Jungkook otwierał pokój, ale i tak trzymał jedną ręką walizkę. Kiedy już mu ją wyrwałam wylądowałam na podłodze. Tak mocno ciągnęłam, że poslizgnęłam się do schodów. Myslałam, że jestem przy scianie i chciałam się podniesc. Ale gdy już oparłam się o "niewidzialną scianę" upadłam na schody, z których spadłam i, gdy już miałam walnąć głową o szklaną mapkę (mapka przyklejona na szybę *mapka hotelu*) Jimin, który dopiero wchodził, bo winda się zacięła złapał moją głowę i uchronił ją od dewastacji (skojarzyło mi się z Jessie i Jamesem ~Autorka).
-Nic Ci nie jest?- zapytał ze zmartwieniem w głosie.
-Chyba nie... boli mnie tylko...- nie zdążyłam powiedzieć, bo Jungkook i reszta zespołu zaczęła krzyczeć- NIC CI NIE JEST? MAAD!- nagle na Jungkook'a od tyłu "spadła" moja walizka, a on spadł na mnie. Dziwnie to wyglądało, ale dobrze, że nie był na mnie tylko nade mną. Przytrzymywał się rękami. Walizka dalej spadała i w końcu w niego walnęła. Upadł na mnie, a nasze usta zetknęły się. Tylko! Kookie szybko wstał i przy okazji walizka spadła na moje stopy. Dzięki Kookie! Wszyscy pomogli mi wstać i pójsć do pokoju. Po chwili opatrywania moich stóp i przyniesieniu walizki wszyscy, którzy nie powinni spać w tym pokoju wyszli. Zostałam Ja, Jungkook i Jimin. Ten trzeci uznał, że weźmie prysznic i tak też zrobił. Po tym jak ChimChim wszedł do łazienki Jungkook usiadł na łóżko, na którym miałam spać.
-Na początku chciałbym Cię przeprosić za to, że spósciłem walizkę na Ciebie i za to co zrobiłem, gdy walizka mnie walnęła.- powiedział i zrobił smutną minę.
-Nie szkodzi...- odpowiedziałam.
-Rap Monster kazał mi jeszcze przekazać, że jutro wylatujemy, więc nie będziesz mogła nadal tu z nami przebywać.
-I tak jutro wylatuję do Walii pierwszym lotem o 8:00, więc raczej nie będzie problemu ze mną.
-Ej... My też lecimy do Walii tym lotem!
-To fajnie.- odpowiedziałam.
-Na jakim miejscu siedzisz?
-58...
-Siedzisz pomiędzy Jimin'em, a mną!- krzyknął szczęsliwy.
-Ale co?!- dobiegł nas głos z łazienki- Jimin.
-Powiem Ci jak wyjdziesz!- odpowiedział mu Kookie. Jimin momentalnie wyszedł w swoim kigurumi dinozaura, które dostał ode mnie.
-No gadaj.- powiedział.
-Madison leci tym samym lotem co my i to jeszcze pomiędzy tobą, a mną!- krzyknął Jungkook i obywaj zaczęli się radować. Aha?
-Jimin kiedy zwolnisz łazienkę?- zapytałam.
-Aaaa... Już jest wolna.- odpowiedział mi. Wzięłam swoje kigurumi pikachu, ręcznik i poszłam do łazienki. Prysznic zrobiłam szybki, bo jeszcze Jungkook musi się umyć. Ubrałam się w kigurumi i umyłam zęby. Wzięłam swoje dzisiejsze ubrania i wyszłam z łazienki do pokoju. Powiedziałam Kookie'mu, że może się isć umyć, a on tylko wyciągnął jakąs piżamę ze swojej walizki i wszedł do łazienki. Mył się chyba najdłużej z nas. Chyba? Napewno! Gdy wreszcie przyszedł zobaczyłam, ze on też ma kigurumi. Ale mi się pokój trafił! Wszyscy w kigurumi. On ma Sticha. Postanowilismy zagrać w chowanego- ciciubabkę. Polega to na pozostaniu w jednym miejscu całą grę, a szukający ma zawiązane oczy. Zagralismy w kamień, papier, nożyce kto będzie szukał. Jungkook szuka! Liczył do 10. Jimin pomógł mi wejsć na szafę, a on postanowił wslizgnąć się pod łóżko. Kookie szukał nas 20 minut i się poddał. Walnął Jimina w ramię, a on dla żartów walnął w szafę. Szkoda, że zapomniał, że na niej jestem. Spadłam. Na ChimChmim'a. Jungkook pomógł mi wstać, a ja pomogłam Jimin'owi. Na szczęscie Jimina i moje nieszczęscie jestem wygładzana w domu i mam niedowagę. Tzn sama się wygładzam. Albo robię to co przed chwilą powiedziałam albo jem dużo i zwracam to wszystko. Postanowilismy isc spać. Ja nie mogłam zasnąć, a chłopcy już spali. Gdy już zasnęłam po chwili się obudziłam, bo miałam koszmar. Zaczęłam płakać. Jimin to usłyszał. Podszedł do mojego łóżka.
-Co się stało?- zapytał na tyle cicho, żeby nie obudzić Kookie'go.
-K-koszmar, p- przepraszam, że cię obudziłam.- powiedziałam.
-Nic się nie stało.- powiedział, położył się na moim łóżku, przytulił, wymamrotał jeszcze- Dobranoc.- i zasnął. Postanowiłam pójsć w jego slady i zrobiłam to samo.
-WSTAWAJCIE GOŁĄBECZKI!- Krzyknął Jungkook i oblał mnie i Jimina zimną wodą. Mało się tym przejęłam.
-Jakie Gołąbeczki?!- zapytałam.
-No spaliscie w jednym łóżku i się przytulaliscie.- odpowiedział mi Kookie, a ja i ChimChim spojrzalismy na siebie.
-Bo miałam koszmar, a Jimin przyszedł, żebym "czuła się bezpiecznie"-oznajmiłam.
-Aha, ok. A teraz się zbierajcie, bo za 2 godziny mamy lot!
Wstałam, wyjęłam czarne rurki, biały crop top, czapkę "wpierdolkę" i przybory do umycia się z walizki i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w mój wczesniej wybrany zestaw. Umyłam zęby i twarz. Wzięłam z łazienki mój ręcznik i kigurumi. Spakowałam je do walizki i wtedy własnie skapnęłam się, że nie mam mojego kocyka i poduszki. Muszę się o to zapytać Sugi.
Trochę krótszy rozdział, ale nie mam za bardzo weny. W mediach macie "We don't talk anymore" cover by Jungkook & Jimin. Bye~
~Donuciiq
CZYTASZ
Wiatr | L.D | Bts
FanfictionMadison jest aspołeczna, ale nie z wyboru. Chciałaby mieć przyjaciół, ale ma problemy z psychiką: kiedy czuje, że może mieć przyjaciela zaczyna płakać, ale próbuje ze wszystkich sił się pozbierać, żeby ten od niej nie odszedł i chcę z nim spędzać cz...