Rozdział 6

1.1K 93 65
                                    

Od czasu imprezy u Taylor, Harry i Chris wymieniają pomiędzy sobą swobodnie e-maile, próbując umówić się na randkę. Jest troszeczkę trudno, Harry jest nieustannie zajęty wytwórnią i Lo, a Chris wiele podróżuje, ale flirtują w swoich e-mailach i są one wypełnione pseudo insynuacjami oraz wieloma żartami. Ostatecznie udaje im się znaleźć weekend, który pasuje im obydwojgu i Harry musi przyznać, że wyczekuje tego.

Umówili się na randkę w sobotę wieczorem. To jest weekend w Wolverhampton dla rodziny Payne- Smith i Harry prawie rozważa wysłanie Lo z nimi, odkąd nigdy jej nie pokazywał swoim randkom. Po długiej rozmowie ze swoją mamą, decyduje się być szczerym z Lo i nie udawać, że spotyka się z przyjacielem. Mówi jej to podczas obiadu w piątek, podczas gdy znajdują się w tylnym boksie ich ulubionej pizzerii. Ona ledwie reaguje, kiedy Harry wyjaśnia jej, że idzie na randkę, tylko uśmiecha się do niego błogo i pyta, czy mogą wziąć również brownie na deser.

W sobotę wieczorem, po długim dniu na rolkach i ogólnie robieniu gigantycznego bałaganu w domu, Lo rozkłada się na jego łóżku, ubierając swoje ulubione piżamki, parę kremowych legginsów i prążkowaną koszulkę, która ma wszędzie wydrukowane sushi. Jej włosy są ułożone w tak wysokiego kucyka, że pasma praktycznie opadają na jej twarz i jednym okiem patrzy na kreskówki lecące na jego telewizorze, kiedy również kartkuje swój gigantyczny atlas.

- Ale dlaczego Rachel nie może przyjść?

Harry ma na sobie jedynie swoje bokserki, wędrując z i do łazienki, próbując się przygotować. Wychodzi z niej, aby znaleźć swoje spodnie, przeszukując swoją szafę, nim powraca z powrotem do sypialni, zaskoczony. Lo po prostu wzdycha i wskazuje na fotel w rogu, gdzie je rzucił.

- Dzięki - mamrocze, zakładając je i zapinając zamek, nim ponownie udaje się do łazienki. - Ponieważ Rachel nie jest weekendową opiekunką, nawet jeśli jest bardzo miła i czasami pomocna. Również potrzebuje życia.

Moczy swoją twarz i szyję oraz nakłada trochę pianki, dając jej się spienić, nim szuka swojej maszynki.

- Poza tym - krzyczy do Lo - kochasz wychodzić z Zaynem!

Słyszy jej westchnięcie i dźwięk opadania na plecy, prawdopodobnie skopując wszystkie poduszki u góry łóżka.

- Nie, kiedy on i ciocia Pez robią do siebie maślane oczka.

Unosząc maszynkę, Harry goli kolejne dwa paski. - Zayn i Perrie są tylko przyjaciółmi, kochanie.

To w większości jest prawdą. Piętnaście lat bycia ze sobą oraz nie Zayn i Perrie nigdy nie mieli tego gówna razem. Byli zaręczeni, dwukrotnie, a definitywnie ze sobą zrywali pięć razy. Chociaż obecnie,Zayn upiera się, że są po prostu przyjaciółmi. Perrie od kilku miesięcy jest widywana z jakimś ekstrawaganckim prawnikiem i brzmi to obiecująco.

Harry kończy golenie się i wyciera twarz, nakładając płyn po goleniu i wygładzając się.

- Nie możesz po prostu mówić takich rzeczach o ludziach - mówi jej Harry, kiedy wędruje ponownie po sypialni do swojej szafy. - To nie jest dobre, aby zaczynać plotki.

- To nie plotka - upiera się Lo, siadając i się irytując. - Oni całkowicie są ponownie ze sobą. Poza tym możemy zamówić curry, prawda?

Zapinając guziki swojej koszuli i wkładając ją do spodni, Harry kiwa głową. - Tak, ale musisz zjeść też mięso, nie sam dip w sosie, dobrze?

Lou wygląda na nieszczęśliwą. - Mogę dostać również popcorn? - Zabezpiecza się.

- W porządku.

- W takim razie się zgadzam. - Przekłada stronę swojego atlasu, patrząc gigantyczną rozpiętość Afryki. Robi swoim palcem ślad od Nilu, następnie przechodzi do Sahary. - Gdzie idziesz na swoją randkę?

Standing on the Edge of Forever (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz