3

2.6K 149 8
                                    


Na początku was bardzo przeprosić za moją nieobecność. Ale było to spodobowane brakiem weny. Mam też dla was propozycje czy chcielibyście maraton?

Był to Aaron.
- Wyspałaś się? - spytał z czułością ale nie muszę być twarda i pokazać kto tu rządzi.
- Nie twój interes syknęłam.
- Maleńka nie przeginaj - warknął wkurzony.
- Możemy iść coś zjeść jestem głodna.
- Tak pewnie...
- Tylko się przebiorę.
- Okej czekam za drzwiami.
Hmm trzeba ubrać coś co podniesie mu ciśnienie... wiem.

 wiem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Kiedy się przebrałam i rizczesałam swoje włosy. Wyszłam z pokoju. Tak jak mówił czekał pod drzwiami , a na mój widok prawie oczy mu wyszły z orbit. Pochwili pociemniały ... ktoś tu jest podniecony i wkurzony.
- Co ty masz na sobie - powiedział przez zaciśnięte zęby - tylko ja mogę cię oglądać w takim wydaniu.
- Aaron jest 30°C nie będę chodzić w swetrach! A poza tym sam masz krótkie spodenki i obcisłą bluzkęi ja ci afery nie robię -powiedziałam lekko wkurzona - a teraz możemy już iść coś zjeść?
- Bo dobrze - westchnął zrezygnowany.
Złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąć w stronę schodów. Kiedy znaleźliśmy się na dole. Potem skręciliśmy w lewo i znaleźliśmy się pod wielkimi drzwiami. Aaron otworzył je i przepuścił mnie. W jadalni siedziało sporo osób z swoimi partnerkami na kolanach.
Dopiero co dobrze weszłam a już zostałam przytulona przez jakąś dziewczynę.
- Cześć! Jestem siostrą tego gamonia! Jaka ty jesteś ładna!
Przedemną stała wysoka blondynka z pięnym uśmiechem , a za nią wysoki ciemny blondyn.
- Hej jestem Rozalia ale mów Rozi albo Ro i jestem jak pewnie już każdy wie mate jak ty to ujełaś tego ,, gamonia'' .
-Maleńka... -zaczął moj mate ale przerwała mu jego siostra.
- Ja mamna imię Sara, a to mój mate Sam.
- Miło mi -uśmiechnęłam się.
- Dobrze jak już się zapoznałyście to przepraszam ale Rozi chciała coś zjeść - odezwał się Aaron. Po czym pociągnął mnie na sam szczyt stołu. Miejsca Alfy i Luny.
Na śniadanie były przeróżne kanapki. Ja wziełam sobie 2 z szczypiorkiem i rzodkiewką. Mniam...
Kiedy zjadłm Aaron nałożył mi jeszcze jedną.
- Aaron już się najadłam - szepnełm.
- Zjadłaś tylko dwie kanapki.
- Jestem człowiekiem nie potrzebuję tak dużo jeść.
- Dobrze.
- Idę do salonu pooglądać TV.
Nieczekając na odpowiedź poszłam do salonu, który mijaliśmy. Leciał mój jeden z ulubionych filmów ,, Jeszcze większe dzieci''. Kocham te film. Zaczeły się do mnie dosiadać rożne osoby. Ja siedziałam koło Sary i jakieś omegi (dziewczyny). Wszyscy się śmialiśy. Po chwili dołączył do nas moj mate. Podniósł mnie i posadził na swoich kolanach. Zaczęły się reklamy.
- Skarbie musimy później porozmawiać -szepnął mi do ucha Aaron i przygryzł jego płatek. A ja zdusiłam w sobie jęk.
- Ok-kej -wyjąkałam. Poczułam jak uśmiecha się przy mojej szyi. Kiedy film się skończył Aaron wziął mnie na ręce i zaniół do sypialni.
- Skarbie chodzi o to że...

MateWhere stories live. Discover now