Nie do końca wiedziałem, jak powinienem zareagować na tę wieść. Szczerze mówiąc zatkało mnie. Jedyne na co było mnie stać to wgapianie się w przyjaciółkę z rozchylonymi w zdziwieniu ustami.
-Skąd wiesz, że jest gejem? -Wydusiłem w końcu.
-Widziałam go ostatnio w towarzystwie innego chłopaka- westchnęła.
-Ah, te yaoistki... Yuki, ty wiesz, że jest coś takiego jak przyjaźń męsko-męska, prawda?
- No, ale oni rzeczywiście wyglądali jakby coś ich łączyło! Naprawdę, uwierz mi.
-Wierzę, wierzę-oparłem głowę na dłoni, cicho westchnąłem i zacząłem się zastanawiać.
-Nad czym tak myślisz? -Zapytała Yuki, popijając kawę. Widać było po niej, że jest nieco przygnębiona.
-Chcesz dziś u nas nocować? Czytałem na jakimś forum, że kobietom na takie sprawy pomagają lody, czekolada, romansidła i plotki- uśmiechnąłem się szeroko, a dziewczyna otworzyła usta, tak jak ja, na wieść o jej wybranku.
- Na pierdzielę, Yoshida, skąd ty wiesz takie rze...
- Nie wnikajmy w to. Nie warto- przerwałem jej. -To co?
-A pójdziesz ze mną po moje rzeczy?
***
Wracając z domu Yuki, po drodze wstąpiliśmy jeszcze do supermarketu po różne słodycze. Oczywiście jak na nas przystało, nie mogliśmy zrobić zakupów jak normalni ludzie.
Zaraz po wejściu do budynku zabraliśmy jeden z wózków, a dziewczyna do niego weszła. Woziłem ją po całym sklepie zgodnie z jej nawigacjami (serio, gadała naśladując głos z GPSa), przez coś większość spojrzeń klientów ów marketu, była skierowana właśnie w naszym kieruku.
W pewnym momencie jedna z tych starszych pań, które jadąc metrem narzekają na niewychowaną młodzież i kładąca na siedzeniach swoje zmęczone torby, zapytała do której klasy my chodzimy, że zachowujemy się jak jakieś bachory.
Yuki słysząc to spojrzała na nią i powiedziała, że jesteśmy studentami, na co kobieta wymamtotała zprzekąsem "właśnie widać".
-Ja pierdzielę. Nie potrafiłabym być taką jedzą- dziewczyna napuszyła policzki, a po chwili wyznaczyła mi kolejny cel na sklepowej trasie.
***
Kiedy znaleźliśmy się już w moim domu, nie zastaliśmy jeszcze Akinoriego. Kazałem przyjaciółce rozgościć się w salonie, a ja w tym czasie rozpakowałem w kuchni wspólnie zrobione zakupy.
Gdy wszedłem do salonu, Yuki siedziała z telefonem w ręku i z kimś pisała. Gdy mnie zobaczyła, zapytała co oglądamy, a ja kazałem jej wybrać.
Podczas oglądania komedii, zauważyłem, że Yuki nie bardzo jest nią zainteresowana i po prostu siedzi skulona w kącie kanapy.
Już miałem pytać, czy wszystko jest na pewno okay, ale przeszkodził mi w tym odgłos otwieranych drzwi.
-Mamy gościa? -Zawołał Akinori z holu, a po chwili wszedł do salonu. -O, Yuki! Śpisz u na... Hej, wszystko w porządku? -Zapytał widząc jej stan.
W tym momencie chyba coś w niej pękło, bo po jej policzkach zaczęły spływać łzy. Brunet widząc to, rzucił torbę w kąt i podbiegł do przyjaciółki, ze zdziwieniem, a także troską wymalowaną na twarzy. Dziewczyna wtuliła się w niego i zaczęła cicho szlochać. Niewiele myśląc, podszedłem do nich i też przytuliłem kolorowowłosą, a po chwili ruszyłem po paczkę chusteczek higienicznych.
Gdy wróciłem do salonu, Akinori głaskał Yuki po głowie i zapytał co się dzieje.
-J-ja... Ja się zakochałam- odpowiedziała łamiącym głosem i wtuliła się w niego jeszcze bardziej, a mój chłopak wręcz znieruchomiał słysząc to.
-Yukiś, to chyba nie powód do płaczu, prawda?
-Ale... A-ale ty ni-ic nie wiesz...-załkała cichutko.
-Wytłumaczysz mi?
-No, bo... Chłopak, który mi się podoba to Yuuji, a ostatnio widziałam go w towarzyswie jakiegoś chłopaka. Wyglądali na bliskich sobie. A jakby tego było mało, to przed chwilą jeszcze odwołał spotkanie że mną, które miało być za tydzień-spuściła głowę i przetarła chusteczką oczy, napuchnięte od łez.
Akinori zaczął ją pocieszać i z nią rozmawiać, a ja przeniosłem jej paczkę lodów czekoladowych, które sobie wybrała. Po jakimś czasie uspokoiła się.
Cały wieczór spędziliśmy na rozmowach jak najbardziej oddalonych od Yuujiego, graniu w planszówki i wspólnych wygłupach. W pewnym momencie poprosiła nas o pokaż yaoi na żywo, co spowodowało i nas wszystkich napad śmiechu. Ostatecznie Aki pocałował mnie z języczkiem, na co Yuki pisnęła. Gdy odsunęliśmy się od siebie, prychnęła i zapytała czy "to wszystko", po czym zaczęła się cicho śmiać.
***
Rankiem, podczas śniadania pewien dobrze znany nam osobnik odwiedził nasz dom i dosiadł się do śniadania. Na całe szczęście Yuki jeszcze spała, dlatego w obawie, że niebawem się obudzi poganialiśmy przyjaciela.
Jednak nasze starania poszły na marne. Przekonaliśmy się o tym w momencie, gdy Yuuji opowiadał nam, że następne spotkanie z "tajemniczym" chłopakiem, które odbędzie się za tydzień, będzie mogło chyba podchodzić pod miano randki, a w tym samym momencie do kuchni weszła Yuki.
-O! Cześć!- Szatyn uśmiechnął się, pakując do ust kolejną porcję posiłku.
-Pierdol się- przywitała go, po czym ponownie ruszyła do pokoju w którym nocowała.
Yuuji spojrzał na nas z lekkim szokiem.
- Nie wiedziałem, że to odwołanie spotkania aż tak ją zdenerwuje...- spuścił głowę.
Oj, Yuu, gdybyś tylko wiedział...- pomyślałem i westchnąłem.
__________
Dawno tu nic nie dodawałam, więc dziś chyba najwyższy czas.
Ostatnio, z racji braku zajęcia postanowiłam zrobić porządki w pokoju. Dzięki temu znalazłam w jednej z szafek plan wydarzeń pierwowzoru "I Love You 'Brother'".
Wiecie, że w pierwszych planach miało być tylko piętnaście rozdziałów, a bohaterowie mieli mieć zupełnie inne imiona? 😂
~olaclifford

CZYTASZ
I Still Love You 'Brother' (YAOI)
Ficção AdolescenteKontynuacja opowieści "I Love You 'Brother' ". UWAGA! Tematyka LGBT, homo, boy x boy. Nie tolerujesz? Lepiej tu nie zaglądaj. ^^