Alice POV.
Niedziela 16:23
Dzisiaj nadszedł dzień mojego wyjazdu do Oslo. Jestem spakowana i zaraz mama odwozi mnie na lotnisko. Trudno będzie mi się z nią rozstać. Ciągle myślę, że sobie nie poradzę. Z jednej strony się boje, a z drugiej to będzie naprawdę dobre.Z moich rozmyślań wyrywa mnie pukanie do drzwi mojego pokoju.
-Proszę.-odpowiadam krótko.
Drzwi się otwierają i wychodzi zza nich moja mama.
- Gotowa? Już późno, powinnyśmy jechać -powiedziała, a ja skinęłam głową.Wzięłam moje bagaże i ruszyłam po schodach na dół, do samochodu.
Razem z moja rodzicielką wpakowałyśmy walizki do samochodu i ruszyłyśmy.
Na lotnisko dojechałyśmy w 20 minut. Mój lot był o 19.30 a była 18.00 . Na odprawę miałam się udać o 18:20, więc nie miałam sporo czasu.Wstałam z ławki i zaczęłam żegnać się z moją matką. Było mi smutno, będę za nią tęsknić. Przytuliłam ją jeszcze raz i ruszyłam na odprawę.
Po godzinie siedziałam w odlatującym samolocie. Do uszu włożyłam słuchawki i włączyłam muzykę po czym zasnęłam.
Obudziłam się tuż przed lądowaniem więc stwierdziłam, że to odpowiednia pora, by wszystko pochować i zacząć się powoli ogarniać. Spakowałam do plecaka telefon, słuchawki, poduszkę i inne rzeczy, które wyciągnęłam w trakcie lotu. Gdy skończyłam zorientowałam się, że zaczynamy powoli schodzić coraz niżej.
Niedługo potem samolot już wylądował, więc uśmiechnęłam się szeroko. Wzięłam swój plecak i upewniłam się czy wszystko mam. Po kilkunastu minutach byłam już na lotnisku i rozglądałam się wszędzie szukając Isaka, który miał mnie odebrać.Gdy miałam go już na polu widzenia podbiegłam do niego i go przytuliłam, jednocześnie się z nim witając.
-Bardzo się cieszę, że już jesteś Al. Dawno się nie widzieliśmy.-powiedział Isak, a ja pokiwałam głową ,bo ostatnio widzieliśmy się 2 lata temu.
-Ja też się cieszę Isak-odrzekłam z uśmiechem - Bardzo się stęskniłam. Przyznam, że trochę się zmieniłeś.
-Ty też się zmieniłaś, wyglądasz tak doroślej. Aż dziwne jak na ciebie. Chodźmy.-mówiąc to wziął moją walizkę i udaliśmy się do jego auta.
Po jakiejś dłuższej chwili byliśmy w drodze do mieszkania mojego kuzyna. Z tego co wiem przeprowadził się i mieszka gdzie indziej niż kiedyś. Gdy byliśmy już mniej więcej w centrum Oslo w radiu rozbrzmiała piosenka Justina Biebera, którą lubiłam. Popatrzyłam na Isaka i widziałam jego zażenowanie, bo on za nim nie przepadał i twierdził, że słuchają go tylko małe dziewczynki. Gdy auto się zatrzymało wyjrzałam przez okno i stwierdziłam, że kamienica, w której mieszka Isak jest bardzo ładna. Weszliśmy do środka. Klatka schodowa była bardzo ładna, taka nowoczesna i w stonowanych odcieniach. Isak mieszkał na 3 piętrze więc postanowił, że pojedziemy windą. Tak też zrobiliśmy. Kiedy już weszliśmy do jego mieszkania, oprowadził mnie po nim i powiedział co gdzie jest, a na końcu pokazał mi mój pokój. Nie powiem, gdy go zobaczyłam to naprawdę się ucieszyłam.
Był piękny, białe ściany i jasne panele oraz delikatnie szary dywanik dodawały mu uroku.Po paru minutach zdążyłam się zaklimatyzować i zaczęłam się rozpakowywać, nie lubiłam tego robić, więc zajęło mi to ponad dwie godziny. Kiedy spojrzałam na zegarek było po pierwszej więc poszłam wziąć prysznic i położyłam się spać.
Obudziły mnie promienie słońca i wtedy przypomniało mi się, że nie zasłoniłam rolet. Przeciągnęłam się i spojrzałam na zegarek. Była 7:30 co oznaczało, że Isak jest jeszcze w domu, bo do szkoły miał na ósmą. Na całe szczęście ja mam zajęcia dopiero od jutra. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju udając się w stronę kuchni , z której było słychać Isaka.
-Cześć. - powiedziałam, a on się uśmiechnął kończąc jedząc płatki .
-Hej- odparł odstawiając miskę do zlewu-muszę już się zbierać, bo się spóźnię.
-Okej. O której dziś kończysz ?
-O 14, ale idę z kumplami na pizzę po lekcjach, więc w domu będę około 17.
-W takim razie miłej zabawy.
-Dzięki- powiedział i wyszedł.
Gdy Isak poszedł ja udałam się do łazienki, żeby trochę się ogarnąć i nie straszyć samej siebie. Później trochę posprzątałam i poszłam do pokoju. Przeglądałam social media i pomyślałam, że i tak nie mam co robić więc obejrzę zaległe odcinki Teen Wolfa. Oglądając szybko zleciał mi czas i gdy zerknęłam na telefon była już 23, a Isaka nadal nie było. Wysłałam mu sms'a.
Al:
Hej Isak, kiedy wracasz ?Isak:
Jestem u kumpla. Zasiedziałem się trochę, będę w domu za półtorej godziny.Odczytałam sms'a i stwierdziłam, że pójdę spać, bo nie chcę zaspać na jutro. Mimo tego, że to szkoła jak szkoła to byłam zestresowana i podekscytowana naraz. Szczerze nienawidziłam mojej starej szkoły i ciekawiło mnie strasznie czy tu będzie lepiej niż w Berlinie. Mam nadzieję, że znajdę przyjaciół i nie wpakuje się w niepotrzebne dramy. Rozmyślając dalej, o szkolnych sprawach, zasnęłam.
NOTKA~~~~~~~~
Rozdziały będą co 2 tygodnie w poniedziałek. Chyba, że będę miała więcej weny i będą co tydzień:)
CZYTASZ
FUCK | Chris Schistad
Fanfiction„Ze mną każda impreza w Oslo to przyjemność. Chociaż, nie tylko w Oslo." Alice i Chris, dwójka zagubionych nastolatków, którzy poznali się w szkolnej ławce na matematyce. Zaiskrzy? Będzie DRAMA? zapraszam do czytania :)