[Imię] była piękna.
Gdy Jirou pierwszy raz ją ujrzała, nie mogła oderwać od niej swojego wzroku; i chociaż ta chwila trwała zaledwie chwilę, dziewczyna była pewna, że spędziła o wiele więcej na uporczywym wpatrywaniu się w kobietę. Dopiero parę minut później, gdy Kaminari się do niej odezwał, zdała sobie sprawę, jak dziwnie to musiało wyglądać ― szesnastolatka, z rozszerzonymi oczami i lekko uchylonymi ustami, śledząca swoim spojrzeniem o wiele starszą kobietę, która mogłaby być jej starszą siostrą.
Ale jednak coś w tej kobiecie takiego było, że człowiek nie był w stanie się na nią nie patrzeć. Może to ze względu na jej iście seksowne ruchy, które wykonywała na scenie, śpiewając swoje kawałki, a może ze względu na skąpy strój, odsłaniający o wiele więcej, niż powinien. Istniała też opcja, że to z powodu jej pięknych włosów, opadających bezwładnie na jej ramiona. Albo pełnych, ciemno-różowych ust, które pragnęłyby być ciągle całowane. Lub też kobiecego, z lekką chrypką, głosu. Głosu, który tak pięknie łączył się ze słowami, że ciało Jirou odmawiało posłuszeństwa, a sam mózg przestał pracować, a co za tym idzie ― wszystko traciło sens wraz z nią, jak i jej myślami.
Każde kolejne słowo, zdanie, które wychodziło z ust kobiety sprawiało, że dziewczyna czuła coraz to mocniejsze dreszcze na całym ciele, niemal odbierające jej świadomość. To, co mogła wtedy usłyszeć, było zbyt cudowne, by jakkolwiek to opisać.
A [Nazwisko] zbyt piękna, by coś o niej złego powiedzieć.
[Imię] była zabawna.
Jej żarty i odpowiedzi na pytania zadawane przez fanów były przesiąknięte prawdziwym, nieudawanym i naprawdę na wysokim poziomie humorem, z którego nie dało się nie zaśmiać. To, w jaki sposób gestykulowała albo naśladowała znane osoby było czymś nadzwyczajnym; czymś, co mogłoby poprawić samopoczucie każdemu, nawet tym osobom, które humoru nie posiadały. I chociaż na pierwszy rzut oka było to niemożliwe, tak właśnie było.
Jirou nie tylko się śmiała z jej tekstów, ale także zastanawiała się nad pewną rzeczą ― jak można było być jednocześnie tak pięknym i tak zabawnym. Dla nastolatki była to rzecz wręcz nowa, albowiem po raz pierwszy w życiu widziała kobietę, którą można było nazwać prawdziwą kobietą, i czymś, co zachowało się w jej pamięci na długo.
Uśmiechnęła się, gdy [Nazwisko] skończyła swoją wypowiedź, po której rozeszły się automatycznie, zaledwie po dwóch sekundach, gromkie brawa. I wtedy był właśnie ten moment ― moment, w którym dziewczyna mogła zabrać głos i spróbować coś jej przekazać.
— Myślisz, że jesteś w stanie mi pokazać prawdziwe piękno muzyki?
[Imię], najpiękniej jak tylko mogła, uśmiechnęła się i mrugnęła do niej okiem.
A Jirou była zbyt młoda, by zrozumieć, że tymi słowami doprowadziła do własnego końca.
[Imię] była utalentowana.
Kiedy grała na gitarze koło niej, na tej starej, ledwo trzymającej się, ale wciąż stylowej kanapie, śpiewając jedną ze świeżo napisanych piosenek, Jirou nie potrafiła określić, jak wielki talent posiadała kobieta. Wydawało się jej, że [Imię] potrafiła zagrać na wszystkich instrumentach z tak ogromną precyzją i miłością w swych oczach, jak na tej gitarze oraz zaśpiewać wszystkie piosenki, jakie tylko powstały, lepiej od samych ich stwórców. W dodatku, na jej nieszczęście, wiedziała, że już nigdy w swoim życiu nie spotka drugiej takiej osoby, o tak pięknym głosie, nawet, jeśli przeszuka dokładnie każdy zakamarek tego świata.
Dopiero gdy minęło kilka minut, [Imię] zakończyła swoją piosenką ostatnim słowem i dźwiękiem gitary.
— Podobało ci się? — zapytała dziewczyny, uważnie przypatrując się jej twarzy.
— To było piękne — uśmiechnęła się lekko, nadal onieśmielona piosenką. — Tak jak ty.
Ostatnie słowa dodała już nieco ciszej, jakby obawiając się reakcji, jednak nie na tyle, aby kobieta nie była w stanie ich usłyszeć. Tak więc kilka sekund później, nie wiadomo jakim cudem, [Imię] [Nazwisko] siedziała na swojej młodszej koleżance w rozkroku i próbowała nacieszyć się jej delikatnymi, dziewiczymi ustami. I tylko wtedy, nigdzie indziej, Jirou Kyouka mogła przyznać, że tamta chwila była najpiękniejszą w jej dotychczasowym życiu.
Piękniejszą, niż sama kobieta.
[Imię] była piękna, zabawna, utalentowana, zmysłowa, seksowna, wspaniała, charyzmatyczna, uwodzicielska i niesamowita.
Ale przede wszystkim [Imię] była chwilowa, o czym Jirou dowiedziała się dopiero później.
Mam nadzieję, że się podoba, WatashiWaDeath.
CZYTASZ
i'll be your hero; bnha x reader
Fanfictionstop talking. i will win. that's what heroes do.