16.Miejsce z dzieciństwa

137 7 0
                                    

Po co on mnie budzi o 10?! Ja chce spać... ugh. Zabiłabym go teraz z chęcią. No dobra muszę się ubrać. Ehh. Założyłam szorty z dziurami a do tego czarna bluzka z krótkim rękawem. Delikatny makijaż i włosy rozczesane. Gotowa zeszłam na dół.

-Cześć tutaj masz kanapki i herbate

-Cześć... czy ty mógłbyś założyć jakąś bluzke?

-Po co? Przecież tak jest dobrze

-Ehh ale nie mogę się skupić- no i powiedziałam to. Nikodem tylko się uśmiechnął. Jak ja go nienawidzę. Ty go lubisz Mel nie okłamuj się. Siedź tam cicho! Mam dosyć zaraz oszaleje.- powiesz mi chociaż gdzie jedziemy?

-Wczoraj już mówiełem... a i weź ze sobą ręcznik i bluzę

-Co ty kombinujesz?

-Zobaczysz ale będziesz szczęśliwa

-A skąd wiesz, że w ogóle jestem szczęśliwa?

-Sama mówiłaś

-Mogłam kłamać

-Widać było to w twoich oczach skarbie. Zawsze jak jesteś szczęśliwa to w oczach masz iskierki. Znam Cie Mel lepiej niż myślisz

-Przerażasz mnie chłopie. No okej to powiedz mi jeszcze jedno. Co będziemy robić?

-Zobaczysz chodź- chłopak złapał mnie za ręke i pociągnął w stronę drzwi. Wsiadłam do samochodu i zapiełam pasy.

-Nikodem zapomniałam bluzy i ręcznika!

-Nie krzycz tak kobieto. Mam coś jeszcze w bagażniku to Ci dam- powiedział a ja oparłam głowe o szybę. Wyjełam telefon i napisałam do Kamili
Ja: SOS
Kamcia♡: Co sie dzieje? Nikodem Cie morduje?!
Ja:Nope. Powiedz mi gdzie Nikodem spędzał dzieciństwo no wiesz jak mieszkał tutaj?😂😂👍
Kamcia♡: Uuu wiesz nie mogę Ci powiedzieć ale wiedz że musi naprawdę Cie lubić. On znalazł te miejsce i przychodził tam codziennie. Jest tam ślicznie ja byłam tylko raz 😂😂
Ja: 😯😯 Nie pomogłaś
Kamcia♡:Uwierz mi że naprawdę musi Cie lubić ponieważ nie zabierał tam Liliany
Ja:😲😲😲😲😲😲
Kamcia♡: Hahaha dobra powodzonka💖💕💟💜
-Z kim ty tak zawzięcie piszesz?

-Z Danielem...- po co ja to powiedziałam? Chłopak się zatrzymał i trzasnął drzwiami. Jeju jeszcze tego mi brakowało.- Niko...

-Za mało Ci było?! Zranił Cie a ty głupia z nim piszesz!

-Ja żartowałam! Ale nie musiałeś mi tego przypominać! DZIĘKUJĘ BARDZO!- krzyknęłam. Mam go dosyć! Nagle poczułam jak chłopak mnie łapie za ręke a następnie mnie przytulił.

-Przepraszam... nie powinienem

-My chyba nie możemy się nie kłócić

-Haha może. To co jedziemy słońce?

-Tak

-To zapraszam panienke do samochodu- zaśmiałam się. Jeszcze nie dawno miałam ochote go zabić a teraz co? A teraz razem się śmiejemy. Mówiłam że go lubisz. No dobra przyznaje że ho lubie ale to wszystko. Jasne jasne Mel oszukuj się dalej.
                                    XXXXX
Jak tu ładnie! Moja szczęka opadła do samej ziemi. Łał. Naprawdę łał.

Już mi się podoba to miejsce i mam nadzieje że będę mogła tutaj przychodzić częściej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Już mi się podoba to miejsce i mam nadzieje że będę mogła tutaj przychodzić częściej. Zaraz zaraz. No nie haha on zaplanował piknik. On jest nie możliwy.

-Jesteś głupi Nikodem

-Czemu?

-Po co piknik? Te miejsce i tak już jest ładne a do tego ten piknik

-Ja mam coś jeszcze.

-Co?- zapytałam a chłopak wziął mnie na ręce. Debil... no debil. Nie on mi tego nie zrobi błagam nie. Nie chce się kąpać nie. Aaaaa no i mnie wrzucił. Tak chamsko mnie wrzucił i jeszcze się do tego śmieje.- niena...

-Ty mnie kochasz

-Tak masz racje kocham Cie...

-W końcu się przyznałaś

-Denerwować- pokazałam mu język a Nikodem zaczął mnie ganiać. No to fajnie. Niestety mnie złapał. Boże znowu te oczy. Te czarne oczy które kocham. Nie kocham ich. Kochasz debilu. Co on robi? Nie nie nie...

(Nie) Zakochać się Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz