25/part 2

4.4K 344 84
                                    

Taehyung obudził się z okropnym bólem głowy. Mógł przypuszczać, że picie tak dużej ilości alkoholu ma swoje minusy, które niestety z czasem się pojawiają.
Podniósł się do siadu i rozejrzał po swojej sypialni, w której panował wielki nieład.

Pościel gdzieś na podłodze, poduszki w dwóch różnych kątach pokoju, nie zasłonione okna, no i Jungkook. Nagi Jungkook leżący przodem do niego, na dodatek przykryty jedynie prześcieradłem.
Pewnie nie zwróciłby na to większej uwagi, gdyby nie fakt, że nie tylko jego chłopak został bez ubrań.

Oboje nie mieli na sobie kompletnie nic.

- Kook! - krzyknął blondyn przerażony wizją, która utworzyła mu się w głowie i trzasnął młodszego jakąś poduszką, którą znalazł na podłodze.

Jeon jęknął pod nosem od razu odczuwając skutki wieczornego picia, a następnie trzymając się za głowę usiadł na szerokim materacu.

- Ej... Co tu się odwaliło? - mruknął widząc w jakim stanie jest pomieszczenie, w którym oboje przebywali, jednak kiedy spojrzał na swojego chłopaka, ten jedynie odwrócił wzrok.

- Też chciałbym wiedzieć. - rzucił chcąc wstać, jednak od razu syknął z bólu ponownie opadają na materac. Spojrzał z wyrzutem na bruneta, który nie bardzo wiedział o co może chodzić. No bo czyj chłopak tak z niczego ma z rana pretensje? Chyba tylko Kim Taehyung - Możesz mi powiedzieć, dlaczego do cholery boli mnie dupa?

- A to to mnie pytanie? - odpowiedział pytaniem na pytanie nastolatek. Szybko jednak połączył fakty oraz jakieś przebłyski sprzed kilku godzin, po czym przybliżył się do starszego i zagarnął go do mocnego uścisku całując zarumieniony policzek Taehyunga - Aish... Mój wstydzioch. - zaśmiał się na co dostał z łokcia w żebra.

- Przestań, zającu. - warknął blondyn widząc rozbawienie na twarzy swojego chłopaka. W sumie dobre półtorej roku temu było trochę inaczej, wtedy to on miał trochę śmiechu z narzekania Jungkooka i jego dziwnego chodzenia - Jesteś okropny. - rzucił wtulając się w jego bok i od razu został mocniej przytulony.

- No popatrz, a i tak mnie kochasz, niezdecydowany kosmito. - przypomniał Jeon całując starszego w głowę, a następnie oparł policzek o jego jasne włosy.

Co prawda żaden z nich za dużo nie pamiętał z poprzedniej nocy, jednak to co wiedzieli w zupełności im wystarczyło. Żaden nie narzekał, po prostu cieszyli się, że jest tak jak dawniej, że są razem i mogą się sobą cieszyć w każdej chwili.
Teraz nie przeszkadzało im, że mogą być w wielkim błędzie, a za chwilę wszystko może tak po prostu się zmienić. Żyli chwilą i myślą, że mają przed sobą całe życie, które mogą wspólnie zaplanować.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Epilog się szykuje, skarby moje~

Insta boysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz