Rozdział II

56 4 4
                                    


Następnego dnia obudziłam się i zauważyłam że Niall'a nie było obok mnie. Wyciągnęłam mój telefon z plecaka który aktualnie leżał na podłodze. Była 11! Szybko wstałam wyciągnęłam moje wczorajsze ubrania, ubralam moje czarne spodnie, a bluzkę wyciągnęłam z szafy Niall'a była to bluzka Die Antwoord.

Ubrałam skarpety i poszłam do łazienki. Zobaczyłam że Niall posiada szczotkę więc uczesałam dwa dobierane warkocze. Moje blond włosy sięgały mi do pupy więc warkocze wyglądały bardzo ładnie.

Zrobiłam jeszcze siusiu umyłam ręce i wyszłam do salonu biorąc mój telefon po drodze. Zauważyłam że mam 24 nie odebrane połączenia przez ojca.
Szybko go zablokowałam.

- Dzień dobry. - powiedziałam Niall'owi gdy zauważyłam go w kuchni robiącego prawdo podobnie śniadanie/obiad.

- Dzień dobry- odpowiedział mi i pocałował mnie w czoło. Oczywiście jakby inaczej zarumieniłam się.

- Kocham gdy się rumienisz kochanie. - uśmiechnął się i uszczypnął mnie w tyłek. Zapiszczałam i poczułam się dziwnie a on się uśmiechnął.

Nagle poczułam dziwny zapach.

- Aa spaliles jedzenie Niall!! - zaczęłam krzyczeć.

- Japierdole znowu.. - poczuł się zażenowany

- Może po prostu zamówimy pizze?- zaproponowałam.

- Tak będzie lepiej dla nas obu.

Niall zamówił pizze a ja siedziałam na blacie i czekałam cierpliwie. Usiadł obok mnie i zaczął głaskać moją dłoń.

- Dlaczego to robisz? - zapytał.

- Co? - odpowiedziałam zdezorientowana.

- Dlaczego nie zadzwonisz po policję?

- Bo chcę ci pomóc Niall.. nie chcę byś trafił do więzienia.

- Czemu?

Bo czuję do ciebie coś więcej, Niall.

- Bo zależy mi na tobie, chcę ci pomóc.

Nagle przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Tak dobrze było czuć jego
kolczyk w wardze. Odsunęłam się od niego i wtuliłam się w jego szyję.

- Niall pójdziesz ze mną później na zakupy? No wiesz muszę kupić ubrania i jedzenie. Po za tym laptopa.

- Pójdę.
-Dziekuje

Nagle usłyszałam kroki na schodach i zobaczyłam schodzących po nich chłopaków. Było ich 5. Nie wyglądali na zmęczonych.

Przywitali się z Niallem i podeszli do mnie. Czułam na sobie wzrok Niall'a.

- Witam Madame jestem Mich

- Ja jestem Zayne

- Jake

- Liam

- Louis

Widziałam jak Louis przegryza wargę patrząc na moje usta. Zarumieniłam się i starałam się zakryć.

- Jestem Del

Nagle usłyszalismy dzwonek do drzwi. - Pizza!- krzyknęłam a chłopacy się zaśmiali. Jaka ja głupiaa.

Niall poszedł otworzyć i zapłacić i już po chwili pojawił się w kuchni. Przy blacie było tylko sześć miejsc więc Louis wręcz zaciągnął mnie na swoje kolana. Celowo się wiercilam by po chwili poczuć jego erekcję.

- Przepraszam na chwilę! - Powiedział Louis i pobiegł prawdopodobnie do łazienki. Chłopacy się zaśmiali oprócz Niall'a

- Co kurw.. - Powiedział Niall
-Juz jestem! - Louis wrócił po  dwóch minutach.

Hey, there Delilah N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz