26.

487 44 8
                                    




- Właśnie takim sposobem zostałam fryzierką.

Fray Robbie i Silas Byrne dogadywali się jak wieloletni przyjaciele. Siedząc już drugą godzinę w kawiarni, objadając się kalorycznymi lodami, rozmowy ich nie miały końca. Ciągły nawał tematów, sprawiał, że gdy jedno kończyło opowiadać, drugie nie próżnowało i zaczynało swój monolog.

Śmiech ich było słychać w całej kawiarni, a po kilkukrotnym wybuchu niekontrolowanej głupawki, sama kelnerka postanowiła  zwrócić im uwagę, prosząc o zachowanie ciszy i spokoju.

Fray dawno nie była w tak dobrym humorze.

Na moment nawet zapomniała o wszystkim co się działo w jej życiu. 

O Luke'u i innych pierdołach.

***

- JAK BARDZO TRZEBA BYĆ POJEBANYM, ŻEBY ZROBIĆ COŚ TAKIEGO!

 Luke Hemmings od dawna nie czuł tak wielkiego zażenowania i wstydu samym sobą. Po wczorajszym incydencie z wybiciem szyby w sklepie, jego przyjaciel Calum czym prędzej postanowił powiadomić ludzi z wytwórni i producenta. Zrobił to tak szybko, a żeby wszystko zostało zatuszowane zanim ktokolwiek nieodpowiedni się o tym dowiedział. Mało brakowało, gdyż właściciel sklepu po zobaczeniu nagrania na kamerze był nie tyle, że zły a wściekły. Żadna kwota go nie interesowała, gdyż chciał on jedynie "dogadać się po męsku" z nieświadomym Hemmings'em. Sytuacja została załagodzona, po wpłaceniu dużej sumy na konto właściciela, a sam Luke w czasie całego zamieszania, smacznie spał na kanapie w domu Calum'a.

Niestety nie było już tak kolorowo jak się obudził.

Kac i do tego trzy poważnie zdenerwowane na niego osoby. 

- W tym momencie powinieneś mnie całować po stopach - powiedział Calum wskazując na swoje gołe stopy - Serio.

- Wiesz idioto co by się stało, gdyby jakikolwiek reporter się o tym dowiedział! - warknął Ashton - Nie dość, że byłbyś skończony to i by nasz zespół ucierpiał.

- Hmm, pięknie to brzmi " Pijany Luke Hemmings włamuję się do sklepu" Kurwa mało ci kasy, czy coś? - zapytał Clifford, krzyżując ręce. 

- Nic nie pamiętam, okey! - krzyknął Luke.

Blondyn złapał się za głowę. Bolała go niemiłosiernie a krzyki chłopaków sprawiały, że czuł się jeszcze gorzej. Od momentu kiedy wstał, był co chwile o coś oskarżany. Najlepsze z tego wszystkiego było to, że on nic a nic nie pamiętał. Nie pamiętał, żeby wczoraj przesadzał z alkoholem. Nie pamiętał kiedy wyszedł z klubu, ani nie pamiętał tego jak wybijał szybę. To wszystko było takie głupie. Czuł się z tym źle. 

Niestety nie pozostało mu nic innego, jak po prostu wstać, wyminąć chłopaków i zapomnieć, że cokolwiek takiego miało miejsce. 

***

@asymx

chyba już nigdy nie wpuszczą nas do kawiarni @trollbyrne

@trollbyrne:

w Melbourne ich nie brakuję :)

@sara5sos:

ja tam bym nigdzie Fray nie wpuściła 

***

- Widzę Panno Robbie, że Panna coraz lepiej dogaduję się ze swoim przedszkolnym kolegą - oznajmiła Sara, biorąc garść paluszków leżących na łóżku Fray.

- Zawsze się dogadywaliśmy. Chociaż teraz jest lepiej - odpowiedział Fray, uśmiechając się do paluszków w które tak tępo się wpatrywała - Zresztą ja go znam z podstawówki, nie z przedszkola.

- No, ładna w sumie będzie z Was para - powiedziała niebieskowłosa - tak zgaduję, bo nie widziałam go z twarzy.

Fray momentalnie spojrzała na przyjaciółkę. 

- Co!? My i para, pff. Tylko się przyjaźnimy. 

- Wypieraj się wypieraj, ale czas i tak pokaże - zaśmiała się Sara - właściwie to dlaczego ten gostek mówi o sobie "Troll"?

- Bo to było tak, że... W sumie sama muszę go o to zapytać. 

______

tak w ogóle

lubię czytać o czyiś celebrity kraszach heh, napiszcie mi kto jest waszym i opowiedzcie o nim trochę to chętnie poczytam hehe

ja tam wstawię zdjęcie mojego słoneczka, którego kocham swoim malutkim serduszkiem 

ja tam wstawię zdjęcie mojego słoneczka, którego kocham swoim malutkim serduszkiem 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
gather some love || hemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz