodząc dwa razy w tygodniu na korepetycje. Ki...