Kolejny dzień w pracy teraz całą swoją uwagę będę skupiać na Amandzie.Jestem Ledwo żywy całą noc spędziłem na myśleniu, a do tego ten chłód w mojej sypialni. Od wczorajszej rozmowy z dziewczyną miałem wrażenie, że coś mnie śledzi lecz nie mogę wpadać w paranoję.
Na wszystko jest logiczne wytłumaczenie. Wydawało mi się, że ktoś stoi w moich drzwiach od sypialni, ale to na pewno zwidy.Druga rozmowa z dziewczyną. Postanowiłem żeby na tym spotkaniu również nie była przypięta. Chciałem żeby czuła się bezpiecznie i otworzyła się przede mną.
- Witaj Amando. - Przywitałem ją z uśmiechem na twarzy.
Dziewczyna nie odpowiadała.Siedziała bez ruchu na fotelu, a jej długie włosy zakrywały piękną, bladą twarz.
- No więc powiedz mi, jak się czujesz? - Rzekłem po chwili spoglądania na Amandę.
- Nigdy nie było u mnie dobrze doktorku. - Odpowiedziała dziwnym głosem.
- Przez co wpadłaś w tak głęboką depresję ?- Zapytałem.
- To wszystko przez ludzi, nienawidzę ich wszystkich! Zniszczyli mnie, a do tego to coś co jest we mnie. Nie chce żyć tyle razy próbowałam zniknąć nawet to mi nie wychodzi. Wie pan jak to jest brać nóż do jednej ręki chcąc podciąć te wszystkie cholerne żyły, a druga ręka nie pozwala.- Dziewczyna mówiąc to rozpłakała się.
-Nie, nie wiem jak to jest lecz jedno jest pewne nie warto odbierać sobie życia. - Odpowiedziałem ze spokojem na twarzy gdyż w duszy byłem rzeczywiście zaniepokojony.
- Ja muszę zginąć ty nic nie rozumiesz ! Jeśli ja nie zginę to... - zacięła się.
- Mów dalej.
- To... inni będą ginąć. On kocha cierpienie, ból, strach. Ja jestem tylko jego marionetką.- Amanda mówiąc to zaczęła się śmiać równocześnie mając w oczach łzy.
- Amando, co jest ? - Zapytałem.
- Za dużo wiesz, on przyjdzie po ciebie. - Odpowiedziała roztrzęsiona.
- Kto po mnie przyjdzie?! - Przestraszyłem się.
- Twój najgorszy koszmar hahahhahaha!!!! - Dziewczyna wpadła w szał.
Próbowałem ją uspokoić lecz po chwili sama ucichła.
-Przepraszam doktorze przepraszam...nie panuje nad tym. - Zaczęła krzyczeć.
- Na dziś wystarczy rozmowy Amando.
Postanowiłem ją dziś obserwować. Mijały godziny byłem wlepiony w obraz z kamery. Zauważyłem coś niepokojącego ona mówiła sama do siebie, zmieniała głos.
To tekst rozmowy jaki udało mi się usłyszeć :
- Zabij tego doktorka, ja jestem twoim jedynym przyjacielem. Nigdy cie nie opuszczę tak jak inni . - dziwny
- Nie mogę - Normalny
- Ku*wa, zrobisz to albo ja tym się zajmę!! - dziwny
-Daj mi spokój!! odejdź proszę! - Normalny
- Sama mnie przywołałaś teraz się mnie nie pozbędziesz - dziwny
-Zabrałeś mi wszystko rodzinę, przyjaciół, wszystko co kochałam - normalny
- Ch*j mnie to! Ja ci wystarczę niczego innego nie masz prawa mieć! - dziwny .
Przeszły mnie dreszcze dziewczyna chwile po tym zdarzeniu zaczęła się gryźć, walić głową w ścianę. Wrzeszczała jak opętana z jej warg zaczęła lecieć krew. To było przerażające. Nie wiem jakim cudem miała klucze, wyszła ze swojego pomieszczenia. Amanda szła powolnym krokiem ze spuszczonym głową w stronę okna. Niepokojące było to, że jej stopy unosiły się lekko nad gruntem. Wszystkie krzyże, które omijała obracały się do góry nogami.
CZYTASZ
Opętana
Mystery / ThrillerAmanda z pozoru miła, normalna dziewczyna. Lecz naprawdę zamknięta w szpitalu psychiatrycznym uznana za bardzo niebezpieczną, nie zrównoważoną osobę. Skrywa mroczną tajemnice, nikt jej nie wierzy. Lekarze boją się jej. Dopiero nowy doktor Jack posta...