Un

137 20 4
                                    

Była jego muzą.
Ostoją, gdy świat zwalał go z nóg.
Harmonią, dzięki której muzyka, zwana życiem, grała według jego nut.
Była kolorami, w tym czarno - białym świecie.
Słońcem, gdy na zewnątrz panował mrok.
Wodą szczęścia, wśród bezgranicznej pustyni smutku.
Była jego opatrunkiem, na wszystkie rany, które szpeciły jego serce.
Przede wszytkim jednak, była jego.
Ale to już tylko historia.

🍁🍁🍁
Dobry wieczór

History || Connor BallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz