Śemka jak szłam do lasu to się zgubiłam i poszłam w prawo i nie wiedziałam gdzie dalej iść i coś wyskoczyło z krzaków i mnie gonił ja się wspiełam na dżewo patrzyłam gdzie mam iść widziałam małom wioskę lecz nie mogłam zejść z dżewa bo te zwieże tesz tam było i poczekał asz ono sobie poszło i seszłam z dżewa i pobiegła do tamtej wioski i się zapytałam o drogę ale oni nie wiedzieli jaka to droga i zaproponowali mi żebym u nich spędziła noc i zostałam tam na noc
Do 2 rozdziału sorry Za błędy ortograficzne