*Liv pov*
Aha.
Ok.
Spoko.
Teraz jest nieaktywny.
Dobra... Pójdę spać.
Kiedyś trzeba, tym bardziej, że jest 2:27.
Umyłam się, trochę sprzątnełam w pokoju i poszłam spać.
Obudziłam się o 11...
Moja norma w wakacje.
No cóż...
Po przeciagnięciu się na łóżku zeszłam na dół z zamiarem zrobienia sobie śniadania.
Na stole znalazłam kartkę.
"Kochanie, wyjechaliśmy z tatą w delegacje. Wrócimy, za 3 tygodnie. Poradzisz sobie. Zostawiliśmy Ci pieniądze pod doniczką jak zwykle. Tylko bez imprez :P.
-Mama "Czyli mam wolną chatę przez kolejne trzy tygodnie.
Prawie wolną...
Jeszcze jest mój 18-letni brat.
Na szczęście teraz go nie ma i mogę mieć święty spokój.
Nie zrozumcie mnie źle, kocham ma jego brata, ale czasami mnie irytuje...
Osoby ze starszym rodzeństwem zrozumieją.
A więc dziś mam lazy day.
Mi pasuję.
Zrobiłam sobie owsiankę i poszłam do swojego pokoju.
Chwilę oglądałam YouTube'a, a później zabrałam się za sprzątanie.
Po uporządkowaniu w końcu moich ubrań w szafie stwierdzłam, że wyjdę pojeździć.
Mimo lata nie było dzisiaj gorąco i kropił deszcz.
Idealna pogoda.
Po szybkim ogarnięciu się związałam włosy i poszłam do garażu.
Mój piękny, czarny motor.
Ostatnio jeździłam nim miesiąc temu.
Przetarłam maszynę z kurzu i zrobiłam przegląd pojazdu.
Wszystko w normie.
Szczęśliwa wsiadłam na motor i odjechałam.
Były małe korki, ale udało mi się w szybkim czasie wyjechać z miasta.
Pojechałam w stronę lasu.
Uwielbiam las, ciszę która w nim panuje.
Przyśpieszyłam do 100 i ruszyłam nad jezioro.
Po 10 minutach szybkiej jazdy byłam na miejscu.
Zatrzymałam maszynę, zdjęłam kask i usiadłam na najbliższej ławce.
Deszcz przestał już padać i wyszło słońce.
Przez chwilę wpatrywałam się w wodę.
Nagle usłyszałam mój dzwonek.
Dzwoni Idiotaa :*
-Hej! -odezwał się mój brat.
-Siema, po co dzwonisz?
-Chciałem Ci powiedzieć, że jadę dzisiaj na działkę do kolegi i mnie nie będzie pięć dni.
-Co ty będziesz tam robić pięć dni?
-Idę na lekkie melo.- lekkie...-I prosiłbym Cię byś nic nie mówiła rodzicom.
-Luz, nie powiem. Ale czemu aż pięć dni?
-To jest 200 km stąd i nie opłaca mi się jechać na jeden dzień. A zresztą w dwa pierwsze dni mamy zamiar zrobić fajne domówki, a później jest Festiwal Muzyki Rockowej i mamy zamiar się wybrać.
-Od kiedy ty słuchasz rocka?
-Nie słucham, ale jest to pójdę.
-Ahaa... Chwila, jak ma na imię?
-Anabeth. - wiedziałam, że chodzi o dziewczynę...
-Uuu...
-Oj, zamknij się. -zaczął się śmiać.
-Okej, ale jak wrócisz musisz mi o niej coś powiedzieć.
-Jasne, a teraz żegnaj, bo mi kumple odjadą. -zaśmiał się.
-Pa. -powiedziałam po czym się rozłączyłam.
Okej, mój brat będzie mieć kolejną dziewczynę w tym miesiącu.
Eh, mam nadzieję, że kiedyś się ustatkuje.
Skoro już siedzę na telefonie to sprawdzę social media.
Przeszukałam galerię i dodałam selfie sprzed dwóch tygodni na instagrama.
Uwielbiam to zdjęcie.
Byłam wtedy z Igorem w Chorwacji.
Innym też się chyba podoba patrząc na ilość like.
Weszłam na messengera.
2 nowe wiadomości od Josh Parks
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Niedługo zrobię jakąś okładkę 👌.

CZYTASZ
Just Internet Friends?
Подростковая литератураGdy Liv wieczorem przegląda Facebooka zaczyna pisać do niej pewien chłopak, który przez pomyłkę trafił na jej profil...