5

33 1 0
                                    

Luiza wiedziała, że stanie się coś strasznego ale była tak zmęczona, że zasnęła o 20:30. Obudziła się rano ale nie mogła otworzyć oczu ani nic powiedzieć potem usłyszałam chyba zapłakany głos mamy wytłumaczyła mi, że mam zaszyte oczy i usta dla niej to było straszne nie mogła nic zobaczyć ani nic powiedzieć. Pielęgniarka powiedziała, że szwy są zaciśnięte tak mocno,że nie da się ich rozszyć ani operacyjnie ani w chirurgiczne i w żaden inny sposób. W końcu wypuścili ją do domu musiała jeździć na wózku. Zamknęła się w sobie straciła przyjaciół i kąpletnie się załamała. Przeztała chodzić do szkoły za to chodziła do psychologa pomagał jej się pozbierać po tym co się stało.

Bez oczu bez ust Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz