2

2.8K 154 5
                                    

RozaliaP.O.V

- Skarbie chodź się pakować - powiedział Aaron.
- Co?
- Jesteś moja skarbie tylko moja. Więc chce cię zabrać do swojego domu i się z tobą sparować.
- Chyba żartujesz? Znamy się nie cały jeden dzień! Mamo, tato!
- Malutka ale on ma rację -powiedział mój tata - znasz przecież zasadę każda mate alfy ma się do niego wprowadzić i pełnić obowiązki luny stada.
- Świetnie! Ja nigdy nie mam nic do powiedzenia.
Mama popatrzyła na mnie surowym wzrokiem.
- Idę się pakować a wy se tu siedźcie.

Idiota, debil, sukinsyn

Wyjęłam dwie walizki z garderoby i zaczęłam pakować tam moje wszystkie ubrania, pamiątki itp. Kiedy miałam już zapinać walizkę do mojego pokoju weszła moja mama.
- Mam coś a ciebie. Czekają na ciebie od dawna. Kupiłyśmy je razem z ciocią Angelą.
- Co to?
- No wiesz... coś seksownego... dla twojego przeznaczonego - powiedziała moja mama puszczając oczko.
- Mamo... no weź...
-Teraz tak mówisz.
Tak czy siak wepchałam je do walizki.
Kiedy dopiełam walizkę  do pokoju wszedł Aaron.
- Jesteś gotowa? Możemy jechać?
-Tak.
Zeszliśy na dół a tam pożegnałam się z moją rodziną.
Ostatni raz im pomachałam jak odjeżdżaliśmy z pod mojego już starego domu. Patrzyłam na krajobraz za oknem i nawet nie wiem kiedy zasnełam.
Obudziłam sie w jakiejś sypialni. Kiedy chciałam już wstać drzwi się otworzyły.....

MateWhere stories live. Discover now