III.

353 16 3
                                    

Obudziły mnie promienie słońca,które przedostaly się przez okno.Z wielką niechęcią wygramolilam się z łóżka.
Wykonałam poranną toaletę oraz pomalowałam się.
Na dziś wybrałam bordowe rurki z dziurami na kolanach oraz koszule w czarno-czerwoną kratę.
Chciałam coś zjeść,ale oczywiście zapomniałam o zakupach.
Wzięłam swoje czarne Ray Bany,kluczyki do auta oraz worek z adidasa z portfelem i kluczami do mieszkania.
Założyłam na nogi swoje białe Nike'i i wyszłam.

Droga do sklepu zajęła mi 1Ominut.
Do koszyka wzięłam produkty chemiczne,oraz jedzenie.
Oczywiście nie była bym sobą gdybym nie wzięła słodyczy.Zauważyłam,że na najwyższej półce jest milka oreo... KOCHAM JĄ! Podeszłam bliżej i co? Mój wzrost nie pozwala mi na sięgnięcie jej... Stawalam na palcach a nawet i podskakiwalam i NIC. Nagle jakiś damski głos przerwał moją czynność.

-Może Ci pomogę?

Odwrocilam się i ujrzałam piękna dziewczynę z włosami do pasa o różnych odcieniach różu z ciemnymi oczami i pełnymi malinowymi ustami.
Nie wiem ile tak stałam i wpatrywalam się w nią ale po chwili się obudziłam i postanowiłam jej odpowiedzieć.

-Umm... Pewnie...

Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i podała mi czekoladę.

-Any-podała mi rękę słodko się uśmiechając

-Lara -odpowiedziałam jej tym samym.

-Gdybyś jeszcze czegoś nie mogła sięgnąć to po prostu krzycz.Jakiś czas jeszcze tu będę.

I odeszła zostawiając mnie w lekkim oslupieniu.

--------------------
W mediach Any🙈

Can I help U Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz