Drogi pamiętniczku,
Chyba się popłaczę zaraz. To ze szczęścia.
Kiedy wyszłam ze szkoły okropnie padało i dużo dzieci czekało, aż ktoś po nich przyjedzie, bo nie mają parasolki. Ja miałam, bo mamusia zawsze mówi, że lepiej nosić, niż się prosić. I już miałam sobie iść, ale zauważyłam, że Moonbyul też czeka. Stwierdziłam, że poczekam aż pojedzie.
Tylko, że wszystkie dzieci już pojechały, a ona dalej czekała. A w pewnym momencie po prostu ubrała kapturek z bluzy i zaczęła iść. A padało coraz mocniej. A przecież jeszcze tydzień temu była chora. No to szybko otworzyłam moją parasolkę i podbiegłam do niej.
Zatrzymała się i spytała, co robię, a ja się tylko uśmiechnęłam, bo nie wiedziałam co mogłabym powiedzieć. Wyglądała, jakby chciała uciec czy coś. Ale nie zrobiła tego. Najzwyczajniej w świecie zaczęła iść przed siebie, więc ja też, żeby dorównać jej kroku.
Cały czas nic nie mówiłyśmy, ale ja i tak skakałam w środku z radości. A wiesz, co jest najlepsze? Jak podeszłyśmy pod jej domek to nawet na mnie nie spojrzała, ale powiedziała "dziękuję".
Stałam jak głupia w tym deszczu bo nie mogłam uwierzyć, że Byul Yi mi podziękowała. Ale jak teraz sobie tak siedzę i piszę, to aż mnie kąciki ust bolą od ciągłego uśmiechania się.
I jednak się popłakałam.
Yongsunnie
Mówiłam, że to przecież fluff jest ^-^ a na poboczne angsty nie zwracajcie uwagi :)))
CZYTASZ
Don't Forget // Moonsun
Fanfiction[WOLNO PISANE] "Lying on the bed with you now, I am in your embrace. I hope to stop at this moment. Don't let go of our tightly holding hands. Don't forget" Yongsun i Moonbyul znają się od dziecka. Już wtedy połączyło je coś specjalnego, o czym świa...