Rozdział 2 Przyjaciele

68 13 2
                                    

           


Poranki po imprezie nie należały do przyjemniejszych. Pokusiłbym się o wyrażenie, że każdy wolałby wtedy umrzeć.

Na moje szczęście, nie wypiłem tak dużo. Ostatni alkohol wlałem w siebie jeszcze w klubie, dlatego z samego rana czułem się całkiem dobrze. Jednak po pojękiwaniach moich znajomych w mieszkaniu Garetha, wiedziałem, że inni czuli się osiem razy gorzej ode mnie. Dodatkowo, o mojej trzeźwości zadecydował fakt, że po usłyszeniu mojego wyzwania, czułem się, jakby ktoś oblał mnie wiadrem zimnej wody.

Trochę nie mogłem spać. Całą noc (a raczej to, co z tej nocy zostało) myślałem o słowach Ellie. Po niedługim czasie miałem na to zupełnie wywalone. Nie takie rzeczy się robiło w swoim życiu. Niektórzy odwiedzają nawiedzone szpitale, a ja miałbym się bać jakiejś dzielnicy? W dodatku opuszczonej?

Ludzie mają to do siebie, że uwielbiają koloryzować. Dlatego byłem całkowicie pewien, że wszystkie historie o Forsaken Valley były wyssane z palca. Było to miejsce, do którego po prostu nikt nie chodził. Sam niejednokrotnie koloryzowałem wszystkie moje historie. Czemu ktoś miałby nie wymyślić czegoś dziwnego, co na pewno spędzało sen z powiek przerażonych dziewczyn. Przecież musiały mieć się do kogoś przytulać, kiedy były prowadzone przez straszne ulice. 

Wstałem pospiesznie z łóżka, uważając na wszystkich leżących obok mnie. Wyglądaliśmy, jakby ktoś wyrzucił nas z worka na jedno łóżko. Wszyscy imprezowicze walali się po całym mieszkaniu, zasypiając tam, gdzie upadli, nie mogąc się już podnieść. Zobaczyłem Luke'a, który przytulał do siebie dwie dziewczyny i nawet Garetha, który wygodnie trzymał głowę na pośladkach jednej z dziewczyn.

Kroczyłem powoli przez całe mieszanie, uważając, aby na kogoś nie nadepnąć. Już bez tego wszyscy jęczeli i stękali. Chciałem znaleźć Ellie. Ona zawsze po imprezach wstawała wcześnie, pijąc dwa litry wody na raz.

Skierowałem się do jednej z sypialni. Drzwi były tylko przymknięte, więc nie miałem problemu z dostaniem się do środka. Głęboko westchnąłem i opuściłem bezwiednie ręce, kiedy znalazłem tego, kogo chciałem.

Ellie leżała na łóżku. Naga, z rozmierzwionymi włosami, rozmazanym makijażem. Pomimo tego, że wyglądała naprawdę, jakby ta impreza ją wyniszczyła, wyglądała pięknie. Wiem, że nie powinienem wtedy na nią patrzeć. Ale wiedziałem, że i tak nie miałaby tego na złe. Nigdy się przed nami nie krępowała. Kiedy my ściągaliśmy z gorąca koszuli, ona robiła to samo ze swoim stanikiem. Pozwala, aby każdy oglądał jej średniej wielkości, okrągłe piersi. Zawsze, kiedy to robiła, czułem coś w rodzaju zazdrości. Pragnąłem, aby ten widok należał tylko do...

Otrząsnąłem się, zanim moje myśli zabrnęły za daleko.

Ellie jednak nie leżała sama. Obok niej leżał chłopak, którego kojarzyłem tylko z wyglądu. Nawet nie znałem jego imienia. A skoro ja nie wiedziałem, kto to jest, Ellie pewnie również. Nie była to dziewczyna, która szukała stałego związku. Tego byłem pewien. Ale nie byłem jednak pewny, co o tym myślę. Tak wyglądało życie każdego z nas. Imprezy, narkotyki, alkohol, seks bez zobowiązań. Chyba naprawdę zrobiłem się za stary na te rzeczy.

Jej towarzysz przytulił ją do siebie mocniej w śnie, nieświadomie pokazując mi, że również jest nagi. Nie musiałbym pewnie długo szukać dowodów, że ta dwójka spędziła ze sobą naprawdę upojną noc. Wyszedłem prędko z pokoju, dając im chociaż odrobinę prywatności, przed tym, jak wszyscy inni za niedługo wejdą do nich, trzaskając im ogrom fotek.

Miałem zamiar wyjść z mieszkania Garetha, chcąc kierować się powoli w kierunku mojego. Pewnie za jakąś godzinę czy dwie, dołączyłaby do mnie Ellie. Przecież dzieliliśmy mieszkanie. Nie tylko we dwoje. Ale jeszcze nie potrafiłem. Patrzyłem na nich wszystkich, zastanawiając się, jak ja też kiedyś taki mogłem być. Kiedy sobie przypomnę o tym, że piłem tylko po to, żeby się upić i następnego dnia zdychać na kacu, chciało mi się rzygać. Lubiłem to uczucie, kiedy alkohol dodawał mi odwagi, czułem się wtedy wolny i dosłownie jak młody bóg. Chyba naprawdę te samotne dwa tygodnie dobrze mi zrobią.

ForsakenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz