a/n: Witam serdecznie wszystkich czytających to fanfiction! *fanfary* Miłej lektury!
Gdy była mała jej rodzice zawsze dużo podróżowali- ojciec był żołnierzem, pracował w Brytyjskiej marynarce, więc prawie nigdy go nie było, a matka robiła doktorat z medycyny. Pozostawała więc pod opieką babki. Dorastała w zawsze zimnym i mokrym Londynie, mówiła z pięknym akcentem i znała wszystkie historie o Sherlocku Holmesie.
Wszystko się zmieniło, gdy ojciec zginął na morzu, a matka z rozpaczy rzuciła studia i poczęła zajmować się gospodarstwem domowym. Mieszkali w małym dworku na przedmieściach stolicy Anglii, więc roboty było więcej niż zdołała opanować. Właśnie dlatego wynalazła im mniejszy dom. Nie mogła już patrzeć na ulice miasta, w którym kiedyś była zakochana, więc spakowała siebie, córkę i matkę i przeprowadziła się za wielką wodę, do Stanów Zjednoczonych.
Przyjęto ich z otwartymi ramionami, matka ukończyła studia, a dziewczynka rosła i rosła i rosła. Gdy skończyła siedemnaście lat, matka dostała propozycję pracy w szpitalu w San Luis- małej miejscowości z dużą dozą słońca i ładnymi domkami na przedmieściach. W takim właśnie zamieszkały.
Daisy, bo tak było na imię dziewczynce, za kilka dni miała rozpocząć naukę w nowej szkole- Liberty High. Miała poznać mroczne sekrety murów i uczniów. Zacząć pracę w pobliskiej kawiarni- Monet's Cafe i całymi dniami przyglądać się ludziom w mieście.
Za kilka dni miała poznać chłopca z pulchnymi policzkami i zamiłowaniem do oceanologii.
CZYTASZ
Sunflower Girl | Zach Dempsey
FanfictionDaisy nienawidzi stokrotek i zarozumiałych chłopców siedzących przy oknie w Monet's Cafe. Aczkolwiek całkiem lubi słoneczniki i uroczego chłopca chcącego studiować oceanologie.