Fanka J.S.

Rozdział IV

Artur.
-Artur!?~ usłyszałem głos Sylwii.
Natalia słysząc głos mojej dziewczyny,  mocno mnie odepchnęla przez co zachwiałem się jednak utrzymałem na nogach. 
- Co tu się wyprawia?! ~ zapytała Sylwia
-  Przepraszam.... ~ powiedziała Natalia.  Wybiegła z pomieszczenia zostawiając mnie z Sylwią. Wiem, że Natalia będzie się teraz obwiniać, że to wszystko jej wina ale to przecież nie jej wina, że ją pocałowałem.
Chciałem wybiec za Natalią, jednak zatrzymała mnie póki co moja dziewczyna.
- Masz zamiar biec za nią? Za nią!?~ spytała wściekła.
- A za kim innym?~ odpowiedziałem z pogardą w głosie.
- Pożałujesz tego i ta smarkula też.  Jeżeli za nią pobiegniesz, z nami koniec Artur ~ powiedziała za łzami w tych dużych oczach,  w których kiedyś się zakochałem. 
- Sylwia..... ~ jęknąłem. Wybiegła.  Następna. 
Serio Boże?  Serio? Co się z nimi wszystkimi dzieje?
Martyna.
Skończyłam śniadanie i poszłam się przebrać. Za 20 minut zaczyna się pierwsza lekcja z Rafałem.  Ahhh nie mogę się doczekać! Z nudów rozpocząłam dialog z Karolą.
- Podoba Ci się Jeremi prawda? ~ Spytałam z chytrym uśmiechem na ustach.
- Komu? Mi? Nie coś ty. Wydaje Ci ~ odpowiedziała zmieszana Karolina próbując zabrzmieć przekonująco ale coś jej nie wychodziło.
- Eh no proszę Cię. Mnie nie oszukasz kochana.~ Uśmiechnęłam się zwycięsko.
- Dobra masz rację. Podoba mi Jeremi i to bardzo ale to nawet nie miałoby sensu więc nawet staram się go unikać aby nie poczuć do niego czegoś większego. ~ Wyznała dziewczyna ze łzami w oczach. Nie odpowiedziałam jej tylko po prostu przytulilam z całej siły.
Musiałam właśnie wychodzić na zajęcia więc tak też zrobiłam. Po drodze wpadłam na Rafała. Upss.
- oh hej przepraszam Martynka ~ zaczął przepraszać.
- Hejka nic się nie stało~ zapewniłam chłopaka po czym odeszłam w kierunku sali w, której odbywają się zajęcia.
Na początek każdy pokazywał co potrafi. Moim zdaniem poszło mi całkiem nieźle. Rafał pokazalam nam nieznany układ, którego będziemy się dzisiaj uczyć. Jest nawet prosty więc nie powinno być z nim problemów.
Zaczęliśmy powtarzać kroki, które nam pokazano. W pewnym momencie czuje okropny ból w kostce i upadam ze łzami w oczach. Ból był nie do wytrzymania. Rafał podbiega do mnie i patrzy z przerażeniem w oczach. Krzyczy na dziewczynę, która chyba celowo mnie uderzyła.
- bardzo boli? ~ Rafał zadaje głupie pytanie bo chyba widzi jak mnie to boli skoro mam łzy w oczach i całą czerwoną kostkę.
- Bardzo bardzo. ~ odpowiadam ledwo.
Po mojej odpowiedzi bierze mnie na ręce i biegnie do pielęgniarki.
Pielęgniarka dała mi jakieś lekki przeciw bólowe oraz kule ponieważ kostka została skręcona. Chyba muszę się pożegnać z zajęciami u Rafała.
Rafał wychodzi pomagając mi wyjść od pielęgniarki. Kierujemy się w stronę mojego pokoju.
No super po prostu. Nawet nie mogę wejść bo dziewczyny mają klucz a zajęcia trwają jeszcze przez godzinę.
- chodź do mojego pokoju. Tam odpoczniesz. ~ proponuję Rafał.
-Nie, nie będę Ci robiła kłopotu. ~ odpowiadam rumieniąc się przy tym.
- Przestań. Jaki kłopot? To będzie sama przyjemność. - mówi z szerokim uśmiechem ciągnąć mnie w stronę jego pokoju. Dam sobie rękę uciąć, że jestem cała czerwona.
Wchodzimy do pokoju po czym siadam na pierwsze lepsze łóżko okazujące się łóżkiem akurat Jeremiego.
-Chodź połóż się na moje łóżko i przespij się. ~ mówi chłopak.
- Masz rację tak zrobię. ~ odpowiadam z lekkim uśmiechem.
Kładę się na jego łóżko po czym Rafał kładzie się obok mnie obejmując mnie. W ten sposób zasypiamy w jego pokoju.
CDN...