Rozdział 2

2 2 0
                                    

~,,Trzeba mieć zawsze coś do pragnienia, by nie być nieszczęśliwym w swym szczęściu "~

Kolejne dwie lekcje przesiedziałam jak na szpilkach, nie potrafiłam zapomnieć tych dużych pięknych oczu wpatrujacych się we mnie dzisiaj rano.. Nie, Nadia stop, przestań.
Na szczęście z dalszych rozważań wyciągnął mnie dzwonek oznaczający długą przerwe. Szybko wzięłam plecak i pognałam na stołówkę by jak najszybciej zobaczyć się z laskami. Ustawiłam sie w kolejce za nowym tajemniczym i pomachałam do Milki stojącej przed nim. Milka odwracając się w moją stronę obrzuciła nowego nienawistnym spojrzeniem, zgarnęła swoją tacę i się zaczęło..
-Znowu Ty!  Mówiłam Ci, że masz sie trzymać o de mnie z daleko, bo źle to sie dla Ciebie skończy!
-Już sie tak nie denerwuj Królowo Lodu. -odpowiedział nowy, wow nikt miejscowy nie miałby na to czelności.
Milka na szczęście zignorowała jego odpowiedź.
-Chodź Nadi, wszyscy na Ciebie czekają.
-Już już idę.-odpowiedziałam, w tym samym momencie nowy odwrócił sie w moja stronę z pięknym szerokim uśmiechem.. Nie!  NADI o czym ty myślisz, masz byc dla niego chamska jak Mili.. Gdyby to jeszcze było takie proste.
-Czy my sie znamy? -spytał.
-Nie wydaje mi sie,  jestem Nadia, dla przyjaciół Nadi, a Ty?
-Kuba, hmm wydaje mi się, że skądś Cie pamiętam, no nie ważne, ta pyskata to twoja przyjaciółka?
- Uważaj jak o niej mówisz, jeszcze raz jej podpadniesz, a Cie zniszczy, tak już ma.
-Jakoś się jej nie boję.
-A moze powinieneś - odparłam z zawiadackim uśmiechem - no nic, muszę już iść, pa.
-Pa piękna Nad.
Przy stoliku siedział już Patryk, po jego minie widzialam ze jest zazdrosny, albo zły, jeden ciul.
-Hej kochanie -przywitałam się z nim buziakiem w usta i siadłam obok.
-Hej, co to za nowy z którym tak namietnie rozmawiałaś? -zapytał 
-Ostrzegałam go przed Mili, bo właśnie się na niego nakręciła.
-A to dlugo nie pożyje.
Zaczęliśmy konsumować w ciszy, gdy wstawałam Patryk przyciągnął mnie do siebie i wpił się w moje usta, pocałunek nie był dlugi, ale na tyle namiętny żeby zmiękły mi kolana.
-Jesli myslisz, ze zapomnialem tej akcji z rana to sie grubo mylisz, jeszcze się policzymy.. -rzekł przygryzając moje ucho.
-Phi, zobaczymy, teraz lece na polski, paa-odparlam.
Po drodze do klasy zauważyłam nowego liżącego się z jakaś laska, nie powiem szybki jest. Lekcje zleciały już szybko, do domu wróciłam swoją vespa i kiedy odgrzewalam makaron poczułam na biodrach ręce Patryka. Zaczął mnie całować po szyi i kołysać do muzyki płynącej z radia.
-Przestań, jeśli chcesz dzisiaj cos zjeść- powiedziałam.
-Kurcze, gdyby nie to jak bardzo burczy mi w brzuchu, rzuciłbym się na Ciebie tutaj.. A Nad dzisiaj sie ścigam, nie czekaj z kolacją.
-Znowu?! Miałeś juz tego nie robić!
-To najszybsza kasa, a wiesz jak bardzo jej teraz potrzebujemy. .
-Taa, bo przecież moja praca sie nie liczy. Masz, jedz, ja juz stracilam apetyt.
Patryk od jakiegos miesiąca jeździ na nielegalnych wyścigach byśmy mieli za co żyć. Ja tez pracuję, ale z baru nie da sie wyciągnąć aż tyle forsy. Ciężko mi bylo sie przestawić z rozrzutnej na rozsądna, ale tak jest lepiej..
Zrobiłam lekcje, wzięłam szybki prysznic i podjechała vespa pod bar.  Jest raczej obskurny i nikt by tu nie przychodził gdyby nie my, odjazdowe tancerki psia kość. Jedyny plus jest taki że dzięki temu alkohol mam za darmo. Weszłam, przywitałam się ze wszystkimi i skierowałam do szatni by ubrać bluzkę w cekini i spodenki, taki tam uniform heh. Pokazy zaczynają sie o 20,ale wole przyjsc wczesniej i się upić by to co robię nie wydawało mi sie tak straszne jak jest. Strzeliłam 5 szotów i weszłam na scenę. Dzisiaj miałyśmy tańczyć na rurze.Już miałam sie przebierać, ale zatrzymal mnie szef.
-Cześć Nad, byłaś genialna jak zawsze, mamy osobistego klienta, zajmiesz sie nim? Daje 5 tysięcy ale chce tylko Ciebie..
-A już miałam nadzieję na spokojny wieczór..
-Jak mu sie spodoba to może będzie przychodził systematycznie, postaraj się!
-Taa, jak zawsze..
Założyłam wygodniejsze ubranie (top i spódniczkę)  i weszłam do pokoju przybarwionego na czerwono. Nie jestem dziwką, nie pieprzę się dla pieniędzy, ale taki sensualny taniec daje kupe forsy. Usiadłam na fotelu i czekałam na klienta, jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało.. Ciekawe czy to będzie jakiś przystojniak.. Drzwi sie otworzyły, a ja nie wierzyłam własnym oczom.
-Co Ty tu robisz?! -krzyknęłam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 21, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Stare dziejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz