In his eyes

97 20 42
                                    

Mieszkanie z ośmioma młodymi mężczyznami nie należy do łatwych zadań. Mieszkanie z ośmioma młodymi mężczyznami, którzy zamiast zdrowego rozsądku mają hormony jest jeszcze trudniejsze. Mieszkanie z EXO jest niczym mission impossible.

– Oj, już przestań tak narzekać, Minseok! Nawet tego nie widziałeś! Nie zachowuj się jak Baekhyun, nie dramatyzuj! – słychać było lekko podirytowany głos jednego z wyżej wspomnianych hormonalnych panienek.

– Ja dramatyzuję? Przychodzę do mieszkania po całym dniu promowania twojego zespołu i pierwsze, co słyszę, to nie "Minseok-hyung, jesteś taki wspaniały, że starasz się utrzymywać dobrą pozycję naszej grupy kosztem swojego snu" tylko "Oh, Jongdae, jaki ty jesteś ciasny, krzycz głośniej, niech usłyszy cię każda EXO-L w promieniu 100km, to na pewno dostarczy nam popularności i pieniędzy!" Błagam cię, Junmyeon, obaj jesteśmy dorośli, potrafię zrozumieć twoje zapędy, toleruję wasz związek, ale jeśli wasze "będziemy ostrożni i dyskretni" oznacza takie sytuacje to, słowo daję, następnym razem nie będziesz miał czym sprawdzać jak ciasny jest odbyt Jongdae, rozumiemy się? – Kim Minseok był potworem.

- Wcale tak nie mówiłem! - było jedynym, co dumny lider był w stanie wykrztusić z siebie po usłyszeniu groźby. Zanim zdążył dodać cokolwiek albo chociaż ochłonąć po niespodziewanym ataku, na ratunek przybył jego wybawca, człowiek anioł, opanowując sytuację i uspokajając najstarszego członka zespołu sympatycznym uśmiechem i miłymi słowami.

– Kto mówi, że Suho odnosił się do mojego odbytu? – czy spod tej aureoli świętości wystawały diabelskie rogi?

Junmyeon wydał z siebie zirytowany dźwięk przypominający trochę zepsuty silnik i chwycił się za włosy jakby chciał je sobie wyrwać (razem z uszami Minseoka i paplającą buzią Jongdae).

– Nie poprawiasz stanu swojej sytuacji, młody człowieku! – najstarszy chłopak jęknął zdenerwowany.

– Min, naprawdę cię przepraszamy, że to słyszałeś, przepraszamy też, że byliśmy tak głośno... – Jongdae odpowiedział, siadając na kanapie z kubkiem (kubłem) gorącej herbaty i podwijając nogi pod siebie, by móc wygodnie usiąść. Jego oczy nie miały w sobie tego charakterystycznego blasku, który aż raził w oczy za każdym razem, gdy chłopak był szczęśliwy albo chociaż miał dobry humor. Jego uśmiech stracił swój demoniczny charakter, a usta wróciły do swojego neutralnego kształtu. Młody wokalista spoważniał.

– Junmyeon i ja po raz pierwszy od dwóch miesięcy mieliśmy dla siebie więcej czasu niż pół godziny. Byliśmy wolni od kamer, wolni od udawania, chcieliśmy to wykorzystać... to naprawdę bardzo trudne... być non stop obok osoby, którą kochasz, ale nie móc jej dotknąć bez wywoływania skandalu na całą Koreę Południową, który zrujnowałby wszystko, na co tak ciężko pracowaliście i czemu poświęciliście całe swoje życie... jesteśmy ci bardzo wdzięczni za to, jak się starasz dla naszego zespołu i wybacz, że zachowaliśmy się tak nieprofesjonalnie. Obiecuję, że to się nigdy nie powtórzy.

Z oczu człowieka można wyczytać naprawdę wiele rzeczy. To naprawdę niesamowite, ile kłamstw, prawd, zamiarów, chęci, ambicji i desperacji jest w stanie wykryć bystry słuchacz, patrząc osobie mówiącej w oczy z uwagą. Każde nawet najwybitniejsze i najstaranniej wymyślone kłamstwo może zostać zauważone, jeśli słuchacz przyjrzy się duszy odbijającej się w oczach każdego mówcy. Nawet mówiąc zwykłe 'dzień dobry' oczy człowieka nabierają jakiegoś charakteru. Zawsze zdradzają cząstkę naszej duszy, zawsze pozwalają ludziom na poznanie tej małej części nas odbijającej się w lustrze zamkniętym między dwiema powiekami. To przerażające.

Jednak najbardziej przerażające jest, gdy lustro zaparuje. Nic wtedy w nim nie dostrzeżesz. Nieważne, jak blisko byś nie podszedł, jak bardzo byś się przyglądał, dostrzeżesz tylko zamazane kształty i barwy.

❣In his eyes❣ ☾Suchen☽Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz