Rozdział (1)

2 0 0
                                    

Blondwłosy licealista wszedł ostrożnie do zaciemnionego pokoju. Poruszał się z niemałą precyzją, lawirując pomiędzy stertami pomiętych bluzek z nazwami przeróżnych zespołów z lat sześćdziesiątych i magazynami dla nastolatek, które porozrzucane były po całym pomieszczeniu. Musiał bardzo uważać, aby nie poślizgnąć się na jednym z nich. Skierował się powoli w stronę dużego łóżka, na którym pod warstwą szkarłatnej pierzyny spoczywała jego o dwa lata młodsza siostrzyczka. Uśmiechnął się na widok czerwonej czupryny, a na jego policzkach pojawiły się urocze dołeczki. Zaledwie jeden jego uśmiech potrafił, sprawić że większa część kobiecej populacji mdlała z zachwytu. Nie był jednak zainteresowany żadną z nich. Były dla niego nieistotne, mogłyby nie istnieć a on by tego nawet nie zauważył. Dla niego liczyła się tylko ona. Czerwonowłosa dziewczynka była jego całym światem. Zawsze traktował ją jak księżniczkę i był gotów zrobić dla niej prawie wszystko.

- Hej, królewno. Pora wstawać. - dźgnął ją delikatnie w bok.

Dziewczyna mruknęła coś niezrozumiałego i przewróciła się na drugi bok. Blondyn usiadł na łóżku, uprzednio wyciągając z tylnej kieszeni spodni mleczną czekoladkę. Oparł się na jednej z dłoni, a drugą razem ze smakołykiem przystawił pod nos nastolatki. Przybił sobie mentalną piątkę, gdy ta ruszyła odrobinę noskiem. Zaraz potem jej oczy, otworzyły się ze zdziwienia, patrząc w stronę brata. Dziewczyna ześlizgnęła się z rozgrzanego materaca i wyciągnęła rękę w kierunku dłoni blondyna, w której tkwiła czekoladowa rozkosz.

- Najpierw śniadanie - rzekł, chowając rękę za siebie.

- Mike, proszę! - zachrypiała.

- Powinnaś zjeść śniadanie - upomniał nastolatkę.

- Tylko jedną. - przekonywała, widząc wahanie na twarzy blondasa.

- No dobra. Ale tylko jedną!

Wiedziała, że się zgodzi. Zawsze tak było. Tym razem poszło stosunkowo prosto, ale bywały momenty, w których był mniej uległy. Kiedy tak się działo, używała wobec niego swojej tajnej broni i wtedy przestawał się opierać, a ona mogła bez przeszkód robić co tylko zechciała. Była jego oczkiem w głowie, z czego doskonale zdawała sobie sprawę, ba wykorzystywała to! Od czasu gimnazjum, gdzie rozpoczął się jej okres buntu uczyła się manipulacji, nad nim i wszystkimi innymi. A manipulatorką, okazała się wyśmienitą! Zupełnie jakby urodziła się do czerpania korzyści kosztem innych.

- Zaraz zejdę. Poczekaj na mnie na dole dobrze?

- Jasne! - odpowiedział, po czym wyszedł zamykając drzwi.

Słysząc trzask drzwi, czerwonowłosa upadła spowrotem na łóżko. Dziś zaczynał się dla niej zupełnie nowy okres w życiu. W tym roku, a dokładniej to już dzisiaj miała po raz pierwszy przestąpić licealne progi. Irytowało ją to. Wolałaby zostać na starych śmieciach, byleby tylko nie musieć od nowa sobie wszystkich urabiać. Mimo ludzi lgnących do niej, tak naprawdę najbardziej uwielbiała spędzać czas w samotności. Nie przepadała za byciem otaczaną przez grono potencjalnych przyjaciół, którzy w rzeczywistości byli tylko pionkami w jej grze. Zdobywała zaufanie tych, których uważała za dobrą rozrywkę, następnie porzucając ich raz za razem. Raniła osoby, które uważały ją za przyjaciółkę i szczerze czerpała z tego niemałą przyjemność. Patrzenie na ból kogoś innego pomagało jej ukoić swoje zgniłe już serce. Z dawnej dobrej i uczciwej dziewczynki, stała się w swoich oczach czarnym charakterem. Człowiekiem, który utracił człowieczeństwo. Najzabawniejsze było jednak to, że rozpracowanie tych wszystkich ludzkich systemów było aż zbyt proste. Jeśli chodziło o dziewczyny wystarczało, że podporządkowywała się pod ich styl bycia i w głównej mierze im przytakiwała. W rozmowach z chłopcami posługiwała się ignorancją i tak zwanym byciem "suką". Krzyczała, kłóciła się, była zwyczajnie niedostępna co z dość szybko przyciągało nowych adoratorów. Była zwierzyną niemożliwą do upolowania, a jednak na wyciągnięcie ręki. Jak się przekonała był to dotąd najskuteczniejszy sposób zdobywania zainteresowania odmiennej płci.

One step from deathOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz