RTSR - Część I

1.8K 186 93
                                    

Delikatnie dnowiony staroć.
Enjoy.

———

Kiedy Niall po raz pierwszy spotyka swojego współlokatora Zayna Malika, myśli, że możliwe, iż jest zakochany. 

W przeciągu pierwszego tygodnia Niall uświadomił sobie, że zdecydowanie nie jest zakochany. 

A mówiąc szczerze, Zayn musi być karą zesłaną na Nialla za jego grzechy w poprzednim życiu. 

Nie ma innej możliwości. 

Zayn jest szalony.

Siedzi w ich pokoju przez cały czas – dosłownie cały czas. 

Czy on w ogóle chodzi na zajęcia? Niall ma co do tego wątpliwości. 

Zawsze puszcza muzykę tak, jakby nigdy nie słyszał o czymś takim jak słuchawki.

A najgorsze jest to, że nie śpi po nocach. 

Śpi, kiedy Niall wychodzi na swoje zajęcia i zazwyczaj wciąż to robi, gdy blondyn z nich wraca. 

Puszcza muzykę nawet kiedy śpi. 

To absolutnie szalone.

Niall zawsze musi wyłączać ją, gdy wychodzi i częściej niż rzadziej jest ona znów włączona, gdy wraca. 

Jak Niall ma niby sobie z tym wszystkim radzić? 

Uczęszcza na naprawdę wiele zajęć, lecz nie może nic na nie zrobić bez pójścia do biblioteki. 

To także jego pokój i Niall musi coś z tym zrobić. 

Zayn nie śpi, gdy Niall wraca z zajęć. Siedzi na łóżku ze szkicownikiem i włączonym laptopem. 

Niall nie rozpoznaje lecącej muzyki. 

Nigdy tego nie robi.

Blondyn wypuszcza westchnienie i rzuca plecak na łóżko. 

Przez chwilę stoi z rękoma ułożonymi na biodrach. 

Zayn unosi na niego wzrok dosłownie na sekundę, zanim na powrót go opuszcza. 

– Słuchaj, kolego – Niall mówi – musimy ustalić jakieś reguły. 

Zayn nie odpowiada przy użyciu słów. Jedynie mruczy cicho, kontynuując rysowanie. 

– Potrzebuję snu – dodaje blondyn, czując się pozbawiony oddechu. 

Zayn wzdycha. 

Jego dłonie przestają się poruszać. 

– Nie potrafię spać, gdy jest cicho – mówi. 

– Co ze słuchawkami? 

Zayn potrząsa na to głową. 

– Nie sprawdzają się – mówi krótko. 

Niall przejeżdża ręką przez włosy, zarzucając przy okazji czapkę ze swojej głowy. Pozwala swoim dłoniom zostać tam przez chwilę, gdy pociąga za kosmyki, wyrównując oddech. 

– Nie mogę pić po sześć kubków kawy. To mnie dosłownie zabije. 

Zayn unosi i opuszcza leniwie ramiona. 

– Przyzwyczaisz się do tego? 

– To twoje rozwiązanie? – pyta Niall z pretensją, nie do końca zdając sobie sprawę z tego, że krzyczy. 

Repeat the Same Routine || Ziall [tłumaczenie PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz