25/part 1

5.6K 418 132
                                    

Dwójka przyjaciół zaraz po lekcjach popędziła do domów, żeby szybko zabrać swoje torby i kilka minut później spotkać się na dworcu. Wsiedli do pociągu jadącego do Daegu, zajęli wolne miejsca w jednym z wagonów, a starszy dał znać swojemu chłopakowi, że przyjadą za jakąś godzinę.

Całą drogę rozmawiali jak zwykle o wszystkim i niczym. Nie zabrakło też obgadywania ludzi czekających na pociąg, kiedy zatrzymywali się na kolejnych peronach. Zachowywali się jak typowi najlepsi przyjaciele.

Szkoda tylko, że nie zdawali sobie sprawy z tego, ile to jeszcze potrwa.

W końcu po ponad sześćdziesięciu minutach ich pociąg wjechał na stację kolejową w Daegu, gdzie zabrali swoje torby oraz plecaki i wyszli z wagonu prosto na pełen ludzi peron. Nie wiedząc gdzie iść, wypatrywali chłopaka, jednego z nich, który chwilę później zaszedł ich od tyłu i zasłonił oczy nizszemu.

- Długo czekasz? - Jimin usłyszał przy uchu głos szatyna, dlatego szybko odwrócił się i przytulił go do siebie - Stęskniłem się...

- Wiem, skarbie. Ja za tobą też. - mruknął cicho nastolatek, na co Min zaśmiał się, bardziej wtulając się w silne ramiona swojego chłopaka.

- Dobra, trzeba oddać Kooka w ręce Tae. Później jestem cały twój. - przypomniał Yoongi odsuwając się od rudowłosego. Cmoknął go jeszcze w pełne usta, których przez ostatnie kilkanaście dni nie miał okazji poczuć w żadnym stopniu.

~*~

Zaraz po dotarciu do domu Yoongiego, najstarszy zadzwonił po swojego przyjaciela. Jako powód powiedział, że przygotował dla niego niespodziankę, bo przecież i tak Kim straci głowę jak tylko zobaczy swojego skarba.

- Jak przyjdzie, to ty mu otwórz. - powiedział Min nadal tuląc się do swojego chłopaka, który bez przerwy gładził jego wąskie plecy.

- Tak, tak. Nie będę wam przeszkadzać w migdaleniu się. - zaśmiał się Jungkook przenosząc wzrok z telewizora na szczęśliwą parę, siedzącą na drugim końcu kanapy - Tylko jak przyjdzie co to czego to nie przy mnie, błagam.

- Nie za dużo sobie wyobrażasz, JK? - zapytał Jimin zaczynając całować szyję siedzącego na nim okrakiem szatyna, za co od razu dostał od niego w ramię.

- Może wy lepiej idźcie, co? Poradzę sobie jak Taeś po mnie przyjdzie.

- Taehyung ma moje klucze, więc jak coś to zamknie. - odezwał się Yoongi wstając z kolan młodszego, po czym chwycił go za dłoń i pociągnął za sobą - To ten... Do zobaczenia później, Jungkook. - dodał jeszcze, żeby chwilę później zostawić nastolatka samego w salonie.

Jeon tylko wyłączył telewizor wygodniej rozsiadając się ja sofie.
Nie minęło kilka minut, kiedy w mieszkaniu rozbrzmiał głośny dźwięk dzwonka do drzwi. Brunet wstał od razu kierując się do drzwi, które szybko otworzył i zobaczył niezłe zszokowana twarz Kima.

- O ja pierdolę, co ty tutaj robisz? - wydusił po kilku sekundach ciszy Taehyung przyciągając młodszego do mocnego uścisku - To była ta niespodzianka? - dopytał, kiedy młodszy ufnie przytulił się do niego, zarzucając ręce na jego szyję.

- Mam jeszcze jedną, ale ta raczej nie była planowana przez Yoongiego. - odpowiedział prosto do ucha blondyna i delikatnie musnął je ustami.

- Chętnie się dowiem jaką, ale to później, kochanie. - mruknął cicho składając krótki pocałunek na malinowych ustach nastolatka.

Taehyung zabrał torbę bruneta, domyślając się, że to ta jego, gdyż jego przyjaciel raczej nie ma w zwyczaju trzymania toreb w korytarzu, po czym trzymając się za ręce wyszli z domu Yoongiego, które zamknęli i skierowali się do mieszkania blondyna.

Insta boysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz