Reakcja EXO na twoje "zmartwychwstanie"
[By być w temacie należy najpierw przeczytać rozdział ,,TWO - EXO"]
ChanYeol:
-Czy moje dziecko nie żyje?!- krzykną z całych sił których nie pozostało mu już wiele.
-Nie tylko dziecko... - powiedziała położna.
Zasiadł na krześle i zaczął płakać. Wtem, zza drzwi pojawiła się pielęgniarka i zaczęła zbliżać się w jego kierunku.
- Proszę Pana - klepneła go po ramieniu. - Pana żona jednak żyje.Chen:
Płacząc nad zakrwawionym ciałem czuł jakby cały jego świat się skończył. Ambulans próbował go odsunąć aby zabrać zwłoki ale on nie chciał ich puścić. Stracił wszystko, nie dopuszczał do siebie niczego co do niego mówiono, przestał czuć, tylko patrzył na zakrwawioną twarz.
- Chen... Kim jest dla Ciebie tą kobieta? - spytałaś chłopaka.SeHun:
-[t.i] uczestniczyła w wypadku samolotowym do Korei.
-Co ty mówisz? Wiem że kłamiesz
- No w sumie tak.SuHo:
Twoja rodzina poprosiła by Suho przemówił podczas ceremonii, lecz podczas mówienia coś w nim pękło i rozpłakał się, wypuszczając wszystkie emocje na zewnątrz.
Wtedy zza konfesjonału wyszło 2 mężczyzn z kamerą razem z tobą - It's a prank bro! - cała sala zaczęła się śmiać a ty poszłaś dać buziaka swojemu chłopakowi.