Zapowiedź- chapter 00

276 4 6
                                    

*Kazuto*
  Nowy dzień, w nowej szkole. Nie znam tam nikogo prócz Mata- mojego przyjaciela. Znamy się od dziecka. Pamiętam jak urywaliśmy jego siostrze głowy lalkom. O dziwo, nigdy jej to nie przeszkadzało. Zawsze bez żadnego płaczu, czy kłótni dawała nam całą masę swoich lalek, a w zamian my nie dotykaliśmy jej dwóch ulubionych zabawek, przypominających księcia i księżniczkę z bajki "Kopciuszek".
  Wszyscy się zmieniliśmy, z wyglądu, jak i z charakteru. Spoważnieliśmy, jednak nadal jest pozostała część nas starych. Rodzeństwo wpakowywało nas w kłopoty, a ja, jak zawsze musiałem ich ratować. Oni chyba nigdy nie wydorośleją. Jednak już tak długo przyjaźniłem się z nimi, że nie wyobrażam sobie życia bez nich.
  Wspominając stare czasy dotarłem samotnie do mojej nowej szkoły na apel z okazji rozpoczęcia roku szkolnego. Dobra, tak naprawdę miałem się spotkać za szkołą z Matem żeby urwać się z tego koszmarnego wygłoszenia dyrektora na temat szkoły.  Będąc już na miejscu usłyszałem bardzo dobrze, znany mi głos.

-Kazuuuśśś!- krzyknął Mat, obejmując mnie od tyłu  
-Ile razy mam ci powtarzać, abyś mnie tak nie nazywał?
-sorkii, wiesz co....
-no co
-dzisiaj jest ten tego... domówka u Samuela... - powiedział chłopak o niebieskich włosach, patrząc na czarnowłosego przyjaciela wzrokiem jakby wiedział, że domówki z całą ekipą to gruba impreza B)
-dobra, przyjdę tylko tak ogólnie to jest ustalone kto kupuje alko?
-Kana z Natalią
-COOOO - wykrzyknął to ze zdziwienia Kazuto ledwo powstrzymując się ze śmiechu- od kiedy Nata alko kupuje????- właśnie w tej chwili wybuchnął śmiechem- Dobraaaa, przynajmniej zna sie na alkoholach...
-Noooo! Pewnie Jack'a Daniels'a kupi znając ją
-na stówę i znając ją to nie będzie mogła się zdecydować czy wypić soplówkę czy daniels'a więc wypije oba i potem będzie żałować... tak przy okazji... za ile kończy się ten cały apel?
-Hmmm.... na stronie szkoły pisało że o 12 jest spotkanie z wychowawcą, my mamy w sali 218... która godzina?
-11:50
-Czyli za 10 minut powinniśmy być w szkole... Boże przez ten czas nie zdążymy nic zrobić!
-ta... Chodź pójdziemy coś zjeść, bo głodny jestem, a nie daleko jest sklep spożywczy
-nie zdążymy
-Mam to gdzieś

Kupiliśmy dwa batony i udaliśmy się powoli w stronę nowej szkoły jedząc przy tym nasz posiłek.

[11:13] Pod salą

Otworzyłem gwałtownie drzwi i wszedłem do sali
-dzień dobry- powiedziałem po czym poczułem jak ktoś pcha mnie
-dobry dzień! Dobry dzień! Tu radio Maryja!!! - przywitał się Mat po czym ukłonił się przed nauczycielem
-Tak... dzień dobry... a panowie to?
-Kirigaya Kazuto- przedstawiłem się
-a ja Abramowicz Mateusz, ale niech pan mówi do mnie Mat, miło mi
-ach! To panowie z Polski przyjechali! Jak żyje się w Japonii?
- a dobrze, dziękujemy-  powiedział Mat nie dając mi cokolwiek powiedzieć
-zajmijcie miejsca- oznajmił nauczyciel, po czym rozejrzałem się po sali szukając wolnych miejsc. Wszystkie ławki były zajęte lecz dwa miejsca były wolne. Jedno obok dziewczyny o kasztanowych włosach, a drugie przed nią, obok jakiegoś chłopaka o ciemno brązowych włosach. Zająłem miejsce obok   "płci pięknej", a Mat przede mną. Chwila... czy nauczyciel nie przejął się tym, że się spóźniłem? Zazwyczaj zwracają na to uwagę...


Jeszcze jedna informacja. Po skończeniu tej książki zrobię oddcielną gdzie będę was pytać jakiego typu książkę z anime sao chcielibyście zobaczyć ;)

I'm the one for youWhere stories live. Discover now