24.07.2015
Obudziłam się bardzo wypoczęta. Eustachy przyniósł mi śniadanko do łóżka. Była to moja ulubiona potrawa czyli bycze jądra w panierce posypane kolorowa posypka i truskawkami.
- Ohh Eustachy jestes taki słodki.
- Ewelinko dla ciebie wszystko.
Eustachy to swietny partner. A zapomniałabym, opowiem wam coś o jego wyglądzie. No więc mój ukchany ma budowę podobną do mojej ponieważ też ma 4 nogi, ma za to troszkę mniej rąk bo tylko 7. Oko ma jedno, koloru morskich fal, umieszczone na czubku głowy. Nie ma narządów rozrodczych i ma bardzo duże usta, ale tak duże, że podczas pocałunków na dobranoc cała moja głowa znajduje się w jego otworze gębowym i mogę podziwiać jego migdałki. Eustachy jest bardzo przystojny, ale wygląd to nie wszytko. Jest też bardzo bogaty. Na urodziny kupił mi czerwone lamborghini. Problem w tym, że jesteśmy w kosmosie i nie mam gdzie jeździć.
Dobra wracajmy do dzisiejszego dnia. Poranek minął bardzo przyjemnie. Mój wybranek właśnie się ubierał do pracy (był prostytutką) a ja kończyłam jeść pyszne śniadanko od niego. Nagle drzwi do naszego domu (żartuje mieszkamy w śmietniku) czyli drzwi od śmietnika orworzyły się z prędkością stu wkurwionych os. W naszych skromnych progach zjawił się... TO MÓJ BYŁY!!! W naszym śmietniku stał szatan!!!- Hej maleńka, stęskniłaś się? - spytał szatan z uśmiechem pedofila.
- Uciekaj stąd ty złoczyńco!!! - bronił mnie mój najukochańszy Eustchy.
- Nie tak prędko. Najpierw zapłacicie rachunek za gaz.
- Ale my przeciez nie mamy takich rzeczy bo mieszkamy w śmietniku lol - powiedziałam zdziwiona.
- A no ta - odpowiedział szatan - to nic tu po mnie elo.
To było dziwne spotkanie.
CZYTASZ
LET ME TWOJA STARA
Lãng mạnsequel ksiazki "LET ME LOVE YOU" czyli dalsza czesc zycia Ewelinki