- To tutaj - powiedziałem i zaparkowałem za wielkim dębem znajdującym się niedaleko posesji.
- Brawo - powiedziała sarkastycznie Ellena.
Zgromiłem ją wzrokiem.
- Która godzina? - zapytałem.
- Zostało nam dziesięć minut do pełni - odparł Alex.
- Kurwa - uderzyłem mocno w kierownicę. - Musimy się pośpieszyć.
- Ale jak ty to sobie wyobrażasz? - zapytała dziewczyna.
- O co ci chodzi? - zmarszczyłem brwi.
- Czy ty masz w ogóle jakiś konkretny plan? Czy wbijesz do akademii, rozwalając pół szkoły, krzycząc "gdzie Del, gdzie Del" a następnie zabijesz każdego kto natknie ci się na drogę by później wyjść z Delilah jak gdyby nigdy nic i żyć długo i szczęśliwie?
- Tak, taki właśnie mam plan - odparłem.
- Nie chcę się wtrącać, ale - zerknąłem w lusterko by widzieć twarz Alexa - twój plan jest do dupy - rzekł.
- Czyli nie tylko ja tak uważam. Dzięki Alex - uśmiechnęła się Ellena, lecz kiedy zauważyła gniewne spojrzenie demona przewróciła oczami.
- To macie jakiś lepszy pomysł? - zapytałem.
- Oczywiście, że tak - prychnęła Ellena.
- A ciebie kto pytał o zdanie? - warknąłem.
- Posłuchaj. Rozumiem, że mnie nienawidzisz, ale naprawdę chcę pomóc - odparła.
Alex wybuchnął śmiechem.
- Co cię tak niby bawi? - upadła zmarszczyła brwi.
- Ty? Pomóc? No weź...Oboje dobrze wiemy, że gdybyśmy tylko opuścili ten samochód z tobą, zaraz byś pobiegła do tej bandy kretynów i wygadała im o wszystkim.
- Nie zrobiłabym tak.
- Owszem zrobiłabyś.
- Nie Alex, nie zrobiłabym tego.
- Tak Elleno, zrobiłabyś to. A wiesz dlaczego? Bo jestes małą, wredną, zakłamaną dziw...
- Do cholery jasnej! Przestańcie! - krzyknąłem.- Nie mamy czasu na taką dziecinadę.
- Masz rację. Wybacz - powiedział demon.
- No dobra. Więc korzystając z okazji, powiem wam jak ja widzę naszą akcję pod kryptonimem "Uwolnij głupiutką Del" - oznajmiła Ellena.
- Jeszcze chwila i uniemożliwię ci posługiwanie się takim darem jakim jest mowa - mruknąłem.
Dziewczyna pokręciła głową.
DELILAH
- Co to do cholery jest! - krzyknęłam na widok tego co było przede mną.
- To? - zapytał Silvas. - To jest pentagram laleczko - szepnął mi do ucha, przez co przeszedł mnie dreszcz.
Spojrzałam na demona z przerażeniem. Czułam jak cała dygoczę ze strachu.
- Do czego on jest potrzebny? - przełknęłam ślinę i wbiłam wzrok w podłogę, gdzie był narysowany znak piekieł.
Po obwodzie koła były zapalone świeczki, zaś w ramiona gwiazdy wbite były kołki. Całość namalowana była czerwoną farbą. Przynajmniej mam nadzieję, że to farba...
CZYTASZ
Love Generation || H.S
FanfictionDelilah po śmierci babci przeprowadziła się wraz z rodzicami z Londynu do Cardiff w Walii. Już pierwszego dnia w nowej szkole spotyka chłopaka, który wbudza w niej zainteresowanie. Ten jednak próbuje ją od siebie odsunąć i za wszelką cenę ostrzec pr...