Od czasu imprezy u Taylor, Harry i Chris wymieniają pomiędzy sobą swobodnie e-maile, próbując umówić się na randkę. Jest troszeczkę trudno, Harry jest nieustannie zajęty wytwórnią i Lo, a Chris wiele podróżuje, ale flirtują w swoich e-mailach i są one wypełnione pseudo insynuacjami oraz wieloma żartami. Ostatecznie udaje im się znaleźć weekend, który pasuje im obydwojgu i Harry musi przyznać, że wyczekuje tego.
Umówili się na randkę w sobotę wieczorem. To jest weekend w Wolverhampton dla rodziny Payne- Smith i Harry prawie rozważa wysłanie Lo z nimi, odkąd nigdy jej nie pokazywał swoim randkom. Po długiej rozmowie ze swoją mamą, decyduje się być szczerym z Lo i nie udawać, że spotyka się z przyjacielem. Mówi jej to podczas obiadu w piątek, podczas gdy znajdują się w tylnym boksie ich ulubionej pizzerii. Ona ledwie reaguje, kiedy Harry wyjaśnia jej, że idzie na randkę, tylko uśmiecha się do niego błogo i pyta, czy mogą wziąć również brownie na deser.
W sobotę wieczorem, po długim dniu na rolkach i ogólnie robieniu gigantycznego bałaganu w domu, Lo rozkłada się na jego łóżku, ubierając swoje ulubione piżamki, parę kremowych legginsów i prążkowaną koszulkę, która ma wszędzie wydrukowane sushi. Jej włosy są ułożone w tak wysokiego kucyka, że pasma praktycznie opadają na jej twarz i jednym okiem patrzy na kreskówki lecące na jego telewizorze, kiedy również kartkuje swój gigantyczny atlas.
- Ale dlaczego Rachel nie może przyjść?
Harry ma na sobie jedynie swoje bokserki, wędrując z i do łazienki, próbując się przygotować. Wychodzi z niej, aby znaleźć swoje spodnie, przeszukując swoją szafę, nim powraca z powrotem do sypialni, zaskoczony. Lo po prostu wzdycha i wskazuje na fotel w rogu, gdzie je rzucił.
- Dzięki - mamrocze, zakładając je i zapinając zamek, nim ponownie udaje się do łazienki. - Ponieważ Rachel nie jest weekendową opiekunką, nawet jeśli jest bardzo miła i czasami pomocna. Również potrzebuje życia.
Moczy swoją twarz i szyję oraz nakłada trochę pianki, dając jej się spienić, nim szuka swojej maszynki.
- Poza tym - krzyczy do Lo - kochasz wychodzić z Zaynem!
Słyszy jej westchnięcie i dźwięk opadania na plecy, prawdopodobnie skopując wszystkie poduszki u góry łóżka.
- Nie, kiedy on i ciocia Pez robią do siebie maślane oczka.
Unosząc maszynkę, Harry goli kolejne dwa paski. - Zayn i Perrie są tylko przyjaciółmi, kochanie.
To w większości jest prawdą. Piętnaście lat bycia ze sobą oraz nie Zayn i Perrie nigdy nie mieli tego gówna razem. Byli zaręczeni, dwukrotnie, a definitywnie ze sobą zrywali pięć razy. Chociaż obecnie,Zayn upiera się, że są po prostu przyjaciółmi. Perrie od kilku miesięcy jest widywana z jakimś ekstrawaganckim prawnikiem i brzmi to obiecująco.
Harry kończy golenie się i wyciera twarz, nakładając płyn po goleniu i wygładzając się.
- Nie możesz po prostu mówić takich rzeczach o ludziach - mówi jej Harry, kiedy wędruje ponownie po sypialni do swojej szafy. - To nie jest dobre, aby zaczynać plotki.
- To nie plotka - upiera się Lo, siadając i się irytując. - Oni całkowicie są ponownie ze sobą. Poza tym możemy zamówić curry, prawda?
Zapinając guziki swojej koszuli i wkładając ją do spodni, Harry kiwa głową. - Tak, ale musisz zjeść też mięso, nie sam dip w sosie, dobrze?
Lou wygląda na nieszczęśliwą. - Mogę dostać również popcorn? - Zabezpiecza się.
- W porządku.
- W takim razie się zgadzam. - Przekłada stronę swojego atlasu, patrząc gigantyczną rozpiętość Afryki. Robi swoim palcem ślad od Nilu, następnie przechodzi do Sahary. - Gdzie idziesz na swoją randkę?
CZYTASZ
Standing on the Edge of Forever (tłumaczenie pl)
Fanfiction- Więc daj mi to wyprostować. Zabrałaś pana Squigglesa z klatki, wzięłaś go ze sobą na swoją wycieczkę do zoo i wypuściłaś go w wolierze? Harry Styles jest samotnym ojcem, po prostu próbuje utrzymać swoje życie zorganizowanym, po tym, jak utracił mę...