1. Podróż w Nieznane

132 6 2
                                    

-Nigdzie z tobą nie jadę! - wściekła Sholle trzasnęła drzwiami od swojego pokoju.
- A właśnie, że jedziesz. Wszystko już postanowione. - odpowiedział z dołu ojciec. - Sholle, kochanie, nie jesteś już dzieckiem, powinnaś rozumieć, że czasem trzeba zrobić coś wbrew sobie.
- Nathan, daj jej spokój. Po prostu dowiedziała się o tym tak nagle... - Do rozmowy włączyła się matka Sholle. - Daj jej trochę czasu, porozmawiam z nią.
- W porządku. Po prostu... chciałbym, żeby to zrozumiała. Mi też nie jest łatwo, ale ta przeprowadzka jest konieczna.

Sholle usiadła przy drzwiach i przysłuchiwała się rozmowie rodziców. Oczywiście, że rozumiała tę sytuację, po prostu nie chciała tak nagle porzucać całego dotychczasowego życia... Ale z tej sytuacji nie było dobrego wyjścia. Matka wyjeżdżała do Afryki, pomagać tamtejszym weterynarzom i fotografować dzikie zwierzęta. Jej ukochany brat niedawno się wyprowadził i zamierzał poświęcić się podróżowaniu, więc Sholle pozostawał jedynie wyjazd z ojcem, który w sprawach służbowych musiał przeprowadzić się do Polski. Cóż, może nie będzie tak źle... w końcu ma zapewnione miejsce w elitarnej wojskowej szkole, a do Polski kilka lat temu przeprowadził się jej przyjaciel Michael. Właściwie on nawet nie narzekał, twierdził, że Polska jest całkiem ciekawym krajem i nauczył ją kilku polskich słów. Dziewczyna wyciągnęła komórkę i wystukała sms do Michaela:

"Przyjeżdżam do Polski. Oprowadzisz mnie?"

Odłożyła telefon na szafkę i postanowiła zacząć się pakować. Rozejrzała się po pokoju, poświęcając każdemu punktowi kilkanaście sekund, aby zapamiętać każdy szczegół. Jej pokój nie był zbyt duży, ale bardzo przytulny. Naprzeciwko drzwi było wielkie okno, przez które było widać sad sąsiadów. Po lewej stronie stało łóżko, którego dolne piętro zostało zastąpione małym czarnym biurkiem. Nad nim wisiały plakaty zespołów i zdjęcia zrobione przez mamę. Po drugiej stronie pokoju stała szafa na ubrania i półka z ulubionymi książkami. Pod nimi znajdował się duży odtwarzacz płyt CD i stojak z ich pokaźną kolekcją. Sholle lubiła trzymać porządek a książki i płyty układać alfabetycznie - uspokajało ją to. Przy drzwiach stały dwie nowe rakiety do speedballa - prezent na 15 urodziny. Uwielbiała trenować go z bratem, niestety kilka miesięcy temu zamknęli jej klub sportowy i nie miała gdzie ćwiczyć. Uznała, że warto je ze sobą zabrać, w końcu była to jej pasja, więc miała nadzieję, że uda się to kontynuować. Wyciągnęła z szafy torbę i zaczęła wrzucać do niej wszystkie najważniejsze rzeczy. Po 10 minutach przerwał jej odgłos przychodzącej wiadomości:

"To fantastycznie!!! Nie mogę się doczekać kiedy cię zobaczę
Pokaże ci wszystko, nie martw się ;))"

Sholle uśmiechnęła się do siebie. Jej przyjaciel zawsze był wesoły i entuzjastyczny. Z nim nie powinno być tam tak źle.

Kilka dni potem siedziała w samolocie koło swojego ojca i wspominała tamtą chwilę. Na uszy nałożyła słuchawki w ktorych leciały piosenki Nirvany, jej ulubionego zespołu. Jak mogła w ogóle pomyśleć że będzie dobrze? Przecież to będzie jedna wielka katastrofa. Polska szkoła z polskimi dzieciakami. Jak ona się tam odnajdzie? Czy dogada się z nimi? Nawet jeśli będzie miała Michaela to nie będzie on jej niańczył non stop, ma przecież też swoje własne życie i innych znajomych.
Z minuty na minutę stresowała się coraz bardziej. Żeby zagłuszyć czymś wątpliwości skupiała się na pojedynczych słowach wyśpiewywanych przez Kurta.
-Proszę państwa o zapięcie pasów. Będziemy podchodzić do lądowania. - rozległo się ogłoszenie. No to pięknie. Sholle zdjęła słuchawki z głowy i zawieściła je na szyi, telefon wyłączyła i wsunęła do kieszeni postrzępionych jeansów. Odgarnęła swoje długie włosy za ucho i wyjrzała przez malutkie okienko. Za oknem było widać coraz bardziej przybliżające się pola i malutkie budynki. Dziewczyna wzięła głęboki wdech. "Dasz radę Sho" - dodała sobie w myślach otuchy.

❀Alternative Love❀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz