Rozdział 8

1K 99 11
                                    

Harry i Chris umawiają się na następną we wtorek wieczorem i podążają za planem Harry'ego, kolacja w modnej włoskiem restauracji, a następnie wycieczka do whisky baru. To był dobry dzień w wytwórni, bez żadnych szalonych rzeczy, które się pojawiały w ostatnich kilku tygodniach. Spędził trochę czasu w studio z grupą piosenkarzy/tekściarzy z Liverpoolu, z którymi podpisali kontrakt, majstrując razem z nimi wokół pianina, kiedy próbowali pracować nad paroma piosenkami. Ten rodzaj pracy, kiedy przychodziło to łatwo i kreatywne soki wypływały, zawsze sprawia, że Harry czuje się dobrze. Przypominając mu o tym, jak bardzo kocha produkcję.

Ich rozmowa przepływa tak samo łatwo, jak na pierwszej randce, rozmawiając długo o podróżowaniu i ich odnowionym zainteresowaniem hip-hopem późnych lat 80. Harry dowiaduje się, że Chris jest jedynakiem i że jego rodzice mieszkają obecnie we Francji, oraz że unika biegania i nienawidzi awokado.

Bar whisky jest komfortowo pełny, ale nie zapchany, jest wtorkowy wieczór, jakby nie patrzeć. Całe miejsce jest słabo oświetlone ze stolikami rozmieszczonymi tu i tam, słychać muzykę i widać migoczące świeczki. Harry widzi paru ludzi, których zna, najwidoczniej bar zaczyna być najnowszym miejscem spotkań dla londyńskich bogaczy i znanych ludzi. On i Chris wślizgują się w zaciemniony róg i przeglądali menu, nim zamówili dwudziestoletnią Glenfiddich, podekscytowani wiekową mieszanką.

To jest dobra noc i jeśli Harry ignoruje sposób w jaki sposób koniec ich ostatniej randki, sprawił, że poczuł się tak zagmatwany, jest łatwo cieszyć się z ich wspólnego czasu poznawania się nawzajem. Chris jest dokładnie tym typem faceta, z którym Taylor i Sophia próbują go zeswatać od lat, inteligentny, odpowiedni, we właściwym wieku. Jest uprzejmy i zabawny i wydaje się nie interesować sławą ani pieniędzmi Harry'ego (chociaż Chris musi grabić w cieście w firmie, w której jest) co jest niezwykłą kombinacją.


- Tęsknisz za dniami w zespole? Szaleńczością tego wszystkiego, mam na myśli?

Są podczas trzeciej kolejki whiskey, skuleni w swojej okrągłej kabinie z dotykającymi się kolanami i cieniami grającymi kształty na ich twarzach. Nastrój robi się trochę nostalgiczny, nim Harry zdaje sobie z tego sprawę, Chris dzieli się z nim historią ze swoich studenckich dni, a Harry wspomina kilka anegdotek z trasy Take Me Home.

- Raczej, tak jakby, w pewien zdystansowany sposób. Zawsze było tak pracowicie. Nie jak prawdziwe życie, wiesz? W dodatku mam na myśli, wydaje mi się, że to było tak dawno temu.

- I wciąż czasem trochę koncertujesz, w wakacje?

- Tak. - Harry uśmiecha się. - Tak właściwie jest świetnie. Harmonogram wtedy nie jest tak szalony, tak jakby to był powrót, więc bardziej możemy się tym cieszyć. Wziąć dzieci na zwiedzanie, właściwie odwiedzać miasta, w których występujemy. Liam sprawia, że dzieci czytają trochę o górach i innych rzeczach, nim tam idziemy.

Oczywiście nie zawsze jest tak szczęśliwie i kolorowo. Lennon dostała wielkiego ataku paniki na Empire State Building, kto wiedział, że boi się ona wysokości, a Harry spędził pół godziny, chodząc wokół lobby z nią w swoich ramionach, próbując ją uspokoić, kiedy czekali aż Liam, Sophia, Dylan i Lo wrócą. I oczywiście Lo przesadziła z krewetkami, kiedy byli w Tokio, faszerując się głupio i wymiotując po całym hotelu. Dylan dostał ospy wietrznej w Brazylii i to było zabawne dokładnie dla nikogo.

Ale wciąż. To była atrakcja życia, pokazując Lo świat.

- Brzmi jak dobra zabawa. I wydajesz się lubić nagrywanie.

Harry może mówić o tym, jak kocha nagrywanie przez bardzo długi czas i natychmiastowo uruchamia się, z pasją i szczegółowo, mówiąc o tym, jak kocha pracę z nowymi artystami. Interesuje się otwieranie aktów każdego dnia i pomaganiem w ich rozwijaniu. Chris słucha go uważnie, pytając go czego szuka, słuchając i jak może zauważyć różnicę pomiędzy kimś, co ma co bierze i kimś, kto ma po prostu dobry głos do śpiewania.

Standing on the Edge of Forever (tłumaczenie pl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz