Po chwili mym oczom ukazała się stara rudera sąsiadów.
Oczywiście nie miałem żadnej ochoty tam iść, ale był jeden plus.
Porządny wpierdol, tego mi brakowało od wyjazdu.
Ruszyłem w stronę tej skurwiałej bramki i z gracją ją otworzyłem.
Odrazu usłyszałem dźwięki disco polo więc może mają choć trochę oleju w głowie.
Jednak moje oczy przykuł idealnie przystrojony na urodziny, błyszczący, olśniewający passat z salonu.
Nie mogąc powstrzymać pożądania podbiegłem do niego w trybie natychmiastowym i zacząłem z każdej strony podziwiać otóż to cudo.
Jestem kurwa zachwycony, nigdy nie widziałem niczego tak pięknego.
Po chwilach mądrych przemyśleń usłyszałem za sobą cichy głosik, albo bardziej kurwa pisk.
-Prosze pana...
Odwróciłem się i ujrzałem dzieciaka wyglądającego na wiek około eeeeee..... dziewięciu lat?
Huj wie szczerze.
-CZEGO KURWA, NIE WIDZISZ ŻE PODZIWIAM?
Wykrzyczałem z niezwykłą irytacją, zresztą kto by się dziwił?
Jakiś mały skurwiel nagle się przypierdala i przeszkadza w oglądaniu passata.
-K-kim pan jest?............
Te skurwiałe dziecko wyglądało na przestraszone, a huj.
-Kurwa mały pierdolcu chcesz wiedzieć co to prawdziwy wpierdol?
Widzę że masz jakiś jebany problem!
W jednej chwili podbiegłem do skurwysyna i zacząłem okładać pięściami, tak...tego mi brakowało...
Pożądnego wpierdolu!
W łba dziecka poleciała jebana strużka krwi, no i huj.
-Powiem mamie...
Ostatnimi słowami swymi wypowiedział te kurwa jebane piękne zdanie i zemdlał.
-NO I CO TERAZ KURWA ZROBIĘ?
Spanikowałem, nie powiem.
Lecz po chwili nagłej paniki, wpadłem na pomysł godny eeee.....tego no jak mu tam...
Kolumb?
Kurwa nie wiem.
Najpierw wrzucę go do...eeee...takiego czegoś do zgniatania kurwa, zetrę dowody i po sprawie.
Chyba aż pójdę po tym na dobrego browara, ale huj.
Może znów uda mi się na moim podrobionym dowodzie.
*Przeskok czasowy kurwa około dwie godziny*
Tak więc wrzuciłem tam skurwysyna, nawet się nie zorientowali że zniknął.
Przemierzam kolejne uliczki tej zasranej dzielnicy i nigdzie nie mogę kurwa mać znaleść jakiegoś dobrego miejsca żeby sobie zajarać.
Cóż, może pójdę za tą no ten tego, no galerie taką z ubraniami i innymi gównami.
Tam przecież nigdy nikogo nie ma więc fajniutko, czasem tylko jakieś pedały tam się ruchają ale wtedy odrazu wiem że muszę zasadzić im ostry wpierdol.
Zbliżałem się do mojego ulubionego miejsca do jarania, jednak była jedna rzecz która mnie tam kurwa zaskoczyła.
Siedziała tam jakaś dziwka, no nastolatka, na oko hot 13.
I sie cięła i wypowiadała jakieś kurna mantry czy jakieś inne gówna, nie wiem zresztą.
Jakże wkurwiony podchodzę do tej małolaty i odrazu przypierdalam jej w mordę.
Dziewczyna z hukiem upada na ziemię, gruba świnia jedna.
Po chwili zauważyłem że w kieszeni wypadł jej iPhone 6s.
- O KURWA!
Ale szczęście!
Wykrzyknąłem uradowany po czym odrazu zabrałem to piękno z brudnej ulicy, chyba naprawdę aż szczęście mi sprzyja.
Od dawna nie znalazłem żadnych dobrych łupów, teraz wiem że najwięcej jest z takich nastolatek.
Może coś fajnego tam ma...
Odblokowałen telefon po czym zacząłem przeglądać fejsbuki i historię przeglądania.
Znalazłem tam tylko jakieś gejowskie pornosy, animy, cripipasty, Jeffy de killery jakieś dziwne.
Chyba nieźle pojebana jest, no ale cóż....
Spuściłem dziewczynie dodatkowy wpierdol a jak, napewno była zadowolona masochistka jedna.
Jest nawet za brzydka żeby ją przeruchać, szkoda bo nawet fajnie by mogło być..hehe..
Zauważyłem że ma ze sobą też deskorolkę, fajna taka.
Szkoda tylko że w pedalskim kolorze no ale przeżyje.
Potrzebuje środka transportu, nie chcę mi się zapierdalać spowrotem trzy kilometry.
Ustałem na deskorolce, jednak nie wiedziałem co mam dalej robić no kurwa no!
Niczym najpiękniejszy ptak pierdole odbiłem się od ziemi czy huj wie co.
Jechałem szybciej niż passat z salonu sąsiadów, czułem się dumny.
Jednak nie tak długo potrwały te beztroskie chwilę, zauważyłem gliny które ewidentnie za mną jechały kurwy jedne.
Przyspieszyłem tempa, niczym amerykańskie dziecko w jedzeniu.
I zapierdalałem 300 kilometrów na godzinę, choć może tylko mi się tak kurwa wydawało.
Zdążyłem przejechać już kilka dzielni, najwyraźniej ich zgubiłem.
Zmęczony upadłem na środek chodnika, jednocześnie wpadając pod rower jakiegoś cwela.
-UWAŻAJ GDZIE JEDZIESZ MURZYNIE!
Wykrzyknąłem to zdanie, choć wcale nie był czarny ale to pomińmy.
-Panie, czego mordę drzesz!?
Jak widać gościu nie był mi dłużny w dialogach a jak.
-CO KURWA MAĆ!?
WPIERDALASZ SIĘ NA MNIE JAK JAKIŚ BADABAS!
Byłem doprawdy wkurwiony jak nigdy, jebany cwel to wszystko jego wina.
Powinien jeździć kurwa ścieżką rowerową........
Jednak po chwili spostrzegłem że właśnie leżę na jej samym środku.
Kurwa mać...jednocześnie zauważyłem gliny w oddali...
CZYTASZ
Jachu The Killer
HorrorJakiegoś tam dnia Jachu przeprowadził się do Wawy, gdzie jego rodzice znaleźli ekskluzywną pracę w Biedrze. Jachu znajduję nową szkołę i próbuje zapomnieć o traumatycznej przeszłości jednak mu się kurwa nie udaje. Postanowił się zemścić za lata pr...