#3

125 9 1
                                    

Po lekcjach Anna razem z Kają czekała na tatę przed szkołą.
- Pomożesz przekonać mi tatę jakby się nie zgodził? - Zapytała Anna.
- No jasne, nie ma opcji żeby się nie zgodził! - powodziała uradowana Kaja.
Dziewczyny stały i rozmawiały, nagle ze szkoły wyszedł Sebastian... Szedł w ich stronę, Anna to zauważyła ale nic nie mówiła. Po chwili kolega był już przy dziewczynach.
- To jak wpadniecie jutro? - Zapytał uśmiechając się do Kaji.
Anna chciała odpowiedzieć ale Kaja była szybsza...
- No jasne!
- Super, adres znacie, jutro o 20:00 się widzimy - odparł chłopak.
Dziewczyny tylko się uśmiechały... Gdy Sebastian odszedł, Anna patrzyła z wyrzutem na Kaje... A ta tylko odparła :
- No co? Mówiłam, że nie ma opcji że nie pójdziesz...
Anna westchnęła, miała coś odpowiedzieć ale zauważyła, że właśnie przyjechał jej tata. Popędziła w stronę auta, a Kaja za nią... Zaczęły dyskusje z ojcem Anny. Próbowały przekonać go na tysiąc sposobów... Ojciec z pocztku był przeciwny, ale po wysłuchaniu próśb dziewczyn zgodził się. Obgadali wszystkie szczegóły.
A gdy Anna pożegnała się już z przyjaciółką, wsiadła do auta i pojechała do domu z tatą. Kaja szła w stronę domu, gdy nagle zadzwonił jej telefon.
- Halo?
- Hej Kaja, wszytko zaplanowane? Na pewno przyjedziecie?
- Tak, nie martw się Sebastian....
***********************************
Co oni knują? dowiemy się już w następnej części!  A może jakieś pomysły? 

fałszywa przyjaciółka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz