Nic ?

17 0 0
                                    

Zbierałam sie na odwagę dobry tydzień
Nie dawało mi to 100% pewności że dam radę.
Oczywiście ja jak to ja nie wierzyłam w siebie i przeczuwałam że potrzebuje aby ktoś był obok kiedy będę musiała mu to powiedzieć. 
Miałam cichą nadzieje że będzie to wuja i tak też sie stało
Po okropnej burzy która dotknęła naszą miejscowość musieliśmy posprzątać połamane drzewa ktore spoczywały w okolicznych rowach i na drogach,wuja potrzebował przy tym pomocy wiec zadzwonił do mojego ojca ktory zgodził sie przyjechać i pomóć.
Bardzo dziwne bo podobno mieli być na wakacjach no ale cóż
Kiedy ojciec przyjechał siedziałam w kuchni z ciocią i z przerażeniem patrzyłam to na swój telefon to przez okno na ojca i nie wiedziałam co mam zrobić. Ciocia namawiała mnie że jeżeli teraz tego nie powiem to nie będę miała juz okazji mu tego powiedzieć tak wiec zeszłam na dół wyszłam przed dom i z trzęsącymi sie rękoma podeszłam do ojca przywitać sie ten tak jakby mnie niezauważył i znów wrócił do rozmowy z wujem. Wiedziałam że musze to zrobić teraz wiedziałam że więcej takiej okazji nie będzie. Tak wiec stanęłam naprzeciw mojego ojca i powiedziałam stanowczo że musimy pogadać wuja tylko skinął głową i powiedział do niego że mam mu cos ważnego do powiedzenia. Ojciec stanął nie wiedząc co chce mu przekazać wiec tylko podałam mu telefon i powiedziałam aby czytał. Pochłonięty jakże "ciekawą" lekturą niezauważył  że zaczęłam płakać sama nie wiem dlaczego moze bałam sie że po przeczytaniu tego wsiądzie do auta i zrobi nie mały rozgardiasz w domu.
Jednak tak sie nie stało
Spojrzał na mnie i powiedział abym mu przesłała owe zdjecia. Bez wachania wysłałam i postanowiłam że nie ma sensu abym tutaj z nimi stała wiec wróciłam do cioci do domu. Po opowiedzeniu jej jak było usiadłam i nadal płakałam. Uspokoiłam sie po 10 minutach kiedy ciocia powiedziała że musze isc sie pożegnać z ojcem bo ten wraca do domu, jak powiedziała tak zrobiłam wyszłam ponownie przed dom i przytuliłam ojca mówiąc mu że przepraszam i że go kocham. Ten wogole nie zareagował. Tak jakbym nie istniała
Nawet nie odwzajemnił uścisku
Nie zrobił NIC
Nie wierzyłam że to tak ma sie skończyć wiec z płaczem wróciłam do domu i wtulilam sie w ciocie.
To było chyba najgorsze. Ta bezradność. Nie mogłam zrobić nic aby sprawdzić czy on mnie już nie kocha czy  jest zły że o wszystkim wiem   .

Beng beng
Do nexta

Rodzinne TajemniceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz