#4 Rozpoczęcie obozu

216 17 13
                                    

O godzinie 13:00 przy stajni Ranczo w Dolinie stały już samochody rodziców dzieci, które przyjechały na obóz. Wszyscy po kolei wchodzili do małego domku przy stajni i potwierdzali swoje dane. Pani Lucy (właścicielka stajni) mówiła dzieciom, które mają pokoje.

- Martyna Kowalik, Alice Clare oraz Alex Westlinght mają pokój numer 6 - powiedziała pani Lucy. - Anna Ghuls i Seila Ravens mają pokój numer 5. - Bella Smith, Zoe Karrio, Lisa Fawley i Willow Forest mają pokój numer 4. - powiedziała właścicielka stajni.

Okolo godziny 14:45 rodzice żegnali się z obozowiczkami i odjeżdżali. W końcu przy stajni nie było już żadnego auta.

- No dobra to usiądzie na trybunach i omówimy regulamin, przedstawimy się oraz wylosujecie konie pod opiekę - powiedziała właścicielka.

Wszyscy niezwłocznie usiedli w wyznaczonym miejscu, a pani Lucy przyniosła sobie stołek oraz zeszyt, a następnie zaczęła mówić:

- Okej, nazywam się Lucy Silver, a to jest moja stajnia Ranczo w Dolinie. Proszę podnieście ręce dziewczyny, które już były na obozie u nas.

Nagle na trybunach ukazało się kilka rąk w górę.

- No tak pamiętam Lise i Alice - powiedziała pani Lucy. (Lise Fawley i Alice Clare) - Wy dziewczyny macie swoje konie prawda?

Lisa oraz Alice odpowiedziały chórem, że tak.

- No dobra wasze koniki stoją w tych samych boksach co rok temu. Ale nie przedłużając teraz się przedstawimy i powiecie na jakim etapie jazdy konnej jesteście, a ja to wszystko zapisze.

- Nazywam się Bella Smith, mam 15 lat i startuje w zawodach ujeżdżeniowych, crossowych, skokowych oraz westernowych.

I tak przedstawiło się 9 dziewczyn. Następnie pani Lucy wzięła toczek, (kask) który w środku miał jakieś karteczki.

- W tym toczku są karteczki z imieniami koni. Teraz ustawcie się w kolejcie i po kolei bedziecie losowac konie pod opiekę. Osoby, które przyjechały z własnymi końmi mogą iść do swoich rumakow i je poklaskac, ale niech będą w boksie - powiedziała właścicielka stajni.

Pierwsza w kolejce była Alex Westlinght, która wylosowała Nico. Kolejna była Bella Smith, która wylosowała Hifi (Hayfa). Przedostatnia była Martyna Kowalik, która również wylosowała Hayfe. Ostatnia była Willow Forest, która wylosowała Pokuse.

- No dobra obozowiczki teraz oprowadze was po stajni i przy okazji zobaczycie gdzie stoją "wasze konie" - powiedziała pani Lucy.

Gdy obozowiczki weszły do stajni Lucy pokazała im wszystkie konie, a następnie cała stajnie (nie jako budynek)

- Tutaj mamy ujeżdżalnie, tu jest lonzownik, tutaj siodlarnia, a tu kilka boksów angielskich, w których stoją Żuczek, Ismena i Hifi - tłumaczyła pani Lucy.

- Okej teraz idziemy do waszych pokoi. Dziewczyny od koni prywatnych! - zawołała właścicielka.

Gdy wszystkie dziewczyny znalazły się już w budynku obozowiczki wraz z Lucy weszły na górę.

- Teraz znajdujemy się nad stajnia, więc gdy będziecie musiały wstać o 5:00 na jazdę obudzą was konie swoim rżeniem - powiedziała właścicielka.

- Coooooo?! Mamy wstać o 5:00 na jazdę?! - krzyknęły chórem zdziwione dziewczyny.

- A co wy myślałyście? Że będziecie wstawać sobie o 12:00 a jazda będzie o 15:00, żebyście zdązyly się pomalować? Nie nie nic z tego wakacje w stajni to kupa roboty! - zasmiala się pani Lucy.

Wtedy Willow (Forest) powiedziała:

- Ja jestem bardzo zadowolona, jestem tu pierwszy raz i to dopiero pierwszy dzien, ale już mi się podoba.

- Bardzo się cieszę, a jak ty się nazywasz? - zapytała właścicielka stajni.

- Willow. Willow Forest - odpowiedziała dziewczyna.

- No dobrze, a więc pokoje nie sa zamykane na klucz, ponieważ kilka lat temu gdy pokoje były na klucz to jedna obozowiczka została w pokoju, a jej towarzyszki przypadkowo ją zamknęły, a potem dzrzwi się zatrzasnely i trzeba było je wyburzyc - powiedziała pani Lucy.

Po godzinie tłumaczenia wszystkiego obozowiczką nadszedł czas na kolację dla koni. Dziewczyny zeszły na dół, ponieważ usłyszały dzwonek. (Lucy tlumaczyla, że gdy usłyszą dzwonek trzeba zejść na dół i ustawić się przed stajnia w rzędzie)

- Okej, a więc wy będziecie tu stac, a gdy usłyszycie imię swojego wierzchowca jedna dziewczyna opiekujaca się danym koniem bierze wiadro, podchodzi do mnie a nastepnie ja i inne instruktorki nasypjemy wam owies, makuch i inne pasze. Na przykład ja zawołam Hifi, a Hayfą opiekuje się Bella (Smih) oraz Martyna, (Kowalik) i w tym momencie ustalacie która dzisiaj daje jedzenie Hifi, a jutro da ta druga. Więc powiedzmy, że dzisiaj daje Bella. Weź wiadro i podejdź do mnie. Ja i inne panie nasypujemy jedzenie a ty zanosisz to Hifi i wsypujesz jej do zlobu. Dziewczyny które mają konie prywatne dają swoją pasze w tym czasie gdy inne obozowiczki rozdają koniom stajennym. Wszytko rozumiecie? - powiedziała właścicielka stajni.

- Tak - odpowiedziały obozowiczki.

- To do dzieła! Nico! - wołała pani Lucy. - Hifi! Pokusa!

Gdy obozowiczki rozdały juz koniom jedzenie poszły na kolacje. Po zjedzeniu posiłku wszystkie dziewczyny poszly do swoich pokoi.

~~~~~~~w pokoju numer 6 ~~~~~~~~
- Hej, jestem Alice.
- A ja Alex.
- Ja jestem Martyna. Ile macie lat?
- Ja 15 - powiedziała Clare.
- A ja 14 - powiedziała Alex.
- To fajnie, ja mam 11. Chyba jestem najmłodsza... - powiedziała Martyna.
- Możliwe - powiedziała Alex.
- A wy się znacie? - zapytała Martyna.
- W sensie ja i Alice? - zapytała Alex.
- Tak - odpowiedziała Martyna.
- Tak znamy się, chodzimy razem do szkoły - powiedziała Clare.

Po krótkim zapoznaniu dziewczyny umyly się i położyły spać.

~~~~~~~~ w pokoju numer 5 ~~~~~~~
- Chyba jesteśmy we dwie Anka - powiedziała Seila.
- Jej! To dobrze! Najlepsze psiapsi w jednym pokoju! - krzyknęła Ghuls.

Przyjaciółki włączyły telefon Seili i oglądały horror do 23:30. W połowie filmu Ania powiedziała:

- Ej Seila chodźmy już spać bo jutro musimy wstać o 5:00.

- Nie musimy o 5:00, jazda zaczyna się o 6:30, a konia uszykujemy w najwięcej pół godziny. Więc mamy godzinę, a jesteśmy we dwie więc 15 w łazience dla każdej wystarczy - powiedziała Ravens.

- No w sumie masz rację...

- Ja zawsze mam rację, pamiętaj - zachichotala Seila.

~~~~~~~ w pokoju numer 4 ~~~~~~~~
Dziewczyny zapoznały się i każda zajęła się rzeczami, ktore lubi. Zoe zaczęła oglądać film Marvela. Lisa przeglądała gazetki o modzie. Willow zaczęła czytać książkę, a Bella rysować konie. Po kilku minutach Willow się zdenerwowała na Zoe, ponieważ za głośno oglądała film, a Forest nie mogła się skupić na insteresujacej książce. Zoe sięgnęła do torby po słuchawki i problem został rozwiązany.

Gdy wybiła godzina 00:00 dziewczyny polozyly się spać.

***
Bez tego opisu jest równo 1000 słów;)
Mam nadzieję, że rozdział wam się
spodobał, wyrazcie swoją opinie
w komentarzu. Jeśli zauważysz
jakiś błąd to napisz mi na
PRIV;* Z góry dziękuję
PAPAPAPAPAPA
Jak to rowno
napisałam
XD

Wirtualny obóz jeździeckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz