Otworzyłam oczy i widziałam, że nie jestem u siebie. Chciałam wstać, ale czyjaś dłoń to uniemożliwiała. Odwróciłam się, Chris trzymał mnie mocno w talii, więc powoli zaczęłam się wyślizgiwać. Udało mi się to więc szybko się przebrałam w swoje rzeczy z wczoraj i zabrałam swoje rzeczy w mała torebkę. Gdy otwierałam drzwi, mocno zaskrzypiały, a chłopak się obudził.
-A ty dokąd?- mruknął.- Zostań chociaż na śniadaniu.
-Przepraszam, ale nie mogę. Mój kuzyn pewnie się martwi...- powiedziałam, a nawet nie byłam pewna czy Isak do mnie dzwonił, bo mój telefon był rozładowany.
- Isak?-zapytał. Mogę zadzwonić i powiedzieć, że jesteś u mnie i wrócisz po śniadaniu- uśmiechnął się i puścił mi oczko.
-Em.. Nie, dzięki- powiedziałam- wolę już wracać. Mówiłam ci wczoraj po południu, że mam testy z matmy, jak coś to przepraszam za kłopot-odwróciłam się w kierunku drzwi, ale ktoś mnie zatrzymał.
-Poczekaj, odwiozę cię. I pamiętaj, że to nie był żaden kłopot.- powiedział z cwanym uśmiechem, a ja wywróciłam oczami.
Po kilku minutach chłopak był już gotowy i udaliśmy się do jego samochodu. Jechaliśmy w ciszy, którą postanowiłam przerwać.
-Chris..
-Tak?-rzekł.
-Czy pomiędzy nami do czegoś doszło?- powiedziałam poważnie i odwróciłam głowę w kierunku okna.
-Al, wiem co o mnie mówią i, że mają mnie za dupka, ale nic ci nie zrobiłem, byłaś wpół przytomna, nie miałbym serca- odpowiedział mi poważnie, a ja odwróciłam się w jego stronę.
-Dziękuję.- powiedziałam a on popatrzył zdziwionym wzrokiem.
- Za co?- zaśmiał się chłopak.
-Za to, że mnie obroniłeś wtedy przed Patrickiem, nie wiem co by się stało jakbyś w porę nie przyszedł- powiedziałam złamanym głosem- i za to, że mnie dziś przenocowałeś.
-Nie ma sprawy, jesteśmy już u ciebie.- powiedział, a ja chwyciłam za drzwi, żeby wyjść, ale on je zamknął.
-Chyba coś mi się należy- popatrzyłam na niego a on wskazywał policzek.
Wywróciłam oczami i się do niego przybliżyłam. Gdy swoimi ustami lekko już dotykałam jego policzek on szybko przekręcił głowę tak, że teraz się całowaliśmy. Szybko zdałam sobie z tego sprawę i oderwałam się od niego.
-Nigdy więcej tak nie rób-powiedziałam i otworzyłam drzwi auta.
-No nie mów, że nie było fajnie- posmutniał, ale nic mu nie odpowiedziałam.
Gdy byłam w domu odrazu podłączyłam telefon i zobaczyłam kilkadziesiąt snapów, i kilka zaproszeń na snapchata i facebooka ( w tym były zaproszenia Chrisa). Przyjęłam te zaproszenia i poszłam do Isaka.
- Czemu nie dzwoniłeś?- zapytałam
- Wiedziałem gdzie jesteś i co robisz więc nie chciałem ci przeszkadzać
-Um... Skąd wiesz ?
-Schistad dzwonił i powiedział, że u niego śpisz i nie ma serca cię budzić..-odpowiedział, a ja naprawdę się zdziwiłam i wywaliłam oczy.
-Coś jeszcze mówił?
-Nie... A miałbym o czymś wiedzieć ?- spytał podejrzliwie.
-Raczej nie.- odpowiedziałam krótko.
Wyszłam z pokoju Isaka i zrobiłam sobie płatki. Usiadłam i zaczęłam jeść.
-Ej, Al jest coś o czym musimy pogadać..- przyszedł Isak i usiadł naprzeciwko mnie.
-Co jest?- zapytałam.
-Pamiętasz Emily? Coraz lepiej się nam układa i postanowiliśmy, że razem zamieszkamy i teraz mam do ciebie pytanie.-powiedział, a ja mega się ucieszyłam, że aż tak się im układa, a Isak jest wreszcie w takiej prawdziwej relacji.
-Szczerze to bardzo się cieszę, że wreszcie znalazłeś sobie kogoś kogo prawdziwie kochasz. Pytaj.- powiedziałam.
-My już kupiliśmy dom. Nie spodziewaliśmy się tego, ale oferta okazała się być naprawdę spoko, więc nie było po co z tym zwlekać. Teraz tylko mam pytanie. Wolisz zostać w tym mieszkaniu sama i odwiedzać nas co jakiś czas i na odwrót, czy jednak wolisz z nami się przeprowadzić?- zapytał, a ja odparłam, że muszę to przemyśleć, mimo że wiedziałam, że korzystniejszą opcją będzie zostanie tutaj. Będę miała spokój i ciszę i całe mieszkanie tak naprawdę na własność.
-Wiesz, jeśli będziemy się odwiedzać, to myślę, że korzystniejszą opcją dla mnie będzie zostanie tutaj.- powiedziałam, a Isak kiwnął głową. Po czym usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Mój kuzyn poszedł je otworzyć, a w drzwiach stała ucieszona Emily, która szeptała mu coś na ucho, odrazu po tym jak przekroczyła próg mieszkania.
CZYTASZ
FUCK | Chris Schistad
Fanfiction„Ze mną każda impreza w Oslo to przyjemność. Chociaż, nie tylko w Oslo." Alice i Chris, dwójka zagubionych nastolatków, którzy poznali się w szkolnej ławce na matematyce. Zaiskrzy? Będzie DRAMA? zapraszam do czytania :)