Lena i Ivan obudzili się parę godzin później. Stary siedział i polerował wyciągnięty karabin. Gdy spostrzegł, że jego towarzysze obudzili się, powiedział:
-Gdyby nie ekwipunek byłoby po was. W sumie moja wina że nie ostrzegłem was że trzeba tutaj trochę podpłynąć. Ale nurt was popchnął i przez te parę godzin dotarliśmy do celu. Teraz dopiero zaczyna się prawdziwa misja.Po paru minutach wszyscy doszli do siebie i rozejrzeli się po pomieszczeniu, w którym wylądowali. Stary wskazał na klapkę około dwóch metrów nad nimi.
-Tam jest dźwignia- powiedział - i chcę żebyście pomogli mi ją dosięgnąć. Podsadzisz mnie- zwrócił się do Ivana.- A ja ją pchnę. Wtedy powinna otworzyć się ta ściana.
Odwrócili się razem z Mikhaiłem i ujrzeli zwykłą ścianę.
-Nie wierzycie mi ?- zmartwił się.- Według plany tych podziemi to tak powinno się stać.Stało się jak ich opiekun mówił, ściana się otworzyła i zobaczyli... kolejną ścianę.
- I dlatego potrzebowałem waszej dwójki- zaczął tłumaczyć.- Ivanie, zostaniesz na zewnątrz, musisz zamknąć tę ścianę, żeby otworzyła się ta.
- Ale jak ja mam wejść po tamtą dźwignię - zapytał Ivan.
- Czekaj chwilę - stary puknął w ścianę obok Leny. - Ok, gotowe - powiedział i pchnął dźwignię, która pojawiła się koło Leny. - Zaraz pojawią się schodki i sięgniesz.
- Ale jak będę wiedział kiedy otworzyć jak wrócicie- znowu zapytał Ivan.
- Masz. - Mikhaił podał mu zegarek - Ten zegarek odlicza czas od mojego utknięcia tutaj. Jak wskaże dokładnie 43 i dokładnie połowę roku, powinniśmy być.Ivan spojrzał na zegarek, wskazywał 43 lat, 5 miesięcy, 27 dni, 14 godzin i 36 minut.
-Mam jeszcze jedno ważne pytanie - zaczął Ivan.
-Utknąłem tu 22 sierpnia*- szybko uciął stary.
-A o...
-O 14.
-Otwieram za 3 dni i 9 godzin. Czekam godzinę i gdzieś w środku tego czasu powinniście być ?
-Pchnij dźwignię.
Ivan wykonał polecenie i pozostała dwójka zniknęła mu z pola widzenia.Lenie nie podobał się pomysł z pozostawieniem Ivana za ścianą. I nie martwiła się o niego, tylko o siebie. Od początku ich wyprawy Mikhaił ukazywał tylko swoje łagodne oblicze. Ale jednak wolała pozostać z kimś choć trochę znajomym albo z dala od ich opiekuna. Dlatego też w milczeniu maszerowali podziemnym korytarzem w górę. Mijali wiele drzwi, ale przed żadnymi się nie zatrzymali. Wreszcie zatrzymali się przed ogromną mosiężną bramą. Mikhaił zaczął grzebać w plecaku, a następnie ku zdziwieniu Leny wyciągnął nie łom, a klucz. Włożył do zamka i przekręcił, a brama się otworzyła z cichym piskiem.
- Ural nie był jedynym takim schronem. A przed Tobą rozlega się drugie centrum operacyjne -zaczął Stary.
- Ale po co chciałeś się tutaj dostać ?
- To będzie mój nowy dom. Poza tym będziecie mogli zostać dłużej.
- A cały tamten schron ?
- Chodź tutaj.Podeszli do dużych drzwi które kopnął stary, a przed nimi rozległa się ogromna hala wypełniona bronią.
- Na pewno przyda wam się nowszy sprzęt w dalszej wędrówce.
Podeszli jeszcze dalej i stary otworzył kolejne drzwi.
-Tym tunelem powinniśmy się dostać do domu. Jakieś 2 kilometry i jesteśmy.
-Kto wybudował ten tunel, że prowadzi do cywilnego schronu ?
-Nie wiesz jeszcze czyja to była willa.
-Czyja ?
-Twojego męża.
- Serio ? To może zostaniemy tutaj na dłużej. Pomagalibyśmy Panu w jakiś pracach czy coś ?
-Tylko że ten schron nie jest samowystarczalny. Pół roku i wszystko się skończy. Weźcie to co uniesienie i idźcie dalej.
- A wiemy jak ?
- Najpierw musimy pójść po Ivana.C.D.N
_________________________________
*autor wywnioskował że akcja dzieje się w zimie 2012/2013. W momencie tej akcji mamy 19 lutego 2013. Jest to data wybrana przez autora spośród domniemanych dat rozpoczęcia wojny w świecie Glukhovskiego [przyp. red]
CZYTASZ
Uniwersum Metro 2033. Ural
Science FictionUniwersum Metra 2033. Zimą roku 2012 dorobek kulturalny i materialny całego świata został zniweczony jedną pochopną decyzją. A gdzie Ci, którzy ją podjęli ? Uciekają pod ziemią jak szczury, by snuć resztkę swojego marnego życia gdzieś w ciemnych tun...