20 sierpnia 2015r.
Cześć Yoongi
Pewnie się zastanawiasz dlaczego dostałeś list i nawet nie wiesz od kogo może on być, prawda?
Cóż, gdybym była na twoim miejscu, zadałabym sobie dokładnie te pytania.
Wiem, że nic nie pamiętasz, zwłaszcza mnie. Bardzo mi zależy byś sobie przypomniał. Dlatego przez sześć kolejnych dni będę pisać do ciebie list. Proszę, odczytaj je wszystkie i zachowaj to, co do niego dołączę.
Jak się masz?
Kiedy ostatnim razem wpadłam na twojego przyjaciela Hoseoka, który niegdyś też był moim przyjacielem, powiedział mi, że u ciebie wszystko w porządku i masz się dobrze. Uśmiechnęłam się na samą myśl o tobie. Chociaż powinnam być smutna, bo ty nawet nie wiesz, że istnieję.
Mimo to ciągle jestem przy tobie mentalnie.
Ostatnio widziałam cię, kiedy kupiłeś śrubokręt w sklepie, który jest w mojej okolicy. Wybierałam wtedy izolację by móc skleić popsutą rurę od zlewu haha.
Do rzeczy.
Mam nadzieję, że sobie o mnie przypomnisz.
Pozwól, że będę wspominać nasze dawne historie, może coś ci zaświta.
Była to jesień. Szliśmy razem po skończeniu ciężkiego dnia w liceum przez naszą ulubioną alejkę. Pamiętam, że specjalnie na ciebie poczekałam, bo kończyłeś lekcje godzinę później niż ja ze względu na to, że jesteś dwa lata starszy.
Szliśmy razem by zjeść ciepły obiad w restauracji u starszej pani. Traktowała nas jak własnych wnuków i zawsze życzyła nam szczęścia.
Po zamówieniu ramenu, czekając, opowiadaliśmy sobie nasze plany na przyszłość. Wiem, że zawsze chciałeś tworzyć własną muzykę. Słuchając muzyki klasycznej miałeś wenę na pisanie teksów, które jak zawsze miały głęboki przekaz. O miłości pisałeś mało, bo sam jej nie przeżyłeś. Wolałeś raczej udostępniać swoje przeżycia. Kochałam, gdy dawałeś mi je przeczytać. Czułam się wyjątkowo, bo tylko mi na to pozwalałeś.
Siedziałam z tobą, gdy grałeś na pianinie. Twoje palce grały przepiękne melodie, a twoje dłonie wyglądały jakby wcale nie wkładały w to wysiłku. Zawsze opierałam głowę o twoje ramię, zamykałam oczy i słuchałam. Słuchałam jak grasz tylko dla mnie.
Próbowałeś mnie nawet nauczyć grać na swoim instrumencie, ale jak widać, nie byłam stworzona do pianina. Wolałam gitarę i skrzypce.
Oh pamiętam także, że podczas pewnej nocy, gdy wymknęliśmy się razem z domu późnym wieczorem, zabrałeś mnie na wzgórze. Na początku nie wiedziałam po co. Później powiedziałeś mi, że w ten dzień jest noc spadających gwiazd.
Pamiętałeś, że to było moje marzenie - usiąść z drugą osobą, w ciszy i razem podziwiać to piękne zjawisko, marząc.
Powiedziałeś, że chciałbyś, aby świat o tobie usłyszał, a twoi rodzice w ciebie nie wierzą. Ja zawsze wierzyłam, że to ci się uda. Dlatego przeznaczyłam na twoje marzenie - które było też moim - moje trzy gwiazdy. Trzy, dlatego że to twoja ulubiona liczba.
W pewnej chwili zrobiło mi się chłodno, bo nie miałam żadnej kurtki. Wyciągnąłeś mnie z domu w koszulce z krótkim rękawem!
Dałeś mi swoją kurtkę, która w tamtym czasie była twoją ulubioną. Do dzisiaj ci jej nie oddałam, przepraszam.
Myślę, że muszę już kończyć.
Dzisiaj daję ci w prezencie miętę - zachowaj wspomnienie i nadzieję.
CZYTASZ
✔ Remember Me || Min Yoongi ✔
FanfictionCodziennie, przez sześć dni piszę do niego listy, dołączając do tego mały upominek z nadzieją, że sobie przypomni.