And feeling less means hurting less
But it ain't the same without the pain
So fuck me on the bathroom floor
And I'll pretend that I don't love you no more
Strike me with your words
Beat me with your lies
Hit me with your love
Smile while I cry
- Że co takiego kurwa zrobiłeś? - Blondynka spojrzała na niego z niedowierzaniem w zimnych, jasnych oczach przy okazji wydmuchując z płuc papierosowy dym i wyglądała przy tym jak wyjątkowo rozczarowana matka zidiociałego sześciolatka, który właśnie zaczął bezpodstawnie krzyczeć w samym środku centrum handlowego.
- Przespałem się z Renem. - Powtórzył Hux już trzeci raz podczas tej rozmowy, a kiedy Phasma ponownie i właściwie machinalnie zmroziła go spojrzeniem, dotarło do niego, że tym razem mógł sobie darować odpowiadanie na jej właściwie retoryczne pytanie, rzucone raczej z braku lepszych alternatyw niż oczekiwania na jakąkolwiek odpowiedź.
- Ale do cholery ciężkiej, dlaczego? - Kontynuowała dziewczyna zrezygnowanym tonem. - To znaczy oczywiście, ja wszystko rozumiem, a szczególnie te fragmenty z upijaniem się winem, ale no, przecież już ustalaliśmy, że akurat z nim więcej tego nie zrobisz. To trochę tak, jakbym ja teraz postanowiła wrócić do Rey. A to by było najgorsze, co mogłabym zrobić, tak gwoli przypomnienia.
Tutaj akurat Phasma miała stuprocentową rację. Kiedy niespełna cztery tygodnie temu temu w końcu na dobre zerwała z wyżej wymienioną po paru miesiącach niekończących się kłótni i tym, jak któregoś razu Rey spiła Kylo i zaciągnęła go do łóżka (wykorzystując przy tym ten maleńki tlący się w nim gdzieś głęboko heteroseksualny fragment jego jestestwa) - wspólnie ustalili, że razem i bezdyskusyjnie ucinają jakiekolwiek kontakty z obojgiem z nich.
Praktyka i teoria jednak nie szły ze sobą w parze jeśli chodziło o Huxa, który zamiast całkowicie odciąć się od drugiego chłopaka, gdzieś w głębi własnej głowy dawał mu coraz więcej przyzwoleń i spędzał podejrzanie dużą ilość czasu kontemplując detale związane z jego osobą. Nie robił tego specjalnie, ale w momencie, w którym przychodziło do Kylo, jakby cała jego racjonalność i opanowanie gdzieś znikały, a on stawał się bezmyślnym chłopcem, którym rządziły emocje - nieważne jak bardzo chciałby się wyprzeć tego faktu.
Im dłużej jednak siedzieli razem w parku za szkołą paląc papierosa za papierosem, tym Huxowi dokładniej przypominała się sytuacja sprzed niemal miesiąca.
Phasma bardzo rzadko płakała, dlatego kiedy zadzwoniła do niego późnym wieczorem łamiącym głosem pytając, czy do niej przyjedzie, Rudy wiedział, że nieważne jak bardzo był zmęczony - musiał wsadzić dupę w metro i jak najszybciej znaleźć się w mieszkaniu przyjaciółki. Nie było to jakoś specjalnie daleko, bo tylko trzy stacje dalej, wieczór jednak był z gatunku tych raczej nieprzyjemnych, a zimne powietrze kąsało policzki Huxa, który lawirował pomiędzy ewidentnie nieszczęśliwymi ludźmi, którym w akcie kpiny losu przyszło pracować na nocne zmiany.
Zanim Rudy wyczołgał się z domu i dotarł do domu Phasmy, minęło dobre pół godziny, bo chłopak uznał przy okazji, że wstąpienie do pobliskiego sklepu całodobowego jest raczej niezbędne w obecnej sytuacji. Dlatego też niedługo potem już z paczką Marlboro Goldów w kieszeni marynarki i dwiema butelkami czerwonego, wytrawnego wina w torbie czekał aż przyjaciółka otworzy mu drzwi do mieszkania, które ojciec wynajmował jej w jednej z tych eleganckich, odnowionych kamienic, o które zabijały się modowe blogerki. Pieniędzy nie brakowało w życiu żadnego z nich już od lat, kiedy to ich ojcowie wspólnie wpadli na genialny plan połowicznie legalnego biznesu w którym to handlowali bronią maści wszelakiej, a kiedy ktoś odpowiednio dużo zapłacił, byli w stanie przeszmuglować ją do dowolnego miejsca na świecie. Ani Hux ani Phasma oczywiście nie popierali sposobów, w jakie ich ojcowie prowadzili swój biznes, dawno temu jednak wspólnie uznali, że najlepszą metodą ucieknięcia od toksycznych rodziców prowadzających się z mafiozami będzie najprostsza, a zarazem najbrutalniejsza opcja - ucięcie z nimi wszelkich emocjonalnych kontaktów. Wbrew pierwotnym obawom, aktualnie żerowanie na brudnych pieniądzach bez wchodzenia w silną emocjonalność wychodziło im całkiem dobrze.
CZYTASZ
immaculate conception || kylux au
FanfictionHigh School Kylux AU, bo akurat mam taki kaprys. Całość będzie raczej zbiorem scenek aniżeli całościową opowieścią. [inspirowane płytą Zolity o tytule takim sam jak tytuł tej ''książki'']