hej ✦

2.4K 277 394
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Nie żartuję. Zazwyczaj inni mówią tak, bo akurat ktoś im wejdzie w drogę, wytrąci kawę z ręki albo napisze coś brzydkiego pod zdjęciem na facebooku. W moim przypadku jest to bardziej uzasadnione. Przez nich straciłem kogoś bardzo ważnego.

Zacznijmy od początku. Gdy chodziłem do gimnazjum byłem aktywnym dzieciakiem. Chór, zespół taneczny, kółko teatralne, a nawet wszelkie kółka naukowe. Byłem dosłownie wszędzie, no cóż, nie przeszkadzało mi to w tym by osiągać dobre wyniki w nauce, więc nikt nie widział w tym problemu.

Ale powinienem przejść do tej właściwej historii, czyli jak poznałem Marka Lee.

Pięć minut. No super Donghyuck, jestem z Ciebie dumny. To żadne zaskoczenie, że jak zwykle spóźnisz się na próbę kółka teatralnego, bo przecież musiałeś zostać dłużej na biologicznym. Przyspieszyłem kroku i wręcz zacząłem zbiegać po schodach kierując się do sali treningowej. Otworzyłem szeroko drzwi dysząc jakbym co najmniej przebiegł maraton. Rozejrzałem się szybko i skinąłem głową w stronę nauczycielki mówiąc ciche "przepraszam" po czym zająłem miejsce obok swoich przyjaciół.

- Czemu znów się spóźniłeś? - Jeno spojrzał na mnie marszcząc brwi.

- Pan Hong poprosił mnie o pomoc, nie mogłem odmówić - wydąłem dolną wargę i rozejrzałem się jeszcze raz po pomieszczeniu. - Kto to?

- Kto? - Jaemin spojrzał na mnie jak na idiotę po czym powędrował wzrokiem w punkt, w który się wpatrywałem. - Aaa, nowi z trzeciej klasy.

Nie wiem nawet dlaczego, ale nagle wszyscy zaczęli wstawać ze swoich miejsc, więc postanowiłem zrobić to samo.

- Taeyong, Chittaphon, Jaemin, Jeno będziecie pierwszą grupą - nauczycielka wypowiedziała imiona po czym wskazała ręką miejsce, gdzie posiadacze owych imion mieli się przenieść. Co też oczywiście zrobili. - Doyoung, Jaehyun, Jisung, Taeil grupa druga. Nayoung, Yoojung, Doyeon i Sohye grupa trzecia.

Okej, chyba nawet zacząłem powoli ogarniać co się dzieje. Teraz jedyne na co czekałem to aż pani Min wypowie moje imię. No chyba, że nie zamierzała tego robić, bo z tego co zauważyłem to z moich kumpli zostałem aż tylko ja i Jun, bo Chenle leżał chory w domu.

- Johnny, Renjun, Donghyuck i Mark będziecie kolejną grupą.

Oookej. Spojrzałem na Renjuna po czym, gdy już miałem zamiar skierować się w stronę nowych, oni akurat zaczęli iść do nas.

- Cześć, jestem Johnny, a to Mark - lepiej zbudowany chłopak od razu zabrał głos pozostawiając mnie w lekkim osłupieniu. Gdybym nie widział go na kółku chemicznym to pomyślałbym, że pomylił szkoły. Wyglądał naprawdę na dużo starszego ode mnie. Obok niego stał również wysoki, ale dużo chudszy chłopak, którego ten pierwszy przedstawił jako Mark. Że też akurat mi trafiła się grupa z samymi cudzoziemcami. Cudownie.

⊹ I hate people | markhyuck | nctOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz