WITAJ W HOTELU MARMUR

172 9 2
                                    

21.12.1999 Cześć nazywam się Piter Hemewing postanowiłem napisać książkę lub dziennik jak kto woli. Robię to tylko dlatego,że się boje się końca świata i jeśli ktoś przeżyje tą katastrofę to będzie miął co czytać.Dziś jest wtorek. Skoro prawdopodobnie wszyscy zginą za 12 dni to postanowiłem jeszcze się trochę nacieszyć tym światem. Razem z moją żoną Elizabeth pojechaliśmy do Warszawy do hotelu.Nazywał się Marmur. Nie miałem czasu dowiedzieć dlaczego ten hotel tak się nazywa,bo dni kresu się zbliżały. Okazało się że w tym ośrodku nie było żadnych gość oprócz nas. Coś mi się w tym nie podobało. Ostatecznie z domu wziąłem pistolet na wszelki wypadek. Byłem wielkim szczęściarzem,ponieważ miałem pozwolenie na posiadanie broni.

MARMUROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz