,,Obrócisz się w proch, obrócisz się w proch..."
Słowa Alexa odbijały się w mojej głowie echem.
- Harry? Wszystko w porządku? - zapytał.
- Jeżeli ja zginę, to co będzie z Delilah?
- Zerwie klątwę. Będzie wolna.
- To wiem, ale czy...
- Tak, będzie bezpieczna.
Wypuściłem ciężko powietrze. Nawet nie wiem, kiedy je wstrzymałem.
- To dobrze. Jeżeli ona będzie bezpieczna to ja...
- Stary przestań! - krzyknął Alex. - Skąd ta pewność, że umrzesz!
- A skąd pewność, że nie! - warknąłem. - Oboje dobrze wiemy, że zawsze jest na złe.
- Dobra koniec z tym - mruknął. - Teraz musimy znaleźć Delilah, później będziemy się przejmować życiem doczesnym.
- No tak, tylko gdzie ona może być - przetarłem dłońmi twarz.
○○○
DELILAH
Leżałam na śmierdzącym materacu. Chce mi się pić i jeść. Czuję jak mój żołądek skręca mi się w supeł.
- Żyjesz? - zapytała Ellena.
- No twoje nieszczęście jeszcze tak - warknęłam.
Zaśmiała się głośno.
- I to "jeszcze" jest słowem kluczowym.
- Pierdol się.
- Znowu zaczynasz? Tym razem Silvas nie obroni ci dupy.
Przewróciłam oczami.
- Masz, w końcu ty też musisz żreć - powiedziała z jadem i położyła obok mnie miskę z zupą i wodą.
- Co to za gówno?
- Oh wybacz kucharz się pomylił. Dziś miała być serwowana dziczyzna - prychnęła.
- Czy mięso było chociaż przebadane? Cóż w przyszłości nie chciałabym się zatruć.
- Nie wkurwiaj mnie! - ryknęła Ellena, kopiąc ze złości jakieś szpargały, które z hukiem odbiły się od ściany.
Próbowałam grać twardą, ale na próżno. Cholernie się jej bałam. Patrzyła na mnie swoimi przerażającymi oczami i ciężko dyszała.
- Za co mnie tak nienawidzisz? - zapytałam.
Uśmiechnęła się wrednie.
- Za wszystko - wyszczerzyła się.
- Dobrze wiesz, że to nie jest odpowiedź - rzekłam.
- Wiem kochanie. Tylko nie wiem od czego by tu zacząć.
- Najlepiej od początku.
- To może w wielkim skrócie - kucnęła przede mną i założyła kosmyk moich włosów za ucho. - Nienawidzę cię za to, że Harry kocha cię tak mocno jak ja jego. Lecz on tego niewidzi. Jest zaślepiony tobą. Mogłabym mu tyle dać...
- Jest takie przysłowie ,,kiedy kogoś bardzo kochasz to pozwalasz mu odejść, jeśli on...
- Przestań! - kryknęła. - On nigdy nie będzie mój, przez ciebie! Dlatego im prędzej Astaroth zabierze cię ze sobą tym lepiej.
- On ci tego nie wybaczy, wiesz o tym.
- Kwestia czasu, później zrozumie, że to ja tak naprawdę zawsze byłam przy nim i może na mnie liczyć.
Pokręciłam głową.
- Jak Harry mnie już znajdzie to powyrywa wam wszystkim łby, obiecuję ci to! - krzyknęłam.
- Bo się jeszcze zmęczysz - zaśmiała się.
Spojrzałam na wodę i zupę przed sobą. Wyglądała obrzydliwie. Niestety byłam bardzo głodna. Wzięłam miskę do jednej ręki, a w drugiej trzymałam łyżkę i zaczęłam jeść. Posiłek nie tylko wyglądał, ale i smakował źle. Były tam rozgotowane warzywa i chyba to wszystko, nawet nie wiem czy ta zupa była ugotowana na jakimś mięsie.
- Smakuje? - zapytała Ellena z szyderczym uśmieszkiem.
Spojrzałam na nią z pogardą.
- Oh przestań, zawsze mogło być gorzej - mrugnęła.
- Skoro mam być u boku samego Astarotha to myślisz, że spodobało by mu się to jak mnie traktujecie? - zapytała.
- Książę powiedział, że włos z głowy ma ci nie spaść, także... - wzruszyła ramionami.
- Długo będę tu siedzieć?
- Jutro jest pełnia, wtedy pojawi się Astaroth. Przybierze ludzką postać i...
- Wiem...
- To po co pytasz?! Nie wytrzymam dłużej w twoim towarzystwie idę stąd. A i jeszcze coś. Radzę ci zjeść ją całą po nie wiem czy jeszcze coś dostaniesz - wskazała głową na miskę w mojej dłoni.
Dziewczyna wyszła z trzaskiem drzwi.
Harry gdzie jesteś do cholery...
》》》》
Hejka w kolejnym rozdziale!❤
Spodabał ci się? Zostaw po sobie ślad! Dziękuję💪💓
Ps. Zapraszam was na opowieść mojej koleżanki, której czasem coś podpowiem😉Moim skromnym zdaniem jest mega❤👌Autor: _Tiny_Heart
Tytuł: Better than words
Opis: Alessia Starr to dwudziestoletnia gwiazda muzyki pop. Wszystko w jej życiu zaczyna się zmieniać, kiedy do jej zespołu dołącza nowy tekściarz - Cameron. Co z tego wyniknie? Jaką wspólną przygodę przeżyją? Dowiesz się czytając "Better than words"."Potrzebuję blasku, co rozświetli mój mrok.
Tym blaskiem byłeś ty, lecz wolałam uciekać od niego co tchu.
Uratuj mnie przed sobą samą, pokaż na nowo czym miłość jest.
Pocałuj mnie jeszcze raz i złap mnie w swoją sieć".
CZYTASZ
Love Generation || H.S
FanfictionDelilah po śmierci babci przeprowadziła się wraz z rodzicami z Londynu do Cardiff w Walii. Już pierwszego dnia w nowej szkole spotyka chłopaka, który wbudza w niej zainteresowanie. Ten jednak próbuje ją od siebie odsunąć i za wszelką cenę ostrzec pr...