//5.From beginning to the end.//

1.7K 137 70
                                    

     Ciemnowłosy siedział na kanapie głęboko pochłonięty rozmyślaniem i analizą tego, jak powinien się w owej sytuacji zachować. Jego blond włosy towarzysz siedział przed nim po turecku na ziemi, nerwowo łamiąc sobie palce.

  - Szczerze, nawet jeśli wszyscy wiedzą, dużo nie powinno to zmienić... - wyszeptał ochrypłym głosem Sasuke, spoglądając prosto w oczy Uzumakiemu, który słysząc jego słowa, zmarszczył brwi. 

  - J - Ja wiem... N - Na pewno większość z nich to zrozumie, a nawet jeśli nie...

  - To nie powinniśmy sobie zaprzątać nimi głowy i zerwać znajomość. - wtrącił głosem pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Zupełnie jakby urwanie kontaktu z przyjaciółmi stanowiło dla niego problemu, choć może faktycznie tak było? Już raz pokazał jak ważni są dla niego ludzie z wioski podczas swojej ucieczki.

  - ... to możemy zrzucić winę na tamten świat. - dokończył, patrząc niepewnie na bruneta. - Wiesz, to przez pobyt tam zaczęliśmy być razem...

  - Ten świat był stworzony na podstawie naszych podświadomych wizji idealnego świata. Więc musieliśmy mieć zalążki jakiś uczuć do Siebie. Podobałem ci się przedtem? - spytał nagle. 

    Naruto słysząc skierowane w jego stronę pytanie, momentalnie poczuł, jak jego twarz pokrywa się mocnym rumieńcem. Odwrócił wzrok pospiesznie.

  - N - Nie wiem...! Nie! R - Raczej nie... - wydukał, wciąż wpatrując się w dywan obok swojego kolana.

  - Jesteś pewny? - uniósł brew ku górze. - Dlaczego więc goniłeś za mną jak głupi i starałeś się mnie ściągnąć z powrotem? - uśmiechnął się wyzywająco, a cała wypowiedź miała dość pewny siebie ton.

  - Bo byłeś moim najważniejszym przyjacielem! - krzyknął, patrząc mu prosto w oczy. - I nie potrafiłem pogodzić się z tym jaką obrałeś drogę! 

  - Każda normalna osoba by odpuściła sobie tak długi pościg za "przyjacielem". - specjalnie zaakcentował ostatni wyraz, wprawiając blondyna w ponowne zakłopotanie. - Nie ważne, wiesz o co mi chodzi, nie musisz nic odpowiadać. Lepiej pomyśl o tym, czy jesteś gotowy odrzucić ze swojego życia parę osób, które przestałyby cię akceptować?

  - To może być trudne, zależy też o kogo chodzi.  Chyba najbardziej mimo wszystko boli mnie utrata Sakury, wiesz zawsze była dla mnie ważna i... - nie dokończył. Przeszkodził mu w tym Sasuke, który nagle go pocałował, patrząc przy tym karcąco w jego szeroko otwarte, zdziwione oczy. 

  - Nie mów tak o niej. To brzmi jakby była dla ciebie kimś więcej niż przyjaciółką. - Odsunął się od niego, z powrotem zajmując miejsce na kanapie. - Z resztą już nawet nie możesz jej tak nazywać. 

    Uchiha czasem nie zdawał sobie sprawy z tego, jak jego słowa mogą ranić innych. Blondyn znów poczuł ten sam ból, który towarzyszył mu, gdy w tamtym wymiarze dowiedział się, że Haruno go nienawidzi. Nie chciał więcej znosić tego świdrującego, wypełniającego jego umysł rozpaczą uczucia. 

  - Wiem. - warknął. - Nie musisz mi o tym przypominać.

  - Czyli rozumiem, że jesteś gotowy na to wszystko? ... I konfrontacje z opinią innych?

  - Tak, jestem. - odpowiedział bez zawahania, nadal zdenerwowany wcześniejszymi słowami Sasuke. 

   Uchiha uśmiechnął się słabo, co wprawiło blondyna w lekkie zakłopotanie.

  - To dobrze... 

    Kompani szli razem krok w krok do pobliskiego parku, w którym byli umówieni z Kakashim. A dokładnie, cała pierwotna drużyna siódma miała się stawić na miejscu, jednak przybycie Sakury stało pod znakiem zapytania z wiadomych powodów.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 24, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

W innym świecie [w trakcie edycji]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz